08 października 1976
Wrzesień minął bardzo szybko. Plotka o związku Snape'a i Lily okazała się niczym w porównaniu z tą o płomiennym romansie Alison i Syriusza. Obie pary nic sobie z tego nie robiły. Szczególnie Alison i Severus, którzy byli tak pochłonięci nauką, że na dementowanie głupich pogłosek zwyczajnie szkoda im było czasu.Stark starała się spędzać czas z Syriuszem, ale nawet dla niego nie rezygnowała z odrabiania lekcji i dodatkowych zajęć na poziomie rozszerzonym. Miała swoje życiowe ambicje i uparcie do nich dążyła. Black zdawał się to rozumieć i zwykle towarzyszył jej podczas długich godzin, które spędzała w bibliotece. Zresztą, nie narzekał za bardzo, bo dzięki temu sam podciągnął się w nauce.
Severus był w gorszej sytuacji. Lily kompletnie nie rozumiała jego pędu do wiedzy i wręcz miała pretensje o to, że jej chłopak ma dodatkowe lekcje. Nie wiedziała, po co mu to, ale nigdy go o to nie spytała. Wpędzała go w poczucie winy i wykorzystywała, by odrabiał za nią prace domowe. Snape godził się na to bez mrugnięcia okiem.
Nadchodził drugi weekend października i w piątek, po skończonych lekcjach, Alison podeszła do Syriusza:
- Mam wolny wieczór, może skoczymy na błonia?
- Ally, bardzo chętnie, ale dzisiaj jest... To znaczy nie mogę... Umówiłem się z chłopakami...
- Jest pełnia - powiedziała sucho. - Czy to dlatego?
- Tak - przyświadczył. - Nie złość się tylko, jutro pójdziemy razem do Hogsmeade.Westchnęła cicho. Rozumiała go, ale nie chciała samotnie spędzać kolejnego piątkowego wieczoru. Szczególnie, że przez ostatnie dni przed pełnią, kiedy, jak wiedziała, Lupin był już poza zamkiem, nie zwracała mu głowy. Jednak pogodziła się z tym, że najwyraźniej podczas pełni nie będzie dla niego najważniejsza. Syriusz przytulił ją mocno.
- Przepraszam.
- Nie o to chodzi. Boję się o ciebie.
- Nic mi się nie stanie - zapewnił ją. - Wynagrodzę ci to jutro. I lepiej nie wychodź dzisiaj na błonia.
- Coraz mniej mi się to podoba - oświadczyła Alison, cmoknęła go w policzek i poszła w kierunku lochów.Syriusz został z głupią miną i szybko bijącym sercem. Z jednej strony uświadomił sobie, że jej naprawdę na nim zależy, a z drugiej przestraszył się, że jeśli wciąż będzie wybierał towarzystwo przyjaciół zamiast jej, to może ją stracić. Jednak nie umiał się długo smucić i kiedy ruszył w stronę wieży Gryffindoru, był już całkowicie pochłonięty planami na najbliższą noc.
Natomiast Alison weszła do pokoju wspólnego Ślizgonów i ze zdziwieniem ujrzała pustą przestrzeń na środku salonu. Uśmiechnęła się. Najwyraźniej jej koledzy szykowali imprezę. Stwierdziła, że właśnie tego jej potrzeba. Skoro Syriusz wolał spędzić wieczór i noc z kolegami, to dlaczego ona miałaby siedzieć sama? Severus na pewno był z Evans, więc miała do wyboru imprezę albo siedzenie w sypialni dziewcząt i czytanie książek. Uznała, że po miesiącu intensywnej nauki należy jej się chwila rozrywki. Odnalazła swoje koleżanki z roku: Joannę Crabbe, Marinę Goyle i Lilith Malfoy oraz kręcącą się przy nich rok młodszą Alceto Carrow. Jak się okazało dobrze odgadła, że to akurat one są głównymi organizatorkami tego zamieszania.
- Ally, taką miałam nadzieję, że nam pomożesz z dekoracjami - ucieszyła się Lilith, gdy Alison zgłosiła chęć pomocy.
- Chłopaki od nas z roku organizują sprzęt grający, a ci z siódmego poszli po alkohol - dodała Marina.
- A młodsi uczniowie? - spytała Alison.
- Mają iść grzecznie spać - odparła Alceto, dając jednocześnie do zrozumienia, że jej to nie dotyczy. Po chwili opuściła starsze koleżanki i poszła odszukać Regulusa. Chyba uznała, że jego również nie należy zaliczyć w poczet młodszych uczniów.Alison z przyjemnością zajęła się dekorowaniem salonu. Znając przywiązanie swoich kolegów do barw domu węża, wyczarowała srebrne i szmaragdowe serpentyny, baloniki i wirujące w powietrzu confetti. Harald Avery, Dorian Mulciber i Amycus Carrow przynieśli zdobyty gdzieś gramofon, a pozostali uczniowie znosili swoje ulubione płyty. Ally podrzuciła na sam spód płytę The Doors. Była ciekawa, jak dzieci czystej krwi będą się bawić przy mugolskiej muzyce. Uśmiechnęła się złośliwie na myśl o tym, jak by zareagowali ich rodzice, albo ich ukochany Czarny Pan.
CZYTASZ
Snape, after all this time? Część I
FanfictionCo by było gdyby Severus Snape miał w szkole prawdziwych przyjaciół? Jak potoczyłyby się jego losy? Czy zostałby śmierciożercą? A Lily Evans? Jaka była naprawdę? Czy kiedykolwiek wybaczyła Severusowi? I czy naprawdę była w stanie pokochać Jamesa Pot...