Żeby nie było... Nie zapomniałam o was :* XD Mam jak na razie 9 części tego bonusu xD Trochę dużo... Ale czego się nie robi dla was :) W końcu mamy już 14 700+ wyświetleń na części pierwszej za co wam dziękuje ♥
Zapraszam do czytania :D
---
- Nie daruje ci tamtej akcji w kuchni.- mruknął niezadowolony brunet.
- A to niby czemu?- zapytałam patrząc kątem oka na chłopaka.
- Pomyśl skarbie.- poparł głowę na dłoni i przerzucił program w telewizji za pomocą pilota, którego trzymał w ręce.
- Nie chce mi się.
- Pff... Jak zawsze.- odłożył pilota.
- Mhm..- przytaknęłam.
- Dobra..- westchnął i wstał z kanapy.
- Gdzie idziesz?
- Zaraz przyjdę. - mruknął sobie pod nosem i ruszył na górę.
Po chwili wrócił do mnie i podał mi jakieś pudełko.
- Co to?- zmarszczyłam brwi.
- Otwórz, a się przekonasz.
- No dobra.- położyłam sobie pudełko na kolanach.- Dużo masz jeszcze tych prezentów?
- Ze dwa.-wzruszył ramionami i usiadł obok mnie.
- Ehh.. Nie będę już tego komentować, bo doskonale znasz moją opinię co do tego.- westchnęłam i uniosłam do góry wieczko.
Moim oczom ukazała się koronkowa czerwona bielizna.
Spojrzałam na swojego męża, a ten widząc moją minę uniósł kącik ust do góry.
- Idiota. - powiedziałam oglądając bieliznę.
- Nie podoba ci się?
- Nie odpowiem na to pytanie.- mruknęłam i zamknęłam pudełko.
- Będziesz w tym zajebiście wyglądać i pomożesz mi z moim problemem.- mruknął mi do ucha.
- Dzieci nie śpią. - spojrzałam na niego.
- No i?
- Pomyśl.
W tym momencie usłyszeliśmy dźwięk klaksonu.
- Kolejny prezent przyjechał!- Zayn wyszczerzył się, złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku drzwi.
Wyszliśmy przed dom. Stało tam nowiutkie czerwone Porsche. Moje oczy od razu się rozszerzyły.
- Ciebie to do końca pojebało! - wrzasnęłam.
- Nie.- zaśmiał się, a w tym momencie z samochodu wysiada Sonia wraz z Harrym.- Spokojnie. . Samochód jest twój. - usłyszałam nad uchem.
- Zabije cie kiedyś.
- Nie teraz, bo masz gości.
- To musiało kosztować majątek. - spojrzałam na niego.
- No i? To prezent ode mnie więc nie przejmuj się ceną.
- Jesteś moim mężem więc wszystkie pieniądze są wspólne.
- Mylisz się. Mam sporo forsy odłożonej na koncie, więc przestań mówić już o pieniądzach.
- Na razie masz spokój. Ale obiecuję, że mamy poważnie do pogadania.
- Mhm..
- Hej!- blondynka rzuciła mi się na szyję.
CZYTASZ
Hooligans: Life is Hard || Z.M. (sequel Hooligans)
FanfictionJeden dzień... Jedna chwila... Jeden moment... Tyle wystarczy żeby zmienić życie o 180°. Dwoje ludzi z jednego środowiska, po pewnym czasie próbuję żyć normalnie... Czy im się uda? A może przeszłość da o sobie znać? A może fakty z przeszłości im w t...