Na dzień przed przybyciem gości Albus Dumbeldore postanowił zwołać krótkie zebranie dla nauczycieli w swoim gabinecie. Miało ono dotyczyć przede wszystkim spraw organizacyjnych turnieju ze strony szkoły. Jednym słowem czekała ich nudna pogadanka.
Na dziesięć minut przed spotkaniem Adara ubrana w czarno-białą sukienkę i ciemną pelerynę ruszyła przed siebie, zwracając uwagę kilku uczniów siedzących na korytarzach.
Po krótkiej wędrówce korytarzami Hogwartu kobieta była na miejscu. Wypowiedziała hasło, a magiczny pomnik ukazał jej wejście do gabinetu dyrektora.
Gdy dotarła na miejsce wszyscy siedzieli przy dużym okrągłym stole.
- Czyżbym znowu się spóźniła?
- Nie, po prostu wszyscy przybyli wcześniej
Kobieta zajęła miejsce obok Severusa, który od czasu gdy zobaczył ją w bieliźnie nie mógł przestać o niej myśleć.
- A więc moi drodzy. Zebrałem się tutaj, aby porozmawiać z wami o przybyciu uczniów szkół.
- Streszczaj się Dumbeldore nie mamy całego dnia! - powiedział poddenerwowany Snape
Adara spojrzała na niego i przewróciła oczami.
- A więc delegacje będą chwilę po godzinie 18:00. Prosiłbym opiekunów domów, aby zadbali o to by wszyscy uczniowie pojawili się na zewnątrz. Również chciałbym, aby dwójka z was oprowadziła dyrektorów poszczególnych szkół po Hogwarcie. Pomyślałem, że Hagrid może pokazać Madame Maxime szkołę, natomiast Adara - Igorowi.
- Uważam Dumbeldore, że nie ma to sensu.
- Dlaczego Snape?- Szkoda na to czasu. Poza tym uważam, że nauczyciele mają ciekawsze rzeczy do roboty niż pokazywanie szkoły.
- Ja tam bardzo chętnie pokażę dyrektorowi Durmstrangu jak wyglądają tutejsze mury.
- A więc postanowione. Adaro?
- Słucham?
- Jutro odwołuję zajęcia z astronomii.
- W porządku.
- A więc niniejszym kończę dzisiejsze spotkanie. Do zobaczenia jutro.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
30 października uczniowie zebrali się na zamkowym dziedzińcu by przywitać przybyłych gości. Każdy w oczekiwaniu czekał na wielkie wejście.
Adara stała obok Severusa Snape.
- I jak Podmore będziesz musiała oprowadzić Karkarowa?
- Zazdrosny jesteś?
- Niby o kogo?
- Nie wiem... Może o Igora?
- Nie, ale Lupin powinien być o ciebie zazdrosny.
- Nie ma o co. Poza tym to on jest tym jedynym.
- Och... aż mi się rzygać chcę.
- Może potrzebujesz wody. Musisz przetrawić to, że jesteśmy razem.
- Nie dziękuję. Poza tym nie mów hop póki nie przeskoczysz.
- O co ci chodzi?
- O nic. Ale radzę ci uważać. Podobno wilkołaki nie są stałe w uczuciach.
CZYTASZ
Przeznaczona.
RomanceMiłość, która nie miała prawa istnieć... Ale czy na pewno? Adara Podmore obejmuje stanowisko Nauczyciela Astronomii. Co się stanie gdy spotka dawną miłość? Jak potoczy się jej historia w murach ukochanej szkoły.