24

345 22 2
                                    

- Zayn! Rusz się!- wrzasnęłam czując że zaraz zacznę płakać. 

Nie wiedziałam z kim mam, a raczej mamy do czynienia. Do tego byłam jeszcze bardziej podatna na wahania nastroju przez ciążę.. 

- Już jestem.- mruknął wchodząc do pokoju z kieliszkiem i butelką wina.

- Znów napisał.- poczułam, że szklą mi się oczy. 

- Co tym razem?- podał mi wino. 

- Sam zobacz.- wskazałam na telefon i napiłam się wina. 

Spuściłam głowę żeby nie patrzeć na chłopaka. 

- Kutas.- warknął.- Nie pozwolę mu ciebie skrzywdzić.- wziął ode mnie mój kieliszek wina i wypił wszystko na raz.- Jak ty możesz to pić?- skrzywił się. 

- Normalne. Teraz nalej mi jeszcze trochę, bo wszystko mi wypiłeś. 

- Masz.- nalał mi trochę i oddał kieliszek z zawartością.- Nie wiem jak, ale znajdę tego frajera.- wziął do ręki swój telefon i zaczął coś w nim wystukiwać, a po chwili przystawił go do ucha i wyszedł z pokoju. 

Dopiłam wino i odstawiłam kieliszek na szafkę nocną. Położyłam się na łóżku. Po chwili do pokoju wszedł Zayn. 

- Jutro mamy gości. 

- Kogo?- powiedziałam patrząc w sufit. 

- Nikogo ważnego. 

- Mam nie dopytywać? 

- Jakbyś mogła. 

* Tydzień później * 

Sms'y przychodziły od nieznajomego po sto dziennie. Cały czas były o tej samej treści. Zayn kazał mi nie odpisywać na żadną wiadomość. Jego znajomi starali się ustalić kim jest ta osoba, ale nikomu nic nie wychodziło. Bałam się tej osoby. Była całkowicie nie uchwytna. Brzuch z nerwów zaczynał mnie coraz bardziej boleć, co źle wróżyło. Ale dzisiaj był trochę inny.. 

Leżałam w łóżku starając się nie myśleć o bólu. Nagle przyszła mi kolejna wiadomość. Sięgnęłam po telefon. 

Od Nieznany: Denerwujesz mnie kwiatuszku 

Od Nieznany: Twój kochaś zresztą też 

Od Nieznany: Nie wiesz, że to nie ładnie nie odpisywać? 

Od Nieznany: Z każdą wiadomością teraz twój kochaś będzie więcej i bardziej cierpiał 

Od Nieznany: Już nawet wiem jak 

Od Nieznany: Ty będziesz na to patrzyła 

Od Nieznany: Postanowiłem, że potem zrobię to samo z dzieckiem Malika, a potem z tym co masz w brzuchu 

Od Nieznany: Spokojnie 

Od Nieznany: Tobie nie dam umrzeć 

Od Nieznany: Kiedy mi się znudzisz, a będziesz w miarę dobrym jeszcze stanie 

Od Nieznany: Sprzedam cie do burdelu 

Od Nieznany: Tak 

Od Nieznany: To dobry pomysł 

Od Nieznany: Chociaż.. 

Od Nieznany: Po co zabijać dzieci skoro mogę je sam wychować 

Od Nieznany: Był bym dla nich idealnym ojcem 

Od Nieznany: Ten pomysł wydaję się idealny 

Od Nieznany: A ty jak myślisz kochanie? 

 - Skurwysyn.- warknęłam czując jak ból się nasila.- Zayn!- wrzasnęłam nie mogąc już wytrzymać. 

Po kilku sekundach poczułam, że coś leci mi po nogach. Wtedy już wiedziałam.. Zaczęłam rodzić.

- Zayn! Kurwa! Chodź tu!- wrzasnęłam podnosząc się jakoś z łóżka. 

- Co jest?- wpadł zdyszany do sypialni. 

- Zaczęło się!- wrzasnęłam. 

- Co?- zaczął mi się przyglądać i po chwili pobladł- Ty chyba nie mówisz... 

- Tak! To by się zgadzało. To nie był ból brzucha tylko skurcze. Kurwa!- wrzasnęłam. 

- Ja pierdole!- warknął wyciągając drżącymi rękoma telefon. 

Po chwili przyłożył go do ucha. 

- Karetka już jedzie.- powiedział uspokajając się trochę. 

Wykonał kolejny telefon. 

* Kilka godzin później * 

/Zayn/ 

- Co z nią?- usłyszałem zdenerwowany głos Sonii, która aktualnie siedziała z moim synem. 

- Nie wiem kurwa!- wrzasnąłem do telefonu.- Nie wpuścili mnie tam. 

- Nie za wcześnie w ogóle na poród? 

- Właśnie w tym rzecz, że tak. To nie pełny siódmy miesiąc. Nie wiem dokładnie, który tydzień... 

- Żeby tylko wszystko było dobrze. 

- Musi być. 

- Pan Malik?- usłyszałem głos jakiegoś mężczyzny. 

- Zadzwonię zaraz.- rozłączyłem się- Tak, to ja.- odwróciłem się w kierunku mężczyzny.- Co z nią? Raczej nimi?

---

DAM! DAM! DAM! XD Jak rozdział?

To co teraz dzieję się w opowiadaniu, nie było od początku planowane (jak większość tego co piszę). Był to po prostu pomysł, który wydał mi się dobry więc go realizuje! XD Mam nadzieję, że wam się podoba mój pomysł, a co dalej... Przekonacie się w jutrzejszym rozdziale :) (Wrzucam go zaraz, po północy xD)

Inne opowiadania:

►Hooligans || Z.M. ~ Ale to raczej znacie XD

►Hooligans: Life is Brutal || Z.M.

►Random Knowledge || Z.M. [ZAWIESZONE]

PS Za niedługo [prawdopodobnie] pojawi się nowa książka( opowiadanie) tylko tym razem nie o Zaynie XD Jeżeli po skończeniu tego opowiadania chcielibyście, żebym napisała jakieś ff o nim to piszcie w komentarzach pod tym rozdziałem Xd

Hooligans: Life is Hard || Z.M. (sequel Hooligans)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz