Yuu Hyakuya x reader

2.1K 72 18
                                    

Zostałaś posłana do szkoły, konkretnie liceum przez nie jakiego Guren'a. Został twoim opiekunem tuż po tym jak wyrwał Ciebie wprost z wampirzych łapsk. Od razu zobaczył, że masz potencjał to też postanowił uczynić Ciebie częścią armii. Wróćmy jednak do historii. Dzisiaj był Twój pierwszy dzień w liceum w Shibuy'i, czyli jedynego działającego podczas apokalipsy.

Weszłaś frontowymi drzwiami trzymając książki przy piersi. 

'Jak zwykle spóźniona' . - Pomyślałaś po czym zaczęłaś biec przez korytarz szukając odpowiedniej sali. Na Twoje nieszczęście nie wyrobiłaś zakrętu i wpakowałaś się prosto na czarnowłosego, dość wysokiego chłopaka. Twoje książki poleciały w tylko im znanym kierunku.

- Gomen nasai! - Zaczęłaś przepraszać i pochyliłaś głowę w stronę podłogi.

Ciemno włosy uniósł Twój podbródek, aby nawiązać kontakt wzrokowy.

- Nie masz za co przepraszać, to ja powinienem być ostrożniejszy. - Uśmiechnął się wyszczerzając zęby. - Tak w ogólne, jesteś nowa? Nie widziałem Ciebie wcześniej. - Zamyślił się lekko.

- Dzisiaj jest mój pierwszy dzień. Jestem [T.I]. - Przedstawiłaś się.

- Miło mi Cię poznać, Ja jestem Yuu. - Chłopak podał Ci rękę na powitanie. - A racja.. Twoje książki! - Schylił się i zaczął je zbierać.

Zaczerwieniłaś się i chciałaś mu pomóc to też chwilę później klęczałaś obok niego i pomagałaś w odnajdywaniu podręczników. Twoja ręka skierowała się na zeszyt od japońskiego w tym samym momencie co jego, przez co się stykneliście. Mimowolnie zarumieniłaś się i zabrałaś pospiesznie dłoń kierując wzrok w zupełnie innym kierunku. Ukradkiem spojrzałaś na chłopaka, który również miał na polikach rozlane rumieńce.

- Ano... Yuu-chan oprowadzisz mnie po uniwersytecie? - Spytałaś z nadzieją.

- Z miłą chęcią, dzięki temu będę miał okazję z Tobą dłużej pobyć i lepiej poznać. - Zaśmiał się.


***


Yuu pokazał Ci każdy zakamarek i opowiedział ciekawe historie. Powiedział jak to pewnego dnia uciekł wampir z sali i własnoręcznie próbował go powstrzymać. O tym jak poznał swojego wroga, który stał się jego przyjacielem oraz o fioletowo włosej, którą darzył wyjątkowym uczuciem - w tym momencie do jego zielonych oczu napłynęły łzy.

- Wiem, nie znamy się zbyt długo, ale widać, że coś cie trapi. Może chcesz się wygadać? - Zapytałaś niepewnie.

Chłopak Ciebie przytulił - [T.I - chan]. - Szepnął, tak cicho jakby mówił sam do siebie.


***


Yuu opowiedział o wielkiej wojnie, podczas gdy był na froncie i próbował odzyskać z objęć wampirów swojego brata Mike oraz jak uwierzył w słowa swoich najbliższych. Powiedzieli "Damy radę, uratuj go", gdy udało mu się z nim wrócić oni leżeli wpół żywi, polegli na polu bitwy. Biegł, próbował pomóc, razem próbowali. Udało się Yoichi i Kimizuki uszli z życiem, ale nie ukochana fioletowo włosa Shion'a. Dziewczyna leżała na ziemi, nie miała pulsu, nie oddychała, a mimo to się uśmiechała, miała łzy w oczach, jej usta układały się jakby zaraz miały powiedzieć "Też cie kocham Yuu", było to nieme, nie możliwe do usłyszenia. Nie umiał uwierzyć i nadal, gdy usłyszy jej imię to reaguje tak fatalnie jak tego feralnego dnia. Na końcu tego piekła odebrano mu również Mikaele, który nakazał im odwrotu, podczas, gdy zostali otoczeni przez chmarę pijawek. 

- Myślałam, że to ja miałam pod górkę, ale teraz stwierdzam, że miałam całkiem beztroskie życie. - Powiedziałaś w końcu, nie wiedziałaś jak masz reagować, co masz robić. Przyciągnęłaś go do siebie. - Proszę nie płacz, każdy ma prawo, ale nie okazuj słabości, bo tacy nie przetrwają tej wojny.

Uśmiechnął się przez łzy. - Dziękuję [T.I zdrobnienie], masz rację. Trzeba żyć teraźniejszością i spróbować załatać dziury przeszłości tak, aby nie psuły nas od środka. - Przytulił się do Ciebie i pocałował w policzek.

Odwzajemniłaś przytulenie i wyszeptałaś - Pragniesz zemsty na pijawkach?

- Jest to jeden z moich celi. - wyszczerzył lekko zęby.

- W takim razie, pomogę Ci, postaram się i dam z siebie wszystko! Zobaczysz! Zostanę wspaniałą wojowniczą! - Rozmarzyłaś się.

- Tymczasem.. Za co tu tkwisz? - Zapytał lekko rozbawiony.

- Za dorysowanie wąsów generałowi Gureno'wi podczas jego snu. - Odparłaś załamana sobą.

Chłopak wybuchnął śmiechem i dodał - Nie tylko ty nie trzymałaś się zasad... - Następnie podał Ci Twoją książkę. - Na mnie już pora! Do zobaczenia! - Pobiegł w stronę schodów.

Otworzyłaś książkę i ujrzałaś na pierwszej stronie liścik "Spotkajmy się o 18:00, spotykajmy się codziennie, zostań moją nadzieją i kimś kogo mogę pokochać tak samo jak moich przyjaciół tylko bardziej. ~Yuu". Uśmiechnęłaś się, również chciałaś być kimś więcej na Yūichirō.


_________

Za dostanie raka po przeczytaniu rozdziału autorka nie odpowiada. Również przepraszam mocno fanów Shiony ~ Gomen nasai.

Aktualnie skończyłam wszystkie zamówienia, więc zbieram nowe ;3

Anime - One shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz