Ostatecznie Alex zdecydował się zmienić imię suczki na Molly. Nie było to jakoś bardzo kreatywne, ale Zayn i tak cieszył się z faktu, że nie została żadną Pusią, Sonią czy inną Tosią. Początki były ciężkie z faktu, że mężczyzna nie miał żadnego doświadczenia w opiekowaniu się psami, ale z pomocą Liama i o dziwo dosyć sporą wiedzą w tym temacie Aleca, jakoś sobie radzili, nawet jeśli Lizzy odrobinę to komplikowała.
Dziewczynka była niezwykle zafascynowana małą biszkoptową kuleczką i przez cały czas wyciągała w jej stronę swoje lepkie rączki. Jak to mówiła, chciała tylko "Aja piesa", ale zamiast głaskania robiła coś bardziej na wzór bicia, przez co ośmioletni chłopiec zakazał swojej siostrze na jakikolwiek kontakt z jego nowym psim przyjacielem. Zayn starał się jakoś załagodzić sytuację próbując nauczyć Lizzy odpowiedniego głaskania na pluszaku, ale ta wydawała się być głucha i ślepa na jego instytucje. I może to zabrzmi okropnie, ale Malik miał po prostu nadzieję, że jeśli szczeniak ją ugryzie, a raczej uszczypnie, swoimi mikroskopijnymi ząbkami, to dziewczynka przestanie uprzykrzać życie bogu ducha winnej Molly. To by jej nie zabolało, ale najprawdopodobniej wystraszyłaby się i po prostu przestała.
-Tato! Nie możesz jej oddać Liamowi!? -wykrzyczał wyjątkowo zdenerwowany Alec, wpadając z impetem do kuchni w której Zayn właśnie kończył właśnie przygotowywać przekąskę dla szczeniaka. Tak, upadł bardzo nisko. -On mieszka sam, niech ją stąd zabierze!
-Co znowu? -westchnął, wkładając blender do zlewu.
-Ona cały czas stoi pod moimi drzwiami i krzyczy "Ale, Ale aja! " zwariuję przez nią!
-Zostawiłeś ją samą na górze? -zmarszczył brwi, kładąc miseczkę z owocową papką i dodatkowymi suplementami dla szczeniąt w specjalnym metalowym stelażu.
-Tak, ale zamknąłem bramkę, nie jesten idiotą. -wywrócił oczami.
-Ona po prostu chce się z nią zaprzyjaźnić. -mężczyzna odgarnął jego zbyt długą grzywkę z oczu. -Pójdę do niej, a ty znieś psa na jedzenie.
-Pan weterynarz mówił, że ta przekąska nie jest konieczna. -przypomniał, doskonale zapamiętując to jak na pierwszej wizycie z Molly u pana Chrisa zapytał się o dietę Barf i to jakie instrukcje wtedy otrzymali.
-Jest w rozpisce, to zrobiłem.
-No okej.
Ośmiolatek pobiegł spowrotem na górę, a Zayn starał się udawać, że nie słyszy płaczu córki i krzyków syna, gdy ten najprawdopodobniej nie chciał dać jej pogłaskać psa. Wziął głęboki oddech zanim nie ruszył do dziewczynki mijając po drodze Alexa z Molly w ramionach. Mała stała na szczycie schodów, zaciskając swoje małe piąstki na drewnianej barierce z czerwoną twarzą i stróżkami łez spływającymi po jej policzkach.
-Lizzy, kochanie. -westchnął schodząc na piętro, od razu biorąc ją w swoje ramiona, a ta wtuliła się w niego najmocniej jak tylko potrafiła.- Nie płaczemy, nie mamy przecież o co.
Pogłdził jej plecki, idąc do jej pokoju aby dać jej smoczka mając nadzieję, że zmęczona placzem zdecyduje się na krótką drzemkę.
-Mama, didi. -wymruczała w jego szyję, powoli się uspokajając.
-Już, już.
___
-Co cię martwi, Zee? -staruszka położyła dłoń na ramieniu wnuka z wyraźnym niepokojem.
Brunet wzruszył ramionami, wkładając do ust widelec pełen ziemniaczanej zapiekanki. Potrzebował chwili aby wszystko odpowiednio pogryźć i przełknąć, ale mimo to odpowiedział jej stosunkowo szybko.
-Nic, wszystko jest okej.
-Skarbie, mnie nie oszukasz. -stwierdziła zajmując miejsce obok mężczyzny. -Powiedz, będzie ci lżej.
-Babciu, naprawdę mam się dobrze. -skłamał.
Miał ostatnio gorszy czas. Czuł się jak gówno i popełniał wiele błędów, ale nie było to czymś, czym chciałby się dzielić z własną babcią. Nie mówił o tym nawet Liamowi, a Harry był jedyną wtajemniczoną w jego sprawy osobą i chciał, aby tak pozostało.
-Świetna zapiekanka. -zmienił temat, na co kobieta zaśmiała się cicho.
-Nie mogłaby być inna, skoro sama ją robiłam.
___
Co ja znalazłam :0
Pamiętam jak dużo czasu spędziłam nad tym editem, ale nadal mi się podoba w sumie i chciałam się nim podzielić
CZYTASZ
lonely dad || ziam ✔
Fanfictionmpreg! Zayn Malik to znany fotograf pracujący w najpopularniejszym magazynie modowym, którego właścicielem jest jego najlepszy przyjaciel Harry Styles. Mężczyzna wychowuje samotnie swojego sześcioletniego synka Alexandra, którego urodził w bardzo m...