Promienie słońca wdarły się do bladoniebieskiego pokoju pełnego starodawnych, jasnobrązowych mebli. Zegar wskazywał godzinę 9:00.
Na łóżku przy ścianie leżała para, a właściwie dwoje bliskich, a jednocześnie dalekich sobie osób.
Czarnowłosy mężczyzna i wtulona w niego blondynka. Ich ręce były splecione.
Na korytarzu słychać było kroki i krzątanie się pozostałych domowników, którzy obudzili się w doskonałych humorach. Aż do momentu, gdy Sturgis zajrzał do pokoju siostry.
- Mamo! Gdzie jest Adi?
- Powinna jeszcze spać w sypialni.
- Ale jej tam nie ma.
- Jak to nie ma? Boże mam nadzieję, że nic się jej nie stało.
Blondyn postanowił zajrzeć do pokoju Snape. Wiedział, że było to naruszenie jego prywatności, jednak biorąc pod uwagę ich ostatnie relacje i wczorajsze załamanie kobiety to wyjście wydało mu się najsłuszniejsze.
Zajrzał i widok siostry z Severusem zdziwił go, a jednocześnie uspokoił. Musiał przyznać sam przed sobą, że chce jej szczęścia.
Oddalił się najciszej jak mógł, uspokoił rodziców i postanowił im nie przeszkadzać.
W tym czasie Adara powoli otwierała oczy.
Spojrzała na leżącego mężczyznę, który wyglądał tak spokojnie gdy spał. Powoli wyciągnęła rękę z uścisku nauczyciela i dotknęła jego policzka.
Pod wpływem dotyku na jego twarzy pojawił się uśmiech. Jego ręka przesunęła się na talię kobiety. A następnie szybkim ruchem przyciągnął ją bliżej siebie.
- Dzień dobry Severus.
- Witaj Adarko. Takie pobudki to ja mogę mieć codziennie.
- Takie to znaczy jakie?
- Piękne. Gdy przed oczami mam najpiękniejszy na świecie widok.
- Słodzisz już od samego rana Sev - powiedziała kobieta i pocałowała go w policzek
Mężczyzna ponownie obrócił ją na plecy i zaczął całować. W tym momencie to on dominował. Ona nie sprzeciwiała się. Wręcz przeciwnie czuła duże podniecenie, a jej poliki były mocno czerwone.
- Ktoś tu się rumieni.
- Gorąco tutaj Severus... za gorąco.
- Znam jeden sposób by ochłodzić tą atmosferę?
- Zrób to...
- Dobra, to idę otworzyć okno.
- Otworzyć okno?
- A co ty myślałaś?
- Aaaa... nic. Nic.
- Gdybyś mogła zobaczyć teraz swoją minę.
- Myślałam, że chcesz...
- Chcę, ale myślę, że na to przyjdzie jeszcze czas. A teraz trzeba się odświeżyć.
Mężczyzna wstał i powoli wygramolił się z pościeli. Adara w dalszym ciągu leżała obserwując każdy ruch mężczyzny. Ciemne bokserki podkreślały każdy atut jego ciała.
- Masz zamiar tak cały dzień leżeć?
- Dlaczego nie.
- Nie powiem, że to dobry pomysł, ale może lepiej porozmawiamy.
- O czym?
- O nas.
Kobieta lekko się uśmiechnęła.
CZYTASZ
Przeznaczona.
RomansaMiłość, która nie miała prawa istnieć... Ale czy na pewno? Adara Podmore obejmuje stanowisko Nauczyciela Astronomii. Co się stanie gdy spotka dawną miłość? Jak potoczy się jej historia w murach ukochanej szkoły.