17:40
Oglądaliśmy film jakieś romanse, ale nie byłam tym jakoś specjalnie zainteresowana.
- Zjadłbym coś. Nie wiem może pizza?- zapytał po chwili Adam.
- No w sumie, czemu nie.
- To ja idę zadzwonić do pizzerii.
Adam pobiegł na górę, a ja wzięłam gazetę z różnymi trendami mody. Po 8 minutach Adam zszedł na dół.
- Kochanie?
- Tak?- zapytałam nie odrywając wzroku od gazety.
- Może pojechalibyśmy jutro do moich rodziców? Cały czas mi dupę trują abym z tobą do nich przyjechał.
Zaśmiałam się pod nosem.
- Chętnie.
- Jeżeli tak to ja idę do nich zadzwonić, a ty poczekaj tutaj, bo pewnie niedługo przyjadą z pizzerii.- położył banknot na stole i znów poszedł na górę.15 minut później
Dźwięk dzwonka rozległ się po domu. Wstałam i poszłam otworzyć.
- Dobry wieczór, pani zamawiała pizzę?- zapytał dostawca.
- Tak.- odebrałam od niego pudełko, zapłaciłam i podziękowałam.
Zawołałam Adama, który już skończył rozmawiać z rodzicami.
Przystąpiliśmy do jedzenia. Adam jak to on wygłupiał się i nagrywał snapy.20 minut później
Znów rozległ się dzwonek do drzwi. Tym razem Adam poszedł otworzyć. To Vanessa i Sebastian. Rozbierali się z kurtek, a Adam usiadł koło mnie i zaczął robić sobie zdjęcia. Spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy.
- Coś nie tak?- zapytał.
- Nie.- odpowiedziałam krótko i zaczęłam przeglądać mojego Snapchata. Adam chyba zauważył, bo zaczął wysyłać do mnie snapy ze swoimi głupimi minami. Spoglądałam na niego, a on śmiał się.
- A wam co tak wesoło?- zapytał po chwili Sebastian, bo obydwoje zaczęliśmy się śmiać z jednej miny Adama.
- Nie, nic.- odparł Adam ze śmiechem.
Była już 21:27. Vanessa poszła się myć, a my z Adamem leżeliśmy w łóżku i rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- Chyba Vanessa wyszła. Teraz twoja kolej.- powiedział Adam.
Wstałam wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Dziś na szczęście już spaliśmy w naszej sypialni. Umyłam się, rozczesałam włosy, umyłam zęby i takie tam. Gdy miałam wychodzić, bez pukania, bez niczego wszedł Sebastian.
- Nie łaska zapukać?- zapytałam zdenerwowana, ale jednak trochę przestraszona.
- Oj przepraszam.- powiedział i zaczął się do mnie zbliżać.
- Co ty robisz?- zapytałam odsuwając się do tyłu, aż w końcu wpadłam na ścianę.
Sebastian złapał mnie w talii i zaczął obmacywać. Boże, dlaczego to się powtarza. Zaczęłam się szarpać i płakać, ale to nic nie pomagało.
- ADAM!!!- wydarłam się i usłyszałam otwierające się drzwi od łazienki.
Gdy Adam zobaczył mnie wyrywającą się z objęć Sebastian, natychmiast odepchnął go ode mnie i uderzył. Tamten wybiegł jak poparzony, a Adam szybko podszedł do mnie i przytulił mocno.
- Adam...- wyszeptałam, ale Lambert mi przerwał.
- 'Ćśśś' już jestem, już nic się nie dzieje.- odparł i pocałował mnie w czoło.- Chodź idziemy się położyć.
Pokiwał tylko głową i ruszyłam z Adamem w stronę sypialni. Położyliśmy się razem, a Adam nie przestawał mnie przytulać. Uspokoiłam się trochę, a oczy same mi się zamknęły. Szczerze to nie chciałam się obudzić, nie chciałam wiedzieć co się jutro wydarzy.I mamy kolejny rozdział. Postaram dodać się jeszcze jeden dziś wieczorem, ale nie obiecuję.
CZYTASZ
Jedno Spojrzenie ✔️
FanficButik, chłopak marzeń, jedno spotkanie, miłość. Tatiana dwudziesto sześcio latka przeprowadziła się do L.A w wieku szesnastu lat. Jej mama jest ciężko chora, a ojciec je zostawił gdy ona miała zaledwie rok. Pewnego dnia wybrała się na zakupy z koleż...