- Adara. Nie pasujemy do siebie. Proszę cię zapomnij o mnie...
Słowa te niczym echo odbijały się w głowie blondwłosej Gryfonki. Jej piękne, niebieskie niczym ocean oczy straciły swój dotychczasowy blask, a w nich pojawiły się łzy.
W jednym momencie jej świat legł w gruzach. Wszystko to co planowała rozpadło się niczym domek z kart. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego mężczyzna, którego kochała zerwał z nią zaledwie dzień przed końcem szkoły.
Dziewczyna wpatrywała się w oddalającą od niej postać czarnowłosego mężczyzny, który kierował się do wyjścia z Wielkiej Sali. W głębi serca czuła, że powinna porozmawiać z nim, ale jej rozum podpowiadał, żeby tego nie robiła.
Wewnętrzna walka trwała przez dobrą chwilę... jednak w ostateczności posłuchała serca.
Ruszyła biegiem w kierunku wyjścia, nie słysząc głosów przyjaciół.
Biegła przez korytarze Hogwartu, a po drodze mijała Krukonów i Puchonów kończących właśnie zajęcia. Rozglądała się dookoła jednak nie widziała tak znajomej, a jednocześnie tak obcej sylwetki.
Nie zwalniając nawet na chwilę ruszyła w kierunku Błoni. Pogoda była typowo angielska. Padający deszcz, ciemne chmury. Miała wrażenie, że niebo płacze nad jej losem.
Ruszyła w jedyne miejsce, które przyszło jej do głowy. Stare drzewo nad rzeką, gdzie poznała swojego chłopaka.
Było to w czwartej klasie. On ukrywał się tutaj przed prześladującą go bandą, a ona szła nad rzekę rysować. Podeszła do niego chcąc porozmawiać, jednak on się wycofywał. Widział ją wśród Huncwotów i wiedział, że on a może być taka sama. Jednak ona chciała go bliżej poznać. Słyszała o nim wiele, ale w głębi duszy imponował jej swoją wiedzą. Zaczęła rozmowę, a on po chwili rozluźnił się. Przegadali tak parę godzin. Dziewczyna od momentu kiedy go zobaczyła zakochała się, jednak ich związek rozpoczął się dopiero pod koniec piątej klasy.
Nie pomyliła się. Zobaczyła go. Szedł szybko, ale ona nie chciała dać za wygraną.
- Sev! Severus! Severusie Snape spójrz na mnie!
Mężczyzna zatrzymał się, nie był w stanie spojrzeć dziewczynie w oczy. Nie chciał jej widzieć w takim stanie. Wiedział, że powinien z nią porozmawiać, jednak bał się... bał się rozmowy.
- Severus spójrz na mnie.
Chłopak nie odwrócił się. Adara chciała spojrzeć mu w oczy. Chciała zobaczyć co czuje po tym jak zostawił ją na oczach przyjaciół. Dotknęła ręką jego ciemnych włosów, chcąc odsłonić twarz, jednak on złapał ją i odrzucił w bok.
- Proszę Cię, daj mi spokój. Zapomnij... Zapomnij o nas!
- Sev. Ja nie potrafię. Kocham Cię.
- Adi. Odejdź.
Chłopak minął dziewczynę i ruszył przed siebie, a dziewczyna nie odpuszczając szła za nim.
- Powiedz mi dlaczego? Dlaczego Sev! Severus! Odpowiedz!
Mężczyzna nienawidził jak ktoś mu rozkazuje. Poczuł nagły przypływ wściekłości. Był na nią zły, że nie potrafiła odpuścić.
- Chcesz wiedzieć dlaczego! Naprawdę chcesz wiedzieć!
Krzyczał kierując się w jej stronę. Dziewczyna nie wiedziała co ma robić. Nigdy go nie widziała w takim stanie. Jego oczy zawsze czarne, były teraz przepełnione gniewem. Cofnęła się o krok, ale nie chciała dać po sobie poznać, że się boi.
CZYTASZ
Przeznaczona.
RomanceMiłość, która nie miała prawa istnieć... Ale czy na pewno? Adara Podmore obejmuje stanowisko Nauczyciela Astronomii. Co się stanie gdy spotka dawną miłość? Jak potoczy się jej historia w murach ukochanej szkoły.