Szliśmy w ciszy , którą przerwał Adam.
- Myślałaś może nad tym co ci proponowałem na łące?- zapytał.
- Wiesz w sumie nie , ale...- przerwałam.
- Ale?- zapytał
- Ale załatwię mamie opiekunkę , to dopiero mogę to przemyśleć.
- Opiekunka? Żaden problem , mam znajomą w tym zawodzie. Gdybym ją poprosił to pewnie by się zgodziła.No chyba , że nie chcesz abym się spytał?- powiedział.
- Zrobiłbyś to dla mnie?- zapytałam.
- Dla mojej księżniczki wszystko.- uśmiechną się i pocałował mnie w czoło.
- Byłabym ci bardzo wdzięczna jeżeli byś ją zapytał.
- Zapytam obiecuję. To co , zamieszkasz ze mną?- zapytał.
- Tak.- odpowiedziałam pewna swojej decyzji.
Przystanęliśmy na chwilę. Adam złapał mnie w talii i przyciągną do siebie. Zbliżał powoli swoje usta do moich , aż w końcu je złączył. Gdy przestaliśmy szliśmy dalej w ciszy.20minut później
Po obiedzie Adam zaczął rozmawiać z mamą. Mama polubiła Adam i to bardzo.
- Pani Ewelino, muszę , znaczy musimy o czymś pani powiedzieć.
- Coś się stało?- zapytała mama troszeczkę poddenerwowana.
- Nie , spokojnie.
- To w takim razie słucham.
- Czy pani córka mogłaby zamieszkać ze mną?- zapytał.
- No zaskoczyłeś mnie trochę tym pytaniem. Jeżeli Tatiana się zgodzi to pewnie niech zamieszka.
Mama posmutniała trochę.
- Mamo nie martw się wszystko będzie dobrze.- złapałam jej dłoń.
- Tatiana ma rację. Niech pani się nie martwi. Zaopiekuje się nią najlepiej jak potrafię.- spojrzał na mnie.
- No jeżeli tak , to idź się pakuj.- spojrzała na mnie.
- A i jeszcze jedno. Moja znajoma pomaga osobom chorym. Poprosił bym ją aby wpadała tutaj nie wiem co cztery dni , posprzątała by ugotowała.
- No nie wiem.- powiedziała mama.
- Mamuś zgódź tak będzie dla ciebie lepiej.
- No skoro tak mówisz to , to dobrze.- powiedziała.
Przytuliłam ją mocno i pobiegłam na górę się pakować.
Popisałam jeszcze z Monią. Obydwie jarałyśmy się tą przeprowadzką.
Spakowana zeszłam na dół. Adam wziął ode mnie walizki i zaniósł do samochodu. Ja natomiast żegnałam się z mamą. Płakała trochę że smutku, bo mnie nie będzie i z radości ,że ja jestem szczęśliwa. Pożegnałam się i poszłam do Adama. Czekał na mnie przed samochodem. Podeszłam do niego , a on mnie mocno przytulił.
Wsiedliśmy i odjechaliśmy.45minut później
Adam dał mi klucze od domu i powiedział że musi jechać jeszcze po coś ważnego.
Odjechał, a ja weszłam do środka. Położyłam się na sofie w salonie i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.1godzine później
Obudziłam się , gdy poczułam czyjąś dłoń na moim policzku. Otworzyłam lekko oczy , a przede mną stał Adam. Wpatrywał się we mnie z uśmiechem na twarzy i trzymał ręce za sobą.
- Długo spałam?- zapytałam przecierając oczy.
- Nie, przed chwilą wróciłem.- usiadł koło mnie , ale tak abym nie zobaczyła co trzyma za plecami.
Spojrzałam na niego spojrzeniem "co ty kombinujesz?"
Adam wyjął zza pleców bukiet białych róż. Wiedział , że je lubię , bo mówiłam mu na tamtej kolacji. Usiadłam i popatrzyłam na niego.
- To dla mnie?- zapytałam (typowe pytanie kobiety).
- Tak.- powiedział podając mi je.
Wzięłam , powąchałam i przytuliłam go mocno.
- Dziękuję.- wyszeptałam.
- Nie ma za co. Taka kobieta powinna dostawać kwiaty codziennie.- odpowiedział.- Może coś obejrzymy?
- Z chęcią.- powiedziałam odklejając się od niego.
- To co , może jakiś horror?- zapytał.
- No dobra , ale pod jednym warunkiem.
- Słucham.
- Nie ma to być 'Annabelle', jasne?
Adam popatrzył na mnie z lekkim uśmiechem.
- Nie Adam, proszę.- powiedziałam.
Ale on i tak włączył 'Annabelle'.
- Zabiję cię kiedyś , zobaczysz.- popatrzyłam na niego.
- Jeżeli będziesz tak chciała , to możesz.- spojrzał na mnie.
W czasie oglądania , przytulałam się do Adama co odwzajemniał. Gdy film się skończył , Lambert poszedł do kuchni, a ja położyłam się na sofie. Przyszedł i przyłączył się do mnie obejmując mnie w pasie od tyłu. Leżeliśmy tak dopóki nie zadzwonił telefon Adama. I przez ten jeden telefon nasze życie zmieniło się w piekło.Mamy kolejny rozdział. Myślę że się podoba. Postaram dodać się jeszcze jeden dziś wieczorem , ale nie obiecuję. Byłabym wam bardzo wdzięczna jeżeli zostawili byście gwiazdkę.😘😘😘😘😘
CZYTASZ
Jedno Spojrzenie ✔️
FanfictionButik, chłopak marzeń, jedno spotkanie, miłość. Tatiana dwudziesto sześcio latka przeprowadziła się do L.A w wieku szesnastu lat. Jej mama jest ciężko chora, a ojciec je zostawił gdy ona miała zaledwie rok. Pewnego dnia wybrała się na zakupy z koleż...