Ja nic nie sugeruję, ale komentarze dają naprawdę dużą satysfakcję 🙈
-Tak bardzo się cieszę, że się zgodziliście! -Louis uniósł swój kieliszek wina, spoglądając po pozostałych mężczyznach siedzących przy jednym stoliku. -Wznieśmy toast!
Harry uśmiechnął się szeroko do Liama siedzącego tuż obok jego najlepszego przyjaciela, wyglądając na szczerze zadowolonego. Payne wyglądał przystojnie w swoich obcisłych, czarnych spodniach oraz idealnie dopasowanej koszuli w tym samym kolorze. Zupełnym przeciwieństwem był Zayn. Uśmiechał się, ale było to tak sztuczne jak tylko się dało.
Gdy trójka mężczyzn uniosła do góry swoje kieliszki wypełnione czerwonym winem, zakłopotany Zayn chwycił za szklankę soku jabłkowego. To było tak jakby nagle cały świat był przeciwko niemu, nonstop podstawiając mu pod nos wino, które tak uwielbiał. W pewien sposób czuł się wykluczony z życia towarzyskiego nie mogąc poczuć tego samego, błogiego stanu jakie odczuwali jego towarzysze.
-Chłopcy naprawdę wiele mi o tobie opowiadali. -Louis wysłał ciężarnemu uśmiech. -I żałuję, że mieliśmy tak mało szans na współpracę.
-Podejrzewam, że teraz będzie trochę więcej okazji. -wzruszył ramionami, śmiejąc się cicho patrząc na Harry'ego. -Od kiedy Harry stracił dla ciebie głowę.
-Och, czyli straciłeś dla mnie głowę? -szatyn zagruchał do zielonookiego mężczyzny, delikatnie zaciskając swoją małą dłoń na udzie chłopaka.
Ten jednak zdawał się tego nie zauważać, będąc zbyt zajętym wysyłaniem morderczych spojrzeń w stronę Zayna. Młodszy uśmiechnął się słodko, dotykając swój delikatnie wystający brzuszek. To zawsze powodowało, że Harry podświadomie mu odpuszczał.
-Zayn przesadza. -wzruszył ramionami, upijając duży łyk wina, doskonale zdawając sobie sprawę z tego, że Zayn nie przesadzał. Nie mógł wyjść mimo wszystko na desperata.
-Yhym. -cichy chichot Louisa sprawił, że serce Harry'ego zabiło odrobinę szybciej, a miękki pocałunek jaki otrzymał od Tomlinsona jedynie spotęgował to uczucie.
Ich pocałunek przedłużył się o niemałą chwilkę, w czasie której pozostała dwójka siedziała zakłopotana w krępującej ciszy. Zayn czuł się jakby to była wieczność, starając się uciec wzrokiem zarówno od całującej się pary jak i Liama, który tego wieczoru wydawał się być wyjątkowo cichym. To nie było do niego podobne i Zayn może nawet mógłby zacząć się martwić, gdyby nie fakt jak kompletnie skrępowany się czuł. W tamtej chwili szczerze nienawidził Harry'ego, mając świadomość że ten specjalnie przeciągał tę chwilę chcąc w pewien sposób się na nim odegrać.
Wszystko jednak wydało się być nieistotne, gdy ciało Malika nagle zesztywniało, a jego ręka powędrowała w dół brzucha, zatrzymując się na wysokości podbrzusza. Liam zaniepokoił się tym obrazkiem, kładąc swoją dłoń na kolanie bruneta.
-Wszystko okej? -jego głos zdarżał, gdy obawa o bezpieczeństwo jego dziewczynki oraz jej mamusi stała się jedyną istotną kwestią.
Pozostała dwójka odsunęła się od siebie, tym razem skupiając swoją uwagę na przyszłych rodzicach, również czując niepokój. Payne położył dłoń na kolanie fotografa, tym samym wyrywając go z pewnego rodzaju amoku. Zayn odwrócił się w stronę szatyna, a ogromny uśmiech na jego twarzy spowodował, że ten nieco się uspokoił.
-Poruszyła się. Pierwszy raz. -ciężarny mężczyzna zaśmiał się krótko czując jak jego oczy stają się niebezpiecznie wilgotne, delikatnie przyciskając dłoń w miejscu gdzie czuł delikatne mrowienie tak dobrze znane mu z poprzedniej ciąży.
-Jezu, nie strasz mnie tak więcej. -szatyn poczuł jak całe zdenerwowanie znika, a zastępuje je ekscytacja.- Mogę to poczuć?
-Nie. - Malik zaśmiał się, pociągając nosem, jednocześnie nienawidząc sowich ciążowych załamań nerwowych oraz towarzyszącego temu ciągłego płaczu. Był tak pochłonięty tą chwilą, że nawet nie poczuł frustracji gdy duża dłoń Liama dotknęła jego podbrzusza przez materiał koszulki, nawet nie pytając go o zgodę. -Jest za wcześnie, teraz to ja ledwo mogę to poczuć.
-Jakie to uczucie? -zapytał Louis opierając się o blat stołu oraz wpatrując się w dwójkę mężczyzn z rozczuleniem.
-To takie jakby... -fotograf starał się znaleźć odpowiednie określenie na to wyjątkowe, niezastąpione uczucie, ale było to trudne. -Bardzo, bardzo delikatne łaskotanie.
-A kiedy będą kopnięcie? Takie że ja je poczuję? -Liam zrobił smutną minę będąc zawiedziony faktem, że nie był w stanie poczuć jej ruchów. Tak bardzo pragnął jakiekolwiek większej interakcji ze swoją księżniczką przez co wizja tych wszystkich miesięcy dzielących ich do porodu wydawała się jeszcze gorsza.
-Nie jestem pewien. -brunet wzruszył ramionami nie mogąc przypomnieć sobie momentu, kiedy ruchy Alexa stały się wyczuwalne nie tylko dla niego. -Najprawdopodobniej...
-Gdy moja mama była w ciąży to jakoś w szóstym miesiącu to poczułem.
Zayn spojrzał na Louisa z uśmiechem, dziękując mu za uratowanie go z mini opresji, delikatnie obsuwając dłoń Liama od swojego brzucha, gdy zaczął czuć się z tym niekomfortowo.
-Masz młodsze rodzeństwo?
-Yhym. -Tomlinson uśmiechnął się na wspomnienie o swoim rodzeństwie, opierając swoją głową o ramię Harry'ego, którego dłoń przez cały czas bawiła się palcami drobnej dłoni modela. - Sześć sióstr i jednego brata.
Ciemnooki mężczyzna zagwizdał z uznaniem nie będąc w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Był jedynakiem, oczkiem w głowie dwóch wspaniałych kobiet i posiadanie nawet jednej osoby będącej dla niego kimś tak bliskim wydawała się po prostu abstrakcyjna.
-Musiałeś mieć naprawdę ciekawe życie.
-Tak, zdecydowanie było ciekawe. W sumie to nadal jest.-krótki śmiech Louisa sprawił, że serce Harry'ego zabiło odrobinę mocniej.
-Za każdym razem gdy bywałem w domu Tomlinsonów dziękowałem Bogu za tylko jednego brata. - niebieskooki wysłał mordercze spojrzenie w stronę swojego najlepszego przyjaciela w momencie gdy Zayn zmarszczył swoje brwi w niezrozumieniu.
-Ile się znacie? Myślałem, że poznaliście się w pracy.
-Oh, nie, znamy się naprawdę długo. -Payne wzruszył ramionami, upijając łyka swojego czerwonego wina.
-Liama poznałem jako chłopaka mojej siostry. Ale gdy zerwali to zamiast zniknąć z mojego życia, zaczął się w nim pojawiać z dwa razy częściej. -Louis zaśmiał się, wspominając czasy gdy Liam oraz Fizzy byli w tym pseudo związku, kiedy to Payne nie był pewien swojej orientacji.
-To już z dziesięć lat będzie.
CZYTASZ
lonely dad || ziam ✔
Fiksi Penggemarmpreg! Zayn Malik to znany fotograf pracujący w najpopularniejszym magazynie modowym, którego właścicielem jest jego najlepszy przyjaciel Harry Styles. Mężczyzna wychowuje samotnie swojego sześcioletniego synka Alexandra, którego urodził w bardzo m...