Rozdział 44

1.4K 144 73
                                    

TO JUŻ TRZECI ZWIASTUN DO TEGO FANFICTION XDDDD w sumie to mini zwiastun, ale ci

___

Gdyby nie namawiania ze strony Alexandra oraz Zayna to Lizzy nawet nie pomyślałaby o tym, żeby pojawić się na tym spotkaniu. Zgodziła się na to tylko dlatego, aby móc mieć to z głowy i zapomnieć w ogóle o istnieniu tej kobiety.

-Uśmiechnij się. -wyszeptał Alec, szczypiąc niezauważalnie jej ramię, gdy weszli już do lokalu.

Dziewczyna zrobiła to na dosłownie sekundę, po czym wróciła do swojej niezadowolonej postawy, a jej zły nastrój nasilił się jeszcze bardziej, gdy dostrzegła swojego ojca siedzącego przy jednym ze stolików z ramieniem owiniętym dookoła talii jakiejś brunetki. Podeszli bliżej i Lizzy miała szczerą ochotę zwymiotować gdy Alec ochoczo przywitał się z nową dziewczyną ich ojca i ucałował jej policzek.

Musiała przyznać, że była piękna ale to wciąż nie zmieniało faktu, że nastolatka twierdziła iż nie pasowała ona do jej taty. Zdecydowanie.

-A to jest Lizzy. -przedstawił ją Liam, więc Madison uśmiechnęła się szeroko wystawiając w stronę siedemnastolatki dłoń.

-Bardzo się cieszę, że mogę cię w końcu poznać. -powiedziała, a Elizabeth musiała się naprawdę mocno powstrzymywać przed tym, aby nie wywrócić oczami. W końcu obiecała mamie, że nie zrobi akcji. -Jestem Madison.

-Ile masz lat? -spytała nagle, czym zbiła z tropu starszą kobietę przez co ta zerknęła niepewnie na Liama.

-Trzydzieści sześć? -bardziej spytała, niż stwierdziła fakt.

-Wyglądasz na dwadzieścia. -zaśmiał się Alec, jako pierwszy zasiadając do stołu na co Liam wysłał mu wdzięczny uśmiech.

Usiedli wspólnie przy stole i wybrali dla siebie dania, a Liam kategorycznie zabronił wyciągać Malik'owi jakichkolwiek pieniędzy gdy ten chciał za siebie zapłacić. Pogrążyli się w rozmowie o studiach Aleca, który opowiadał o tym jak to wygląda i dlaczego w ogóle zapragnął zostać weterynarzem. Lizzy w tym czasie wysyłała wiadomości do chłopaka który ostatnio wpadł jej w oko i kompletnie ignorowała to co mówił jej brat.

-A ty Lizz? Masz jakieś pasje? -zagadnęła Madison, nawet jeśli już doskonale znała odpowiedź na to pytanie.

-Yhym. -mruknęła blokując swój telefon, po czym spojrzała na kobietę, która wciąż uśmiechała się do niej tym swoim sztucznym według nastolatki uśmiechem. -Aktorstwo i siatkówka.

-Och, to świetnie, a jaki jest twój ulubiony aktor?

-Jake Gyllenhaal.

-Jest naprawdę gorący. -zaśmiała się, na co Lizzy zmarszczyła swoje brwi z grymasem.

-Mówię o jego zdolnościach aktorskich, jego wygląd oceniałabym wtedy gdyby był modelem. -wzruszyła ramionami cytując często wypowiadane przez Zayn'a słowa, wprawiając tym samym Madison w zakłopotanie.

lonely dad || ziam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz