Rozdział 7

3.7K 263 112
                                    

Co myślicie o okładce?

Zayn czuł się lżej, gdy cały świat dowiedział się o jego ciąży. Nie musiał już się powstrzymywać przed dotykaniem swojego brzucha w ten typowo matczyny sposób, a kochał to robić. Jedyną jego obawą nadal było wyjaśnienie wszystkiego Alex'owi. Dodatkowo musiał poważnie przedyskutować z nim sprawy bezpieczeństwa, gdyż nie spodziewał się, że jego syn mógłby wpuścić kompletnie obcą dla niego osobę do mieszkania.

Dlatego też jeszcze tego samego dnia, gdy już przygotował swojego synka do snu, usadowił się na skraju jego łóżka. Chłopiec leżał otulony puchatym kocykiem, ponieważ twierdził, że pod kołderką jest mu zbyt gorąco. Malik nie zamierzał mu tłumaczyć, że w nocy będzie mu zimniej, gdyż wolał, by sześciolatek był w jak najlepszym humorze w momencie, gdy będzie mu wszystko tłumaczył.

Mężczyzna wziął do ręki książeczkę i zaczął mu czytać historię o walecznym chłopcu, który bronił swoją młodszą siostrę przed strasznym smokiem. Chciał tym trochę odwlec moment rozmowy, lecz nie spodziewał się, że chłopiec po krótkiej chwili przerwie mu czytanie.

-Tatusiu? - Zayn spojrzał na Alex'a, który wpatrywał się w niego swoimi dużymi oczyma

-Tak skarbie?

-Czy ty już mnie nie kochasz? - duże oczy zeszkliły się niebezpiecznie, przez co serce Zayna pękło

-Kocie, dlaczego tak myślisz? -Zayn odłożył książkę na bok, by następnie wziąć twarz chłopca między swoje dłonie- Kocham cię najmocniej na calutkim świecie.

-To dlaczego będziesz miał drugie dziecko? Znudziłem ci się? - jego głos drżał lekko, a po pulchnym policzku spłynęła łza

Zayn wsunął swojego synka opatulonego kocykiem na kolana i bardzo mocno się w niego wtulił.

-Oczywiście, że nie. Kotku kocham cię bardzo, bardzo, bardzo mocno i nigdy przenigdy nie chciałbym cię stracić. - wytatuowana dłoń gładziła miękkie, ciemne włoski płaczącego chłopca- Ale skąd to wiesz skarbie?

-Ja słyszałem jak krzyczałeś na Liama.

Zayn dał sobie mentalnie plaskacza prosto w policzek. Cholera, nie przemyślał tego, że Alex może ich usłyszeć...

-Będziesz mieć braciszka albo siostrzyczkę, ale dlatego, że Liam dał mi takie specjalne nasionko. - brunet był z siebie dumny, że był w stanie wymyślić coś takiego w tak krótkim czasie

-Jakie nasionko?

-Takie nasionko... które wkłada się do brzuch, żeby... wyrosło dziecko. - mężczyzna zacinał się,próbując przekazać to wszystko w jak najlżejszy sposób

-Czyli Liam to mój tata? - chłopiec spojrzał na swojego ojca z widoczną nadzieją wymalowaną na twarzy- On dał ci moje nasionko, bo jest odpowiedni?

Ta rozmowa okazała się być dziesięć razy trudniejsza od tej, którą fotograf musiał przeprowadzić z Payne'em. Wtedy wystarczyło mówić prawdę, a teraz musiał kombinować. Co prawda znajdą się tacy, co powiedzą, że teraz też mógłby być bezpośredni, ale kto normalny chciałby wprowadzać swoje dziecko w świat seksu w wieku sześciu lat? Tym bardziej, że nie była to sytuacja w której rodzicami jest kochające się małżeństwo, a dwie praktycznie nie znające się osoby.

-Nie, ten Liam nie dał mi twojego nasionka.

-To kto?

-Możemy porozmawiać o tym później? Kocie jest późno, a jutro musimy wstać rano.

Chłopiec pokiwał głową, przecierając piąstką swoje załzawione oczka. Zayn ostrożnie wstał, po czym ułożył synka na materacu, by w następnej chwili podać mu Timona, który leżał na komodzie. Brunet złożył na czole Alex'a czuły pocałunek.

-Dokończyć bajkę?- zapytał cicho, lecz wiedział, że oboje tego nie chcieli

-Nie.

Ciemnooki przyglądał się swojemu synkowi, który ziewnął przeciągle, wtulając się w swój plecaczek. Zaczął się wycofywać, aż w końcu zgasił światło i wyszedł z pokoju, zostawiając lekko uchylone drzwi, by światło z korytarza mogło do niego wpaść.

°°°

Zayn wpadł do gabinetu Harry'ego nie przyjmując się czymś takim jak pukanie. Gdy tylko zauważył szatyna siedzącego z laptopem na którym pisał coś z uśmiechem, podszedł do niego i zamknął urządzenie, by następnie pochylić się nad biurkiem.

-Co ty sobie kurwa wyobrażasz?! - ton głosu Malika był ostry przez co Styles wiedział, że ma przechlapane- Wpierdalasz się w moje życie, chociaż nie masz do tego jebanego prawa!

-Zayn, ja...

-Nie przerywaj mi. Ta sprawa z Liamem była tylko i wyłącznie moją decyzją, a ty wpierdalając się, dałeś mi dodatkowe kłopoty. I ty się uważasz za mojego przyjaciela?

-Tak, właśnie to powinien zrobić przyjaciel. Chce dla ciebie dobrze, a ty...

-Ty nie wiesz, co jest dla mnie dobre! Tylko i wyłącznie ja to wiem, bo to moje pierdolone życie i moje dzieci. Mam cię dość Styles, nie odzywaj się do mnie.

°°°

01.11.2017r

2017r

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ZAYN.M.OFF: Mój mały chłopiec jest moim całym światem i jedynym powodem do życia ❤ Teraz tylko czekać na drugi promyczek, który sprawi, że moje życie będzie jeszcze piękniejsze 💓

Polubienia: 203.105
Komentarze: 90.537

L.J.P: :)

Gigi.hadid: Mały przystojniak po tatusiu ❤

Horanek: Też chcę taki dywan

***

Proszę, odpowiedz!

Robiąc zwiastun lepiej użyć programu w którym wattermark nie będzie aż tak widoczny, ale ogólnie jakość będzie o wiele niższa, czy użyć jednak filmory, ale będzie wyglądać to tak:

Tak przy okazji możecie ocenić 😏

lonely dad || ziam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz