Kaneki x Touka (TG)

518 13 3
                                    

Młody człowiek, którego życie w ciągu paru sekund zaczyna uciekać, a w ciągu kolejnych godzin zmienia się nie do poznania. Człowiek w ciele ghoula? Czy może jednak ghoul w ciele człowieka? Trudno to stwierdzić. Właśnie taki był Kaneki, trudny do rozszyfrowania. Nie mówił często, gdy coś go dręczyło. Bał się zranić najbliższych, bał się sam siebie. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy nadszedł czas by szukać pomocy, nadziei, wtedy trafił do Anteiku. Niewielkiej kawiarni, gdzie zyskał ową nadzieję i poznał wspaniałe osoby... Czy nie zawsze jest tak idealne?


***

Chłopak zerwał się z łóżka pod wpływem porannego budzika. Przetarł oczy i się przeciągnął, był nieco zmęczony, jednak musiał się podnieść i pójść do kawiarni. Wstał z wolna i podszedł do okna, wyjrzał. Ludzie zapewne nadal drzemali, ponieważ nie dało się nikogo zauważyć na ulicy. Westchnął pod nosem i poszedł się przebrać w czyste ubranie. Udało mu się ogarnąć w zasadzie to w trzydzieści minut, więc nie jedząc nic poszedł od razu do kawiarni. Nie mógł nic zjeść, jego natura nie pozwalała. Droga minęła równie szybko i bezproblemowo, gdy otwierał drzwi to zadzwonił ten sam dzwoneczek mówiący o przybyciu nowego klienta.

- Ohayo! Przepraszam za spóźnienie. - Uśmiechnął się delikatnie na widok Touki, która stała za barem, widział że dziewczyna karci go wzrokiem, jednak starał się to dobrze rozegrać.

- Ohayo. Następnym razem nie będzie miło jak się spóźnisz. - Warknęła i skrzyżowała ręce na piersi.

- No już, nie denerwuj się. - Stwierdził Koma.

- W porządku. - Fioletowo włosa wzięła głęboki oddech i wróciła do swoich obowiązków.

Dzień mijał jak zwykle pomyślnie, klienci zachwalali to miejsce, w końcu kawa była tutaj najwspanialsza. Atmosfera w przypadku personelu była wręcz rodzinna. Kaneki był raczej samotnikiem, pomimo to lubił to miejsce, spędzanie tu czasu oraz to towarzystwo.

- Kaneki? - Touka usiadła na kanapie i spojrzała w stronę chłopaka.

- Coś się stało? - Ton głosu Kena, a nawet wygląd zdawały się być teraz zmarnowane.

- Masz ochotę gdzieś pójść? Zaraz zamykamy i tak. - Uśmiechnęła się delikatnie, chociaż już to wywołało zdziwienie w jego oczach, nie często widział dziewczynę równie zadowoloną.

- W porządku. - Uśmiechnął się do niej i dokończył zamiatanie.

Wyszli razem z kawiarni, tuż przed zamknięciem.

- Jak się czujesz? Z tym wszystkim. - Zaczęła temat w drodze do parku.

- Ciężkie to. Jednak nie mam chyba zbytnio wyboru. - Zaśmiał się pod nosem. - Cieszę się, że mi pomogliście wyjść z dołka, wtedy kiedy tego potrzebowałem, chociaż mogliście mnie zostawić sobie.  - Dopowiedział.

- Owszem, mogliśmy, ale tego nie zrobiliśmy. - Chwyciła jego dłoń rumieniąc się bardzo delikatnie przy tym.  - Cieszę się całkiem, że ciebie poznałam Kaneki. - Chłopak na to również się zarumienił i nieco zdziwił.

- Również się cieszę Touka. - Ścisnął jej dłoń mocniej. - Jesteś dla mnie zbyt dobra czasami.

- To nic takiego, trzeba sobie pomagać, czyż nie? - Droga się dłużyła.

- Kim dla Ciebie jestem? - Spytał i spojrzał na nią.

- Skąd to pytanie? - Słychać było wyraźne zakłopotanie.

- Nie wiem, chyba tak po prostu. - Westchnął.

- Myślę, że z nazwy teraz jesteś moim przyjacielem. - Odparła.

- A nie z nazwy? - Zatrzymał się i patrzył na każdy jej krok, przeszła ich zaledwie kilka, bo również się zatrzymała. Stali od siebie w dystansie dwóch metrów.

- Nie z nazwy? - Zdziwiła się.

- Co odczuwasz? - Dopytywał.

- Trudno to opowiedzieć. A Ty? Co czujesz? - Teraz to ona obserwowała.

- Trudno opowiedzieć słowami. - Uśmiechnął się ironicznie. - Jednak czyny, myślę, że nimi da się to opisać. - Zbliżył się, złamał te kilka kroków i stanął prosto przed nią. Potknął jej polik i delikatnie pogładził. Następnie lekko ujął jej podbródek i poprowadził by uniosła lekko głowę. Przybliżył się i złożył delikatny pocałunek na jej ustach. - To właśnie czuję. A ty?

Była w szoku, nie wiedziała co powiedzieć, milczała tak przez moment. Jednak szybko zrozumiała co się wydarzyło i zrobiła coś podobnego, również całując jego usta.

- To moje uczucie, odpowiedź. - Uśmiechnęła się lekko, a w jej oczach widniały łzy szczęścia. Odpowiedział jedynie podobnym uśmiechem.

Anime - One shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz