-ty zawsze wszystko wiesz najlepiej!
Krzyknęła rozwscieczona Loup na swojego rodziciela
-tak, moze dlatego, że jestem twoim ojcem
-nawet nie poszedłeś mnie szukać gdy mnie porwano. Nie obchodzi cię to, że jestem niewidoma, nie obchodzi cię to, że jestem jeszcze dzieckiem. Nigdy cię nie obchodziłam!- zacisnęła swoje małe pięści i poszła do pokoju, włączyła wierzę, a z niej wydobyła się muzyka, dziewczynka kładąc się na łóżku wsłuchiwała się w tekst piosenki, relaks przerwał jej Jeff wchodząc po cichu do pokoju. Siadając na łóżku pogłaskał ją po głowie
-kto to?
-Jeff
-a... myślałam, że tata..
-o co się znowu pokłóciliscie?
-o że zostałam porwana- usiadła na brzeg łóżka, zaczęła nucić i kołysać się w rytm muzyki
"Goodbye horses im lying over you"
Przytuliła się do Jeff'a, nic nie mówił. Ta sama piosenka znów zaczeła lecieć, a ona spokojnie wypłakiwała się w jego białą bluzę. Chłopak czuł się niezręcznie, przecież był psychopatą. Ale kto powiedział, że psychopata nie odczuwa współczucia, lub nie ma uczuć?
Gdy dziewczynka skończyła, przetarła oczy i nos. Morderca zauważył, że jego bluza jest sucha, spojrzał pytajaco na Loup
-od zawsze tak mam -usmiechnęła się i dodała - gdy płacze, nie lecą mi łzy, wtym cała logika. Tak samo jak nie odczuwam strachu, tak jak wy... Nie wiem, dlaczego tak jest ale to mój ojciec jest jakis... magiczny.
CZYTASZ
Ślepy Morderca
Random-Jest piękna...- powiedziała młoda kobieta trzymajac w rękach noworodka. -Oby widziała- mała dziewczynka nie rozumiejąc słów rodzicielki, uśmiechnęła się uroczo. -A jak nie będzie widzieć?- jej mąż, zadał pytanie wywołujące u niej dreszcze. -Nie będ...