19

1.9K 139 37
                                        

Wszyscy mieszkańcy rezydencji zebrali się do stołówko-jadalni na kolację, wszyscy zasiedli do stołu gdy posiłek był na stole, Loup usiadła koło E.J i Himi
-Ej Lou - ubijca szturchnęła czarnowłosą i szepnęła jej do ucha, niewidoma nachyliła się w stronę dziewczyny ktora już za miesiąc kończy 13lat

-Weź mnie spiknij z Jackiem..

-Nie.

-A to niby dlaczego? widzę, że dobrze się dogadujecie. A mi E.J się podoba

-Dlaczego mam cię spikać z moim przyjacielem, sama do niego podejdź! - mistrzyni magii ziemi była zdenerwowana i zazdrosna, nie ukrywała tego. Przeszkadzało jej to, że jej kumpela chce odebrać jej przyjaciela. Kochała Jacka, ale bała się mu tego powiedzieć.. Nigdy się tak nie czuła, ale przecież Jack jest od niej starszy.. ma 15lat. Gdy dziewczynka wszystko przemyślała wzięła się za jedzenie makaronu z sosem.

Po skończonym posiłku poszła do Jeffa

-Cześć ślepa

-Hej, idziesz dzisiaj do sklepu?

-tak... chcesz isć ze mną?

-Jasne

*jakiś czas później*

Zanim znaleźli się w sklepie spożywczym minęła godzina
Slenderman zahipnotyzował pracowników i klientów by ci nie zwracali na nich uwagi, Jeff trzymał wielką torbę a Loup plecak, oczywiście będąc w sklepie nie wiedziała co wkłada do plecaka, Jeffrey szalał by wziąść jak najwięcej rzeczy, pieczywo, produkty do obiadu, słodycze, produkty do higieny, gdy skończyło mu się miejsce w torbie, wziął za rękę niewidomą i ciągnął ją za sobą by spakować kilka innych rzeczy

-Weźmiemy kilka kalarep?

-No... dobra, w sumie warzywa tez się przydadzą - pobiegli na dział warzywny, morderca spakował kilka pomidorów, ogórki i inne podstawowe warzywa. Produktów było tyle żeby starczyło na jakiś tydzień, wyszli spokojnie ze sklepu i żeby nie zwracać na siebie uwagi szybko skierowali się w strone lasu

-Jeff... tam był monitoring?

-Spokojnie, Slendy się wszystkim zajmie

Morderca chciał chwycić za rękę towarzyszkę, ale ta odsunęła dłoń
-Przecież widzę - przyśpieszyła kroku
-Ugh.. Dobra, tylko się martwię- czarnowłosy odpalił papierosa i podążył za Loup

-Ślepa kurwa poczekaj! Chce ci coś powiedzieć! -Dziewczynka zatrzymała się

-Nie chcę cię denerwować, ale tylko mi powiedziałaś, że Jack ci się podoba

-No i co

-No i to, że widziałem jak... jak Himeko go całowała

-Nie wierzę ci -Dobrze wiedziała, on nie kłamał, nigdy jej nie okłamał w żadnej kwestii, ale jak E.J mógł jej to zrobić. A no tak, przecież nie byli parą. Niewidoma trzęsła się i zaciskała pięści, jej oczy były zaszklone, łzy nie poleciały. Zacisnęła wargi w cieńką linię

-Ej, młoda? Nic ci nie jest? -poklepał dziewczynkę po głowie poczym oddał jej swoją bluzę

-Ubierz -wykonała polecenie, dziewczynka nie zdawała sobie sprawy jak zabawnie oraz słodko wygląda, bluza od mierzącego metr 75 i ona o wzroscie metr 46. Złapała Jeffa za rękę i skierowali się do rezydencji.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Nasza Loup się zakochaaała *-*

Wybaczcie za niektóre błędy ortograficzne i interpunkcję, niestety od zawsze mam z tym problem...

Ślepy Morderca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz