Rozdział 3

3.6K 274 158
                                    

Mimo, że Zayn kochał spać razem ze swoim synkiem w jednym łóżku, by móc przytulać jego drobne ciałko przez sen, nie pozwalał mu na to. Uważał, że spanie z rodzicem źle wpływa na dzieci, a samodzielne spędzanie nocy pozwala im na szybszą samodzielność.

Ale czasem chęć bliskości z własnym dzieckiem była silniejsza i właśnie dlatego leżeli teraz razem, przytuleni do siebie i zasypiali przy delikatnym świetle lampki nocnej.

Mężczyzna powolnie gładził delikatną skórę na ramieniu Alexa, mrucząc po cichu jakąś piosenkę. Powieki chłopca robiły się cięższe, a jego oddech robił się miarowy i spokojny.

-Tatusiu? -przytulił mocniej pluszowego misia, który przez cały czas znajdował się w jego ramionach

-Tak, Kocie?

Alex przełknął głośno ślinę, spoglądając na swojego ojca spod wachlarza gęstych, ciemnych rzęs. Zayn mógł zauważyć w jego oczach... smutek? Niezrozumienie? Zaniepokojony mężczyzna zmarszczył brwi, kładąc rękę na policzku swojego syna, lekko głaszcząc go kciukiem.

-Coś się stało, kotku?

-Czy ja mam mamusię? - zapytał, wydymając dolną wargę, na co Zayn uśmiechnął się prawie niezauważalnie

-Nie kochanie, to ja miałem cię w brzuszku.

-Zmieściłem się tam? -zapytał zaskoczony, odchylając kołdrę oraz podwijając koszulkę swojego taty, by spojrzeć na jego płaski brzuch

-Tak, kiedyś pokażę ci zdjęcie.

-To mam drugiego tatusia? - starszy poczuł, jak w jego gardle tworzy się gula- Wszystkie dzieci w przedszkolu mają mamusię i tatusia, dwie mamusie lub dwóch tatusiów.

Mężczyzna milczał przez chwilę, zastanawiając się co powiedzieć. Nie chciał okłamywać Alexa, czy robić mu złudnej nadziei. Powiedzenie prawdy też odpadło, chłopiec był najzwyczajniej w świecie za mały.

No bo jak wyjaśnić sześciolatkowi, że jego drugi tata jest jakimś nieznanym studentem, z którym jego tatuś raz przespał się na imprezie.

Zayn czuł się źle z faktem, że praktycznie nie zna ojca swojego własnego dziecka, ale co niby miał z tym zrobić? Był jedynie nastolatkiem, chcącym się bawić, nie myślał o konsekwencjach i zdał sobie sprawę, że to nieodpowiedzialne, gdy było już za późno.

Jedyne co wiedział o tym mężczyźnie to to, że nazywa się Liam Hemsworth i jest prawnikiem (i to dosyć dobrym prawnikiem).

Mimo, że skontaktowanie się z nim było możliwe, Malik nie zrobił tego. Na początku wynikało to z tego, że siedemnastoletni wówczas chłopak bał się, potem po prostu stwierdził, że nie jest to konieczne. W końcu świetnie radził sobie jako samotny ojciec i nie potrzebował pomocy od nikogo.

Po części nie chciał również niszczyć życia mężczyźnie. Zapewne ten zdążył założyć rodzinę, a pojawienie się Malików wiele by skomplikowało, nie tylko w życiu Hemswortha, ale również ich.

-Jeszcze nie znalazłem mężczyzny, który byłby dla ciebie najlepszym tatusiem. -powiedział ostatecznie, bo po części mógł stwierdzić, że jest to prawdą

-A znajdziesz go kiedyś?

-Tego nie wiem.

°°°

Od paru dni, Zayn czuł się fatalnie, cały czas był zmęczony, dodatkowo bolał go brzuch. Podejrzewał, że są to po prostu objawy co miesięcznych bóli owulacyjnych. Wyjaśniało by to również jego ciągłą chęć na słodycze.

Coś było jednak nie tak. To po prostu trwało za długo, bo jak zazwyczaj była to kwestia maks trzech dni, tak teraz mijał piąty. Dodatkowo śluz, który wydalał był zupełnie inny niż zazwyczaj.

Raz przez głowę przeszła mu nawet myśl o ciąży, ale szybko się jej pozbył. W końcu regularnie brał tabletki antykoncepcyjne, które przepisał mu jego ginekolog, nie było to możliwe.

Starał się to wszystko ignorować i normalnie funkcjonować.

Siedział na kanapie w domu Stylesa z czekoladową babeczką w jednej ręce i kubkiem kakaa w drugiej. Ciemnooki dokładnie opowiedział przyjacielowi o swoich dolegliwościach, nie pomijając najmniejszego szczegółu. Wyższy mężczyzna słuchał Zayna w skupieniu z lekko zmarszczonymi brwiami, co jakiś czas skubiąc dolną wargę palcami.

-Zayn, wszystkie objawy wskazują na ciążę. -zauważył brunet, na co drugi jedynie wywrócił oczami

-To niemożliwe, biorę tabletki.

-Nie ma sposobu, który miałby sto procent pewności. Poza tym zrobienie testu nie zaszkodzi.

-Dobrze, zrobię test, a ty przekonasz się, że mam rację. -stwierdził

-To poczekaj tutaj, a ja skoczę szybko do apteki.

Brunet wstał, a Zayn jedynie wzruszył ramionami powracając do jedzenia czekoladowego łakocia.

°°°

04.10.2017r

2017r

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ZAYN.M.OFF : Sesje uważam za udaną.

Polubienia: 150.376
Komentarze: 28.280

A.K.47: Woow

GasiP: Podziwiam cię

L.J.P: 🙃

lonely dad || ziam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz