6. Stefan Hula

440 61 11
                                    

Hej Kamil.

Przepraszam, nie umiem pisać listów.

Czuję pustkę. Nie wiem, może to normalne? Inni wokół mnie płaczą, pytają: "dlaczego", cierpią, a ja nie czuję zupełnie nic, jedynie pustkę, a przecież byłeś moim przyjacielem. Dlaczego więc jedyne, co czuję, to pustkę? Dlaczego ja nie czuję bólu? Dlaczego nie płaczę?

Maciek sądzi, że te listy to świetna terapia, ale wiesz co? Do kitu z taką terapią! Niech sobie ją pieprzony Kociej wsadzi w dupę! Co to za terapia, która przywołuje wspomnienia, które bolą? Mam ochotę rzucić w diabły to pisanie, ale jakoś tak nie wypada. Wszyscy piszą, to ja również. Nigdy nie umiałem się wybić, przebić, nie potrafiłem mieć własnego zdania. Byłem żałosny i nadal się zastanawiam, jakim cudem ktoś tak idealny i doskonały jak Ty przyjaźnił się z takim zerem jak ja?

Do luftu z takim pisaniem! Nie jestem pisarzem!

I co mam niby napisać, skoro nic nie czuję? Kompletnie nic. Ot, siedzę, marnuję kolejne kartki, wypisuję długopis, a wszystko to robię całkowicie na darmo tylko dlatego, że nigdy nie potrafiłem mieć własnego zdania!

Mam dosyć, Kamil, dosyć tego wszystkiego, tej medialnej wrzawy, pytań i kondolencji. Nie chcę ich. Nie chcę niczyjego współczucia. Ja straciłem tylko przyjaciela. O wiele bardziej pocieszenia potrzebuje Peter. On jest naprawdę załamany! A przecież to nie koniec świata! Ludzie umierają codziennie. To normalne. Giną w wypadkach samochodowych, umierają na raka, zostają zabici. Każdego dnia ktoś traci kogoś bliskiego. Taka jest kolej rzeczy i tego nie cofniemy. Nie możemy nic zrobić. Kompletnie nic. A za 20 lat i tak nikt o nas nie będzie pamiętał. A więc to wszystko bez sensu.

Żałosne jest to, jak mało znaczy życie każdego z nas, nawet Twoje. Byłeś moim przyjacielem, byłeś idolem dla wielu, bohaterem, autorytetem. I co z tego? Skoro Twoje tytuły i zwycięstwa nie uchroniły Cię przed chorobą? Skoro i tak musiałeś zapłacić tą najwyższą cenę? Było warto? Powiedz mi, czy chociaż było warto.

Nie liczę na odpowiedź. Jestem realistą, a trupy  nie odpowiadają.

Wciąż patrzę na Twoją roześmianą twarz na zdjęciu. Ty odszedłeś? Nieee, to... To niemożliwe. Nie Ty! Nie wierzę w to! Uśmiechasz się tak szczerze, tak radośnie na tym zdjęciu. Nie mogę uwierzyć, że to już przeszłość, historia, że nigdy więcej nie zobaczę Twojego prawdziwego uśmiechu... Nie będę dzielił z Tobą pokoju, nie to nie może być prawda...

Jesteśmy przyjaciółmi, przyjaciół się nie zostawia... Tak? Patrzę na Kryształową Kulę, którą zdobyłeś. Ewa ją tu postawiła. To chyba jedyny namacalny dowód, że naprawdę kiedyś istniałeś... Jedyny!

Ludzie mówią, że jestem silny psychicznie, że to wspaniała umiejętność, że nie okazauję swojej rozpaczy. Szkoda tylko, że nikt nie zauważa, iż ja w ogóle nic nie czuję. Nie wiem, może dotrze to do mnie za jakiś czas i wtedy będę ryczał jak zażynana świnia. Na razie nie czuję nic. Możliwe, że to dlatego, iż byłeś mi tak bliski i moja podświadomość nie chce przyjąć faktu, iż już Cię nie ma. Oby to tylko było to, bo nie chcę stać się nieczułym i mało wrażliwym dupkiem!

Kamil, podobno byłem Twoim przyjacielem, a przyjaciół się nie zostawia, prawda? Dlaczego więc Ty nas zostawiłeś? Mnie, Petera, Andreasa, Daniela, Stefana Krafta i resztę. Czyżbyśmy nie byli Twoimi przyjaciółmi?

Jutro Twój pogrzeb, a ja nawet nie wiem, jak dotrę do Kościoła. Pewnie nogi będą się pode mną uginać i nie wiem, czy dam radę. Oczywiście postaram się, ale... Tak, zawsze musi być jakieś ale. Może jednak wtedy poczuję cokolwiek? Może jak zobaczę Cię tam, w tej wstrętnej, paskudnej, drewnianej skrzynce, zwanej trumną, może wtedy coś się we mnie odblokuje? Może z tych oczu wypłynie choć jedna łza?

Zawiodłem Cię? Nic dziwnego, ja wszystkich rozczarowuję. Nawet trupy!

Nie powinienem tak pisać, prawda? Na szczęście nikt nie będzie tego czytał. Marne pocieszenie, ale zawsze coś.

No to żegnaj, Kamil.

Jeśli niebo istnieje, pewnie trafisz właśnie tam.

Stefek Hula, Huligan

Stefek Hula, Huligan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Letters: the King is dead Kamil StochOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz