Rozdział 50

1.4K 133 114
                                    

Tak szczerze to nie umiem zidentyfikować tego co zachęca was do komentowania, bo czasami jest ich 70, a za innych razem ledwie 15. Od czego to zależy? XD

___

Lizzy niezbyt często zapraszała do domu swoich znajomych i czasami zastanawiała się dlaczego by tego nie zmienić. Jednak za każdym razem, gdy tylko Chase przekraczał próg jej domu nagle przypominała sobie co było tego powodem.

-Dzień dobry panie Malik. -przywitał się szatyn, opierając ramię o framugę wejścia do kuchni.

Przygryzł wargę skanując całe ciało mężczyzny na co Lizzy wywróciła oczami kopiąc jego łydkę. Zayn był pięknym człowiekiem i mimo swojego wieku wciąż przykuwał uwagę znacznej większości mężczyzn, nawet tych w wieku jego córki. Nie robił tego umyślnie i bardzo często nawet tego nie zauważał, w przeciwieństwie do Elizabeth. Oczywiście nie miała o to żadnych pretensji, czy czegokolwiek ale czasami miała wrażenie, że przy swojej mamie ona po prostu blednie.

-Cześć Chase. -Zayn uśmiechnął się spoglądając na nastolatka jedynie przez chwilę. -Zostajesz na kolację?

-Nie. -odpowiedziała od razu Lizzy.

-Tak. -wtrącił Hudson szczypiąc przedramię brunetki. -Co pan gotuje? Pachnie pięknie.

-Wyczyn moich zdolności kulinarnych, czyli kurczaka z piekarnika. -zaśmiał się, krojąc ser feta na małe kosteczki. -Możecie zejść za jakieś dwadzieścia minut.

-Zejdziemy. -zapewnił siedemnastolatek, ukazując rząd swoich prostych, śnieżnobiałych zębów.

Lizzy chwyciła nadgarstek chlopaka i mało delikatnie pociągnęła go w stronę schodów.

-Jesteś obrzydliwy. -rzuciła z wyraźnym grymasem wspinając się na szczyt krętych schodów.

-Nic nie zrobiłem przecież. -prychnął wchodząc do pokoju dziewczyny.

Sypialnia Elizabeth wyróżniała się na tle całego domu który utrzymany był w różnych odcieniach bieli i szarości. Ściany pokryte były przeróżnymi wzorami, każda wydawała się być jakby z zupełnie innego świata, jednak łączącym je aspektem były lampki oraz fotografie. Podobnie było z meblami, które zamiast być jednym pasujący do siebie zestawem, były istnym miszmaszem stylów. Białe łóżko z Ikei oraz własnoręcznie zrobiony baldachim, stara komoda z ciemnego dębowego drewna, stolik zrobiony z palet i wiele innych znalezionych ggdzieś przypadkiem na internecie mebli oraz ozdób.

-Jeśli chcesz zdobyć Charli to pierwszym krokiem będzie nie obczajanie dupy mojej matki. -wysyczała uderzając z całej siły ramię chłopaka, a była tym typem dziewczyny z krzepą większą niż u niejednego faceta.

-No weź! -oburzył się, pocierając obolałe miejsce w którym był pewien, że powstanie siniak. -I nie chcę jej zdobyć, chcę po prostu jakoś kreatywnie zaprosić ją na studniówkę.

-Ona chodzi na spektakle? -zasugerowała Lizzy opadając na swój wysoki, miękki materac.

-Nie wiem. -wzruszył ramionami próbując przypomnieć sobie, czy kiedykolwiek zauważył ją gdzieś na widowni, ale niestety nie zwracał na to uwagi, gdy był zbyt skupiony na odgrywaniu swoich ról. -Bardzo możliwe.

-Jesteś beznadziejny. -westchnęła.

-A teraz to niby dlaczego? -zmarszczył brwi siadając na materacu tuż obok Lizzy, aby się nad nią pochylić.

-Gdy ktoś ci się podoba, to musisz wiedzieć o nim wszystko. -powiedziała pewnie. -Wszy-stko. -podkreśliła uderzając pięścią w otwartą dłoń. -Nawet numer buta.

-Ale po co?

-Nigdy nie wiesz czym dokładnie możesz tej osobie w danym momencie zaimponować. -powiedziała śmiertelnie poważnie.

-Ty tak poważnie?

-Nie no nie, nie jestem pierdolonięta. -zaśmiała się podnosząc się do pozycji siedzącej. -Ale powinieneś wiedzieć, czy ona interesuje się tym samym co ty!

-Mogę ją zapytać.

-Wtedy to nie wyjdzie fajnie.

-Ale co? -Chase czuł się zagubiony słowami przyjaciółki.

-No bo zobacz, jeśli przychodzi na wszystkie twoje występy, to znaczy że jest zainteresowana albo tobą, albo tym co wystawiamy więc ucieszy się jeśli na zakończeniu weźmiesz mikrofon i zaprosisz ją na scenę i wtedy zaproponujesz jej tę studniówkę.

-A jeśli ona woli zrobić to na uboczu? Bez zbędnych osób dookoła?

-Chase, to cheerleaderka nie liczyłabym na to.

___

Liam.H
Powinniśmy zacząć planować naszą trzecią randkę.

Zayn
Ach tak? Znajdziesz dla mnie trochę czasu?

Liam.H
Marzę o tym, żeby znów cię zobaczyć.

Zayn
A kiedy miałaby się odbyć ta randka?

Liam.H
Myślałem o weekendzie w hotelu blisko plaży, moglibyśmy cały dzień siedzieć w spa, a wieczorem pójść na spacer brzegiem Morza.

Zayn
A co robili byśmy w nocy?

Liam.H
Jesteś niewyżyty kochanie

Zayn
Zdaję sobie z tego sprawę :)

___

-Dwa metry odstępu i ręce przy sobie! -zawołał Alec otwierając drzwi od pokoju swojej młodszej siostry.

Chase automatycznie zabrał dłoń z kolana Elizabeth, nawet jeśli ten gest nie był w tamtym momencie niczym innym niż po prostu wygodnym ułożeniem dłoni.

-Kolacja. -powiedział jedynie, wysyłając młodszemu chłopakowi wrogie spojrzenie.

-A są bułeczki czosnkowe? -spytała pełna nadziei dziewczyna.

-Są.

Zeszli na dół, gdzie Zayn siedział już przy stole i uśmiechał się do swojego telefonu. Alec usiadł obok swojego taty i spróbował spojrzeć do jego IPhone'a, jednak mężczyzna odsunął się gdy tylko zorientował się co zamierzał zrobić jego syn. Wysłał mu spojrzenie pełne dezaprobaty, a Alec jedynie zmarszczył swoje brwi.

-Z kim piszesz? -zapytał prosto z mostu, nakładając sobie mięso na talerz.

-Z twoim ojcem. -odpowiedział kładąc telefon ekranem do dołu, aby nikt przypadkiem nie odczytał żadnego z smsów.

-To naprawdę dobry kurczak. -przyznał Chase, co ucieszyło Zayn'a ponieważ rzadko kiedy jego posiłki były chwalone. Nie gotował dla zbyt wielu osób, a jego dzieci zawsze twierdziły, że to Payne był bardziej uzdolniony w tej dziedzinie.

-Jest lepszy z tymi bułeczkami. -stwierdziła Lizzy, podając chłopakowi koszyk pełen chrupiącego pieczywa oblanego masłem czosnkowym.

-W weekend zostaniecie sami. -poinformował ich Zayn i starał się zignorować chwilowo spojrzenie jakie jego córka wysłała swojemu przyjacielowi, w odróżnieniu od Aleca.

-Spokojnie, zajmę się Lizzy. -zapewnił, wysyłając ewidentnie sztuczny uśmiech w stronę siedemnastolatki.

___

Pobawmy się w chujowych rodziców i określmy jakie jest Wasze ulubione dziecko.

Lizzy czy Alec?

lonely dad || ziam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz