Czy to są najgorsze święta ???...

189 11 1
                                    

Gdyby Adara wiedziała jak będą wyglądały tegoroczne święta, prawdopodobnie schowała by się pod ziemię albo zaszyła na bezludnej wyspie. Tymczasem siedzi przy stole w rodzinnym domu z byłym i obecnym partnerem.

W domu słychać było tykanie zegara, które roznosiło się echem po całym domu.

- To może podzielmy się opłatkiem? - powiedział Pan Podmore przerywając ciszę

Wszyscy sięgnęli po leżące na małym talerzyku białe płatki.

Adara podeszła najpierw do rodziców składając im życzenia. A następnie do brata

- Braciszku życzę ci wszystkiego co najlepsze. Odnalezienia partnerki i spełnienia najskrytszych marzeń. Byś pozostał sobą. I pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.

- Tobie życzę tego samego. Byś odnalazła siebie i swoje uczucia.

Oboje przytulili się i ucałowali.

Nadszedł moment, gdy kobieta powinna podejść do Remusa i Severusa. Oboje składali jeszcze życzenia, a po chwili stanęli naprzeciwko blondynki, która poczuła się osaczona.

- Przepraszam na moment

Wyszła z jadalni i schodami udała się na górę do łazienki. Zamknęła drzwi i zaczęła płakać. Nie miała najmniejszej ochoty tam wracać.

Niezręczną atmosferę postanowiła przerwać Pani Podmore

- To w takim razie zapraszam do stołu. Częstujcie się - powiedziała uśmiechnięta

- Ja do niej pójdę - powiedział Sturgis

Zapukał ostrożnie w białe drzwi.

- Zajęte.

- To ja. Wpuść mnie.

- Idź na dół! Nie chcę ci psuć świąt.

- Nie psujesz. Otwórz!

Kobieta wstała i przekręciła zamek. A następnie usiadła na bladoniebieskim dywaniku. Po chwili dołączył do niej brat.

- Jak się czujesz?

- Szczerze?

- Tak.

- Czuję się okropnie. Jakby ktoś wbił mi nóż w plecy.

- Wszystko będzie dobrze. Oni za jakiś czas wrócą do siebie, a ty nie będziesz musiała ich oglądać przez resztę grudnia. Chodź.

- Nie chcę!

- To w takim razie zaciągnę cię tam siłą!

Blondyn wstał, podniósł protestującą kobietę, a następnie wziął na barana. Ta zaczęła się śmiać.

- Ja zaraz spadnę!

- Ze mną nie zginiesz siostrunia!

- Sturgis! Postaw mnie! Schody!

- Najwyżej będzie turlaj ze schodów!

- Nie!

- Nie masz nic do gadania!

- Nienawidzę cię!

- Czemu mnie to nie dziwi!

Mężczyzna wniósł roześmianą blondynkę do jadalni ku zdumieniu wszystkich zgromadzonych.

- Dobra siostra zsiadaj!

- Nie, bo mi wygodnie!

- No weź! Nie mam zamiaru stać tak całą wigilię!

Przeznaczona.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz