Rufus Lore x reader

1.1K 18 18
                                    

Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność, rozdział zawiera niewiele spoiler'ów (tylko z zakresu anime), jednak je zawiera. Dlatego rozdział przeznaczony dla osób, które obejrzały FT lub nie są wyczulone na spoilery.

Akcja dzieje się pod koniec 2 sezonu, jest wymyślona przez autorkę~
______

Zaledwie dzisiaj rano Sabertooth otrzymało informację o nowej mrocznej gildii, dowiedzieli się również, że są na liście do wyeliminowania. Mistrz, Sting Eucliffe zarządził system wart. W końcu wróg może pojawić się w każdym momencie. Wyznaczono do tego zadania dwanaście osób, zmiany odbywają się co dwie godziny. (Dla uściślenia warty są przed siedzibą gildii ~autorka)

Rufus Pov.

Poczułem kilka silnych uderzeń w niedługim odstępie czasowym. Otworzyłem powoli oczy i zamrugałem kilka razy, aby się rozbudzić. Obraz stawał się wyraźniejszy, przez co zobaczyłem Stinga pochylonego nade mną.

- Idioto, nie śpij, miałeś mnie zmienić pięć minut temu! - Warknął zachowując ciszę, ponieważ wszyscy inni spali. Zrobił przy tym charakterystyczny dla siebie grymas, oznaczający nie zadowolenie.

- Wybacz mistrzu. To się więcej nie powtórzy. - Mruknąłem posyłając mu uśmiech. Założyłem mój kapelusz i ruszyłem na miejsce warty. Sting w tym momencie zdążył się położyć i zasnąć.

Reader Pov.

Nazywam się [T.I i Nazwisko]. Należę do Blue Sharks, wcześniej była jedną z czterech spośród mrocznych gildii, jednak po zagładzie Tartaros'a zostaliśmy ostatnią. Z tego powodu to nam przypadło zaszczytne zadanie wyeliminowania magów w Fiore, zaczynając od Sabertooth.

Blue Sharks wysłało mnie w pojedynkę. Może wyglądam nie pozornie, ale jestem całkiem silna.

Dziewczyna jest typem guardianki (guardian - opiekun), jednak w przeciwieństwie do magii leczenia, [T.I] potrafi walczyć przy pomocy sił natury, jej główną specjalizacją jest ogień oraz powietrze co daje jej dość dużą skuteczność.
Dziewczyna nosi czarną pelerynę, co daje jej tajemniczy wygląd podczas przemierzania ulic Magnolii.

'Jeszcze trochę, zaraz tam będę'. - Myślała co chwilę, jednak wiedziała, że jak trafi na miejsce będzie zmuszona stanąć do walki. Możliwe, że nie będzie mieć jednego przeciwnika, jednak może być to cała gildia.

Przemknęłaś szybko przez ostatnią uliczkę, a Twoim oczom ukazał się potężny budynek gildyjny. W pobliżu nie było widać nikogo, więc podbiegłaś bliżej zarzucając przy tym kaptur. W ostatniej chwili ujrzałaś długowłosego blondyna w masce na oczach, wówczas schowałaś się w krzakach i przypatrywałaś zaistniałej sytuacji. Chciałaś jak najszybciej sprawdzić czy nikt więcej nie pałęta się w okół. Jeżeli dobrze rozegrasz walkę być może nie obudzisz nikogo z gildii, wówczas zdołasz ją zamknąć w barierze i podpalić od środka. Nie będzie drogi ucieczki.

Rufus Pov.

Wszystko jest na swoim miejscu. Ziewnąłem ze zmęczenia. Minęło dopiero 30 minut mojej warty, a ja czuję jakbym spędził tutaj już 2 godziny. Rozejrzałem się wokół, wyczuwam kogoś.

Narrator Pov.

'Memori Meiku - transparent (ang. przeźroczysty)' - pomyślał blondyn po czym użył magii pozyskanej na jednej spośród bitew. Wszystkie przedmioty stały się dla niego przejrzyste. Ujrzał rozmazany kształt człowieka, gdzieś za drzewami. Mógł znajdywać żywe istoty w tak banalny sposób.

- Nie ukrywaj się mój drogi! - Mruknął. - Widzę Cię. - Wyszczerzył zęby w uśmiechu.

'Znalazł mnie? Tak szybko ?!' - Zastanowiła się dziewczyna, nie mogła uwierzyć, że została zauważona. Ona, najlepsza spośród magów w Blue Sharks.

Wyszła z ukrycia i stanęła na przeciwko maga z Saber.

- Masz zamiar się gapić? Weszłaś na teren gildii, więc jesteś wrogiem. Zabawmy się. - Lore zaśmiał się pod nosem zachowując przy tym klasę.

Przyjęłaś bojową pozycję i przygotowałaś do ataku. -  'Netsuretsu touken'. - Wypowiedziałaś na co przed Tobą pojawił się miecz, którego głownię rozświetlał pomarańczowy błysk ognia.

- Memori meiku. - Przypomniał sobie walkę z Gray'em podczas mistrzostw. - Lance.

Uskoczyłaś przed atakiem i w powietrzu pokonałaś dystans was dzielący, wylądowałaś obok Rufusa, próbując go przy tym uderzyć mieczem. Ten uskoczył w tył i natychmiastowo użył kolejnego ataku 'Denkou', na niebie pokazało się stado chmur. W ułamku sekundy garść piorunów uderzyła z impetem w ziemię celując w Ciebie. Na szczęście udało Ci się uniknąć każdego z nich, no prawie. Jeden z nich drasnął Twoje ramię, na co zawyłaś z bólu i uderzyłaś o podłożę. Twój kaptur spadł i ukazał cudowne [kolor] włosy.

'Kobieta?!' - Pomyślał Lore i zastanowił się czemu wróg wysłał kogoś tak niezdarnego i słabego do walki. Natychmiastowo złamał dystans was dzielący i popatrzył na Ciebie. Nadal coś fukałaś pod nosem i trzymałaś się za ramię.

- Moc uleczania? Ciekawe. - Wyszczerzył zęby i usiadł na Twoich plecach i chwycił dwie ręce abyś nie mogła się ruszyć a jednocześnie użyć ich do regeneracji ciała. - Nie tym razem Madame. - Zaśmiał się i stworzył sznur, którym spętał Twoje dłonie. - Radzę odpowiadać, po co tutaj przybyłaś? - Przewrócił Ciebie, abyś leżała na plecach.

- Nie mam zamiaru. - Fuknęłaś i skrzywiłaś twarz z bólu.

- Radzę Ci się pospieszyć, nie zawaham się Ciebie zabić. - Warknął.

- Przysłała mnie gildia Blue Sharks, moją misją jest zabicie członków Sabertooth, więc nie wchodź mi w drogę przydupasie! - Krzyknęła wściekła.

- Tak się składa, że nie pozwolę na zabicie mojej rodziny. Chyba mamy konflikt, rozwiążmy go. - Chwycił podbródek [T.i] i uniósł ku górze. Zbliżył swoją twarz, a jego tęczówki zaczęły hipnotyzować Twoje [kolor] oczy.

Zanim się obejrzałaś blond włosy złączył wasze usta w pocałunku.

- Zawsze chciałem tak zmieszać wroga. - Zaśmiał się.

Spaliłaś buraka. - Jesteś idiotą. - Warknęłaś i załkałaś cicho płacząc przy tym.

- Zapamiętaj tego idiotę... - Rozciął sznurek i  zarzucił swój kapelusz na Twoją głowę. - Zapamiętaj... 

Zostawił Ciebie samą, nie wiedziałaś co zrobić. Stałaś na środku pola z kapeluszem na głowie. Patrzyłaś jak Lore odchodzi w sobie znanym kierunku.

__________________

Przepraszam za tego shota ;-; Nie warty tego czekania miesięcznego. Nie miałam pomysłu, a gdy znalazłam dekagram weny pod poduszką nie umiałam tego ubrać w słowa. Może chociaż troszkę się spodoba <3


Zbieram zamówienia!! Zostało mi tylko jedno [*]

Anime - One shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz