Mikasa x Eren (SNK)

916 18 12
                                    

Dla jasności, na tym etapie Mikasa jeszcze nie ścięła włosów xD
___________

Długie, czarne włosy... platynowe oczy, ponętne usta, blada cera. Wszystkie te wdzięki posiadała pewna kadetka, Mikasa Ackerman.
Dziewczyna zauważała, że jej wygląd powala na kolana wielu mężczyzn, jednak nie tego jednego. Był nim Eren Jaeger, jej ukochany, który traktował ją jak siostrę...

***

Eren POV.

Dzisiejszego dnia wszyscy kadeci mieli wolne ze względu na ważną wyprawę dowódców do miasta za murem Rose. Tak, więc wszyscy przyszli zwiadowcy siedzieli bez opieki przełożonych w zamku, w którym mieli siedzibe. Eren jak zazwyczaj podczas wolnego siedział w jadalni wraz z Arminem oraz Jeanem. Od czasu do czasu wymieniał się obelgami z 'koniem', obydwaj mieli z tego uciechę, natomiast blondynek przysłuchujący się tego, czuł wyraźne zażenowanie.

- Jean, koni nie wpuszcza się do jadalni. - Eren rzucił kolejną obelgę z uśmieszkiem w stronę chłopaka.

- Powiedział pół człowiek.. - Warknął, a następnie się zaśmiał, bo udało mu się odgryść.

- Przestańcie już! Zachowajcie się poważnie chociaż raz.. - Armin schował twarz w dłoniach, był niezadowolony w związku z zachowaniem kolegów.

- Przestań Alert... To takie przyjacielskie spory. - Jean popatrzył na blondynka. - Po za tym.. my poważni? Miałeś jakiś zwariowany sen, w którym powiedzieli, że to możliwe?

Blondynek nie odpowiedział i wziął głęboki wdech.

Mikasa POV.

- Christa? - Czarnowłosa popatrzyła na drobną istotkę.

- Coś się stało? - Zapytała zmartwiona blondynka, widziała wyraźnie niepewność w szarych oczach, która zdarzała się tak nieczęsto, że nikt w zasadzie nie wiedział czy w ogóle miała miejsce.

- W zasadzie... Chciałabym. - Zawachała się przez moment. - Dzisiaj powiem Erenowi co do niego czuję! - Wydusiła to z siebie.

- Mikasa! Nareszcie!! - Zaśmiała się. - W takim razie musisz wyglądać jak księżniczka. Pomogę Ci w tym.

- Dziękuję Chrisa... - Posłała dziewczynie uśmiech.

Panna Reiss pomogła dziewczynie wybrać idealne ubranie, padło na granatową, dość rozkloszowaną sukienkę z dekoltem. Na nogach miała czarne buty na wzór lakierek. Ciemne włosy pierwszy raz od dłuższego czasu były związane w kucyka.

- Wyglądasz przepięknie! - Oznajmiła blondynka, gdy ujrzała efekt pracy. - Teraz czas spotkania z Erenem. Ja zagadam chłopaków, bo zapewne z nimi przesiaduje. Wy porozmawiajcie na osobności. - Pokazała kciuk w górę.

Eren POV.

Nasza ulubiona dwójka skończyła z wyzwiskami na ten moment. Właśnie prowadzili zacięta rozmowe, w trójkę, na temat technik zabijania tytanów, sztuczek z manewrem itp. Konwersację przerwało skrzypienie drzwi, jak za razem dźwięki zachwytów ze strony pozostałych siedzących przy stołach. Eren odwrócił się w stronę wejścia, aby poznać przyczynę tego poruszenia. Ku jego zdziwieniu ujrzał urokliwą kobietę, później dopiero przyjrzał się, a nawet otworzył delikatnie usta w zdziwieniu. Nie dowierzał, że to jego najcudowniejsza siostrzyczka.

- Dobry wieczór chłopcy. - Zagadała Christa i od razu wdała się w rozmowę z kolegami Erena. Co prawda Jeanowi było ciężko oderwać wzrok od czarnowłosej oraz zatamować krew z nosa.

- Eren, musimy pogadać. - Dziewczyna bez słowa więcej chwyciła czekoladowowłosego za nadgastek i zmusiła do pójścia za nią. Chłopak bez oporu oraz zdania ruszył się z miejsca i wyszedł z jadalni prosto za siostrzyczką. Dziewczyna pociągnęła go do jednego z pokoi, niezamieszkany od kilku tygodni, czysty, bez opcji, że ktoś nagle wparuje.

- Coś się stało? Masz gorączkę?! Jesteś czerwona na twarzy... - Chłopak troskliwie przyłożył dłoń do jej czoła.

- Nie o to chodzi... - Spojrzała na podłogę, aby nie widział jej twarzy.

- Cokolwiek chcesz mi powiedzieć... nie duś tego w sobie. Jeżeli Cię coś martwi to powiedz, nie ważne jak źle czy też dobrze będzie... Zawsze jestem blisko Ciebie. - Pogłaskał ją po głowie.

- Eren... Ja Ciebie kocham. - Spojrzała w jego oczy, a jednocześnie rumieniła się mocno.

- Ja Ciebie również siostrzyczko. - Zaśmiał się i wyszczerzył zęby w uśmiechu.

- Nie zrozumiałeś... Nie kocham Ciebie jako brata, czuję miłość jak do osoby. Do najcudowniejszego chłopaka.

Seledynowo oki się zakłopotał lekko, na jego twarz zagościły wypieki. Po pewnym czasie przyciąnął dziewczynę do siebie, po czym złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Mikasa zaczęła odwzajemniać pieszczotę. Chłopak całował jej policzek i zatrzymał się, gdy jego usta znalazły się blisko jej ucha.

- Również czuję coś więcej jak miłość rodzeństwa... - Szepnął jej na ucho, na co ta ponownie spaliła buraka..

______________

Przepraszam za ten rozdział ;-; może być nudny, ale mam nadzieję, że nawet ok. Osobiśnie nie shippuje ich, ale moja bff bardzo chciała tego shota xD

Aktualnie skończyły mi się zamówienia, więc bardzo proszę o napisanie w komentarzu z kim byście chcieli widzieć kolejne shoty ^^ .

Anime - One shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz