Dziewczynka wydoroślała. Tak samo jak Tyler. Chłopak miał już osiemnaście lat, więc mógł wynająć mieszkanie, w którym razem mieszkali. Brunetka miała na razie lat siedemnaście, ale już czuła się o wiele dojrzalej. Myśl, że poradzili sobie sami, przez te kilkanaście miesięcy, dodawała dziewczynie otuchy, że co by się nie działo, zawsze może liczyć na swojego przyjaciela.W tym okresie, gdy musieli się ukrywać, poznali kilka osób z półświatka, które pomagały im przez ten czas. Nauczyli ich kilku przydatnych rzeczy i dzięki temu, nastolatki powoli wkraczały w świat w kryminału. Co prawda próbowali normalnego życia. Jednak praca jako kelnerka czy pomoc w warsztacie, nie przynosiła takich zysków, które mogłyby utrzymać ich dwójkę. Przyjaciele, chcieli czerpać z życia jak najwięcej, więc kwestię oszczędzania, raczej rzadko stosowali.
Zamieszkali w Miami. Tutejsi mieszkańcy, byli bardzo uprzejmi, więc nie mieli problemów z sąsiadami. Tyler pracował w co drugi dzień w warsztacie samochodowym, gdzie niestety nie zarabiał dużo. Jednak musieli podtrzymać wśród ludności, że źródło ich pieniędzy jest legalne. Dziewczyna zaś pracowała w lodziarni. Żadna to praca, ale przynajmniej się nie nudziła.
Noce zaś spędzali na różnych zajęciach, które czasem dawały im większe zarobki, niż cały miesiąc pracowania na biało. Sprzedawali kradzioną biżuterię, brali udział w handlowaniu bronią, pracowali w nielegalnych kasynach.
Z czasem się jednak wyszkolili. Nauczyli się kraść zawodowo. Wspólnie z zawodowcami, szkolili swoje ciało, by umieć się bronić, wspinać się w mało dostępne miejsca, bądź zeskakiwać ze znacznych wysokość. Dziewczyna była w tym lepsza, zważywszy na swoje moce, więc Tyler zawsze zazdrościł jej tej sprawności fizycznej.
Wchłaniali wszystkie nowinki technologiczne, które mogły im pomóc. Sami zaczęli zajmować się obróbką sprzętu. Podszkolili się w hakerce. Byli dobrymi uczniami, a każdy skrawek wiedzy, jaki zdobyli starali się dobrze wykorzystać w swoim fachu.
Z czasem, brali się za coraz to lepsze sejfy. Wiadomo, im większy sejf, tym więcej pieniędzy. Zawsze im się udawało. Byli niezawodni. Nigdy nie zostawiali śladów. Stali się mistrzami w swoim fachu. Dziewczyna nie musiała używać swoich mocy, więc jej umiejętności, znacznie spadły, choć nie zdawała sobie z tego sprawy.
Po roku, zaczęli się reklamować. Przyjęli miano złodziei na zlecenie. Okazało się, że to dobry tor, gdyż klientów nie brakowało. Często impulsem do wynajęcia młodych była zazdrość, zdrada, chęć odegrania się. Oni jednak nigdy nie wgłębiali się w emocjonalne powódki swoich klientów.
Takie życie im pasowało. Dużo pieniędzy, ogólny szacunek, wśród ludzi i przyjaciel, który zawsze był i darzył braterską miłością. Bo właśnie tak siebie nazywali. Bratem i siostrą.
Jednak życie postanowiło spłatać im figla. Bo jak ogólnie wiadomo, nic co idealne, nie trwa wiecznie.
Za około 15 minut wstawię następny.
Do zaczytania ;)
CZYTASZ
Boskie uczucia || Loki
FanfictionNowy Jork. Miasto wyzwań, spełnionych marzeń, sukcesów i...bohaterów. Do pary brakuje tylko złoczyńców. Ale nie martwcie się, jest ich tutaj dość sporo. Granica między jednym, a drugim jest wbrew pozorom dość mała. Sama wiem to najlepiej. Nowe mia...