Carmen
- Musimy wam coś ogłosić – powiedziałam podczas kolacji wigilijnej, u rodziców Tobiego. Oczy wszystkich skierowały się na nas.
- Wreszcie bierzecie ślub? – zapytał wujek Harry. Reszta rodziny się zaśmiała.
- Kiedyś go weźmiemy – burknął chłopak, a ja złączyłam nasze palce.
- Jestem w ciąży – powiedziałam wreszcie. Mama i ciocia Daisy wydały z siebie głośny pisk, a tata skrzywił się lekko. Od razu wszyscy zaczęli nam gratulować.
- Oj tak się cieszę! – krzyknęła Nada i objęła mnie mocno. – Chcę być matką chrzestną! – zażądała, a ja szeroko uśmiechnęłam się. Byłam naprawdę szczęśliwa.
...
Tobiash
Wymknąłem się na taras na papierosa. Rozkoszując się dymem usłyszałem rozmowę taty z ojcem Carmen. Stali w oknie gabinetu Harry'ego.
- Wisisz mi 3 stówy. Przegrałeś zakład, Garvie – powiedział tata. Nie wiedziałem, o co im chodzi.
- Jeszcze mogą się rozstać...
- Mówisz tak od ponad dwóch lat. Pogódź się z tym. Wiedziałem, że któreś z naszych dzieci będzie ze sobą... To musiało się tak skończyć...
- Jaki z Ciebie romantyk, Kemp – westchnął mój przyszły teść. Nie spodziewałem się, że dwóch szanowanych adwokatów, dorosłych mężczyzn, z pokaźną gromadką dzieci i wnucząt będzie zakładać się o takie głupoty. Ale właściwie tata miał rację. Znamy się wszyscy od zawsze. Jesteśmy jedną wielką rodziną, ale tak naprawdę to dopiero my, ja i Cara połączymy te rodziny i bardzo się z tego cieszę.
Teraz już musiało być dobrze. Nie było innej opcji. Nauczyłem się, żeby się nie poddawać, żeby walczyć o zdrowie, o życie, o miłość, o rodzinę, o przyjaciół. To są najważniejsze rzeczy w naszym szarym życiu i nie warto unosić się dumą, nie warto kłamać. Trzeba wziąć los w swoje ręce i zawalczyć. A to zawsze się opłaci.
KONIEC CZĘŚCI TRZECIEJ – OSTATNIEJ
CZYTASZ
Walka o Miłość
RomanceTobiash i Carmen. Dwie zupełnie różne osoby, zupełnie różne charaktery. Znają się od dziecka, ale nigdy nie byli sobie bliscy. Czy gdy spotkają się w obcym mieście, daleko od domu, to uda im się do siebie zbliżyć? Czy taki przypadek pomoże im odnal...