Bad Time II

38 4 0
                                    

Kiedy weszliśmy do klasy i siedliśmy w ławkach poczułam się pusta, jakby ktoś coś ze mnie wyrwał. Chad siedział w pobliżu i co chwilę rozglądał się po klasie, przyglądał się mnie ściskającej nerwowo pięści pod ławką albo Crisowi oblizującemu się na widok Sary, która pod większą ilością tapety próbowała zakryć zadrapania i siniaki, nie mam takich szponów jak ona więc nie ma u niej zbyt wiele śladów krwi, piłuje kilka paznokci, które połamałam. W mojej głowie w ciągu kilka sekund pojawiła się masa pasujących do niej wyzwisk, do najdelikatniejszych należało słowo "zdzira". Ktoś powinien jej nałożyć kaganiec na twarz i dodatkowo metalowe majtki jak w średniowieczu, może bym ją wtedy zniosła. Robi mi się nie dobrze, odwracam się. Po około dwóch lekcjach wszyscy w szkole gadali o naszej bójce. Szkolna pedagog wezwała nas do siebie ale skończyło się na tym że mamy tego już nie robić... i tyle. Sprawa jednak szybko poszła w niepamięć kiedy rozeszła się wieść o imprezie u Ronnie wieczorem. Powiedziała mi że nie wywali nikogo ze szkoły jeśli czegoś złego nie odwali. Uśmiechnęłam się do niej i poszłyśmy na lunch.

********Perspektywa Chada********

Kiedy szedłem korytarzem usłyszałem bardzo burzliwą rozmowę o ile można nazwać to rozmową, dwóch dziewczyn, z czego jedną była na 100% Sara. Poznałem ją po jej piskliwym głosie. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę że ta druga to Mia. No to nieźle, muszę je szybko rozdzielić. Niestety kiedy dobiegłem na miejsce zobaczyłem jak Sara daje Mii z liścia. Po drodze słyszałem całą ich rozmowę,Mia oddała jej z większą siłą. Po chwili obie okładały się jakby uciekły z ringu. Podbiegłem do nich i zabrałem Mię na bok, kątem oka zobaczyłem Crisa zabierającego Sarę do łazienki. Czułem jak Mia próbuje się na niego rzucić, wiem,że najchętniej by go zabiła. Przycisnąłem ją mocniej do siebie i zabrałem do higienistki. Zabroniła jej przyklejać jej plastry i takie inne pierdoły, ledwo dała zmyć z siebie krew. Kiedy powiedziałem, że zachowały się nieodpowiedzialnie, wykrzyczała mi chyba wszystko co się w niej gnieździło , zrobiło mi się jej żal,nie mogła złapać tchu. Oplotłem ją ramionami i przytuliłem, gdy jej oddech się uspokoił szepnąłem jej do ucha:

- Mia, spokojnie, wszystko będzie dobrze.- Chwyciłem jej twarz w dłonie, spojrzałem w jej oczy, były pełne bólu, smutku, złości i siły. Uśmiechnąłem się do niej po czym pocałowałem ją w czoło. Kiedy wychodziliśmy trochę się zgarbiła, nie odezwała się do mnie ani słowem. Widziałem pod ławką ściska pięści, krew która została na jej twarzy i ciele połyskiwała w słońcu. Spojrzałem na Sarę i tego frajera, obrzydliwe. Serio też tak wyglądam?? Ich widok wywoływał u mnie mdłości, ohyda. Na lunchu dowiedziałem się, że u Ronnie, kumpeli Mii, byłej kumpeli Sary jest impreza. Musiałem tam być, zresztą jestem na każdej imprezie uczniów naszego kochanego liceum. Już widzę jak te wszystkie panny się na mnie rzucają.

*******Perspektywa Mii*******

Wyciągnęłam z szafy krwistoczerwoną sukienkę z delikatnym dekoltem i lekko rozkloszowanym dołem, do tego ubrałam czarny koronkowy komplet, ładnie eksponował moje zalety. Ubrałam czarne szpilki, Zrobiłam kreski, pomalowałam rzęsy a usta musnęłam matową szminką w kolorze czerwonego wina. Przejrzałam się w lustrze i uśmiechnęłam się z uznaniem.

Wyszłam z domu tak, że u Ronnie byłam równo o godzinie o której miało się zacząć, o 20, ale widząc ilość ludzi stwierdziłam, że pewnie zaczęło się szybciej. Czas na imprezę!!!!!

******Perspektywa Ronnie******

Wow! Przyszła masa ludzi. Zaczęło się tak o 19.30. O 20 do domu weszła Mia, odrazu przytuliłam przyjaciółkę. Spojrzałam na nią i powiedziałam przekrzykując muzykę w tle:

- Mia, ty dzika bestio, wyglądasz mega. Dzisiaj chłopaki będą się do ciebie ustawiać kolejkami!!

- Ronnie głupku, a do ciebie to co? Wylaszczyłaś się jak nie wiem co haha

Mia Rain- Czas powiedzieć to na głos.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz