32

332 23 2
                                    

* Następnego dnia, rano * 

/Rose/ 

Siedziałam w kuchni przy wysepce kuchennej, popijając kawę i przeglądając różne strony z mebelkami do dzieci. Postanowiłam jechać o 10 do szpitala do swojej córeczki, bo wcześniej by mnie nie wpuścili. 

Była dopiero 7 więc miałam jeszcze dużo czasu. Od wczoraj nie rozmawiałam z Zaynem. Nie chodziło o to, że byłam na niego obrażona, po prostu nie miałam takiej potrzeby. On jak widać też. 

 Westchnęłam nie widząc nic co by mi się spodobało. Napiłam się kawy i usłyszałam czyjeś kroki od strony schodów. Nie spojrzałam w tamtym kierunku gdyż wiedziałam, że to Zayn. 

- Co robisz?- zapytał podchodząc do mnie i biorąc łyka mojej kawy. 

- Tak trudno jest sobie nalać?- zgromiłam go wzrokiem. 

- Uspokój się.- spojrzał za moje ramie.- To jest ładne.- wskazał na jeden z gotowych pokoi, które były tylko przykładami. 

- Mi się to nie podoba. 

- Bo jest fioletowy?- zmarszczył brwi. 

- Nie, po prostu chce białe mebelki, a nie szare. 

- Ty to masz wymagania.- wywrócił oczami.- Daj go na chwile.- powiedział, a ja odsunęłam się by miał lepszy dostęp do swojego laptopa. 

 Wszedł na inna stronę i zaczął czegoś szukać. 

- A te?- powiedział odpalając coś i przekręcił laptopa w moją stronę, żebym mogła spojrzeć.- Podoba się?- spojrzał na mnie wyczekująco. 

- Jest śliczny.- uśmiechnęłam się. 

- To zamawiaj co tam chcesz.- powiedział i podszedł do lodówki, a ja zamówiłam komplet białych mebelków z różowymi wstawkami. 

- Trzeba jeszcze kupić farbę.- podrapałam się po głowie. 

- Zajmę się tym.- zaproponował patrząc na mnie kątem oka. 

- A... Gdzie w ogóle będzie jej pokój?- zapytałam. 

- Mały jest dom? Coś się znajdzie.- wzruszył ramionami.- Myślałem nad przerobieniem jednego z pokoi gościnnych. Są tej samej wielkości co pokój Jake'a więc... 

- Jak dla mnie spoko. 

 - Byłaś u Jake'a?- powiedział opierając się tyłem o szafkę i jedząc kanapkę, która przed chwilą sobie zrobił. 

- Byłam. A co? 

- Nic. Tak pytam. 

- Dziś jadę do Mary.. Jedziesz ze mną?- zamknęłam laptopa. 

- Po co ja tam? 

- Jesteś jej ojcem, więc wiesz... 

- Za niedługo weźmiesz ją do nas do domu. Wtedy się nią nacieszę. 

- Jak wolisz.- westchnęłam.- Czyli ty zostajesz z naszym synem? 

- Na to wychodzi. 

- Mimo wszystko wolałabym, żebyś pojechał ze mną.- dopiłam kawę. 

- A ja wolałbym nie. 

- Dlaczego?- wstałam z krzesełka i podeszłam do bruneta.

- Po prostu nie chce mi się jechać.- skończył jeść. 

- Na pewno?- podeszłam do niego jak najbliżej się dało i zarzuciłam mu ręce na szyje. 

- Na pewno.- położył mi swoje dłonie na moich biodrach. 

- No dobrze.- westchnęłam delikatnie odsuwając się od niego, co się mu nie spodobało, bo ponownie mnie do siebie przyciągnął.- Co chcesz?- spojrzałam w brązowe tęczówki, które intensywnie się we mnie wpatrywały. 

- Nic.- założył mi kosmyk włosów za ucho.- Masz ślad.- powiedział delikatnie dotykając mój policzek. 

- Ty i tak wyglądasz gorzej.- złapałam jego twarz w swoje dłonie. 

- Do wesela się zagoi.- zaśmiał się. 

- Ciekawe czyjego.- położyłam mu głowę na torsie i się przytuliłam. 

- Jak to czyjego? Oczywiście, że naszego. 

- Pamiętaj, że na razie nie wróciliśmy do starego etapu. Jesteśmy tylko na relacjach partnerskich, chłopak/dziewczyna, a nie narzeczeństwo. 

- Ty potrafisz być upierdliwa.- mruknął i oparł swoją brodę na mojej głowie. 

- Słucham?- zmarszczyłam brwi i odsunęłam się od niego. 

- Nic. 

- A ty jesteś dupkiem.- dźgnęłam go palcem w brzuch. 

- Wiem.- wywrócił oczami, a my usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, a za chwile szczekanie Rasty'iego. 

- Spodziewamy się kogoś?- zmarszczyłam brwi. 

- Ja nic o tym nie wiem. 

- Pójdę otworzyć.- odsunęłam się od chłopaka i ruszyłam w kierunku drzwi.

---

Jak myślicie kto przyszedł? XD 

Jutro wrzucę kolejny rozdział :)

PS Przepraszam za błędy jeśli jakiekolwiek się pojawiły ( możecie mi je wypominać w komentarzach.. Kiedyś może poprawie poprzednie rozdziały w których dopatrzyłam się kilku błędów xD)

Inne opowiadania: 

►Hooligans || Z.M. ~ Ale to raczej znacie XD 

►Hooligans: Life is Brutal || Z.M. 

►Random Knowledge || Z.M. [ZAWIESZONE]  

►Wyzwanie: Psychiatryk 

Hooligans: Life is Hard || Z.M. (sequel Hooligans)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz