Special #2 Angela x Axel |OCxOC|

822 3 1
                                    

Wypowiedzi są z fragmentu Roleplay - Apokalipsa zombie. Dodaję za zgodą właściciela jak również osóbek,  którymi pisałam. Jeżeli jesteś uczulony na wulgaryzmy to proszę nie czytaj!~

Angela Kakyoku - Oc należąca do mnie. (An)

Axel Nivans - Oc DanielKowalski4 ♥ (A)

  Brithney Kakyoku - Oc mojej bby Pauli ♥ (B)

__________________________________


*Akcja zaczyna się podczas, gdy Angela uratowała Axela z osaczonego przez zombie budynku wciągając go liną na dach.*

An: Zaczęła iść za Axelem bez słowa. Nie opuściła jednak broni. Trzeba mieć się na baczności.

A: -No chyba mnie nie zastrzelisz.. - Mruknął patrząc na nią kątem oka.

An: - Na ten moment nie mam takich zamiarów, no chyba, że mnie zdrowo wkurwisz. Wówczas wpakuję Ci kulkę w łeb. A tak szczerze, po prostu nigdy nie wiadomo kiedy wróg się pojawi - warknęła.

A: -To szkoda, bo jestem wkurwiający.-Powiedział z uśmiechem i odwrócił się do Angeli.

An: - Wyjątkowo wkurzający. - Podeszła bliżej do chłopaka.

A: - Taaak... ty też nie jesteś za grzeczna. - Mruknął.

An: - Grzeczne dziewczynki umierają pierwsze. - Zamruczała.

A: - Może byłoby i lepiej. - Mruknął patrząc na nią z góry. Już prawie stykali się czołami.

An: - Chciałbyś mojej śmierci? - Uśmiechnęła się zadziornie.

A: -Może... - Zaśmiał się cicho.

An: -Spróbuj. - Warknęła, teraz już stykali się czołami.

A: -Sugerujesz coś? - Powiedział zły, już całkiem poważnie.

An: - A nie widać? - Warknęła.

A: -No dalej, uderz. - Zaśmiał się. Zaraz mu do śmiechu pewnie nie będzie.

An: - Dwa razy nie musisz powtarzać. - Zamachnęła się, aby wyjebać mu w twarz.

A: Zacisnął zęby i zablokował ręką cios. - Postaraj się bardziej. - Warknął.

An: Drugą ręką przywaliła mu w brzuch. - Staram się. - Uśmiechnęła się.

A: -Umiesz mocniej?-Mruknął trochę się krzywiąc, tego to się nie spodziewał.

An: Podcięła mu nogi kopiąc z zamachu w jego kostkę od tyłu.

A: Przewrócił się na plecy, jednak zrobił fikołka w tył i wstał.-Mogę liczyć na buziaka?~

An: - Jak sam go skradniesz, to i bez liczenia. - Posłała mu uśmiech.

A: Podszedł i cmoknął ją w policzek. - Wygrałem. - Stwierdził

B: Gdy była wystarczająco blisko i obczaiła osoby, to jej szczena opadła- ANGELA?

An: - Głupek. - Odwróciła twarz w jego stronę. A następnie spojrzała w stronę krzyków. - A kto inny ? - krzyknęła do dziewczyny.

B: -O JA- Mocno ja przytuliła

Anime - One shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz