Ten tydzień minął bardzo wolno, Loup powoli przyzwyczajała się do szkoły. Nadal nie odzywała się do rówieśników, to był jej plan na cały rok szkolny. Nie uczyła się. Może jak nie zda.. nie będzie musiała kontynuować nauki, a jej ojciec zrezygnuje z tego jakże żałosnego pomysłu. Może wreszcie się odwali i da jej święty spokój.
Ten dzień ma być dniem radosnym, jest sobota, a jej najlepszy przyjaciel Jeff kończy 18lat. Przez ten czas sporo urósł i bardzo urosły mu włosy ktore ściął, tak bardzo mu przeszkadzały. Lou prawie wcale nie urosła, nadal miała swoj metr 48. Dla Jeffa była skrzatem, najniższa z "rodziny" ale i najsilniejsza od wszystkich razem wziętych.
E.J i Himeko ze sobą dawno zerwali co spowodowało, że kanibal i niewidoma odnowili kontakt
Tak bardzo go nienawidziła a jednocześnie kochała.Jeff i niewidoma oglądali właśnie Sucide Squad w salonie.
Dziewczynka rozpraszała Jeffa ciągle pytając jak kto wygląda i jak rozgrywa się akcja.
-Jeff? -zapytała chcąc kolejny raz usłyszeć jak wygląda Killer Croc, bardzo jej się ta postać spodobała, tak samo jak El Diablo który tak jak ona, władał żywiołem
-Nie powiem ci, daj mi w spokoju oglądać- niespodziewanie dostał pięścią w ramię, dziewczynka najwyraziej się obraziła. Założyła ręce na piersi i odwróciła się od mordercy.
Więcej już się nie odzywała, morderca tak był pochłonięty filmem, że nie zwracał uwagi na to co się dzieje w pokoju obok oraz zapomniał, że ma dziś osiemnaste urodziny.
Gdy film się skończył Jeff poprostu wyłączył telewizor mrucząc pod nosem jak strasznie mu się nie podobał, ale na widok Harley Quinn leciała mu ślinka i chętnie zrobiłby z nią pare fajnych rzeczy.
-Kurwa zgłodniałem, też jesteś głodna Lou? - dochodziła już dwudziesta pierwsza
-Nom- czarnowłosa zeskoczyła z kanapy podążając za chłopakiem.
Gdy była już w kuchni usłyszała dźwięk tłuczonego szkła, jak się okazało morderca upuścił szklankę z napojem ponieważ zobaczył niecodzienny dla niego widok.
Proxy byli poza kontrolą Slendermana.
-Co tu sie... kurwa dzieje - Toby dokuczający Mask'iemu i Hoodie próbujący ich od siebie odciągnąć.

CZYTASZ
Ślepy Morderca
Acak-Jest piękna...- powiedziała młoda kobieta trzymajac w rękach noworodka. -Oby widziała- mała dziewczynka nie rozumiejąc słów rodzicielki, uśmiechnęła się uroczo. -A jak nie będzie widzieć?- jej mąż, zadał pytanie wywołujące u niej dreszcze. -Nie będ...