- Jungkook wracajmy już - powiedziałam i pociągnęłam go w stronę hotelu.
- Usiądźmy jeszcze na tej ławce na chwilę - powiedział i usiadł. Westchnęłam i usiadłam obok.
- Będzie Ci ciężko wstać jutro - powiedziałam, a on złapał mnie za rękę.
- Przestań, masz zły humor więc nie chce żebyś była sama - powiedział i wyszczerzyl zęby - Chcesz jeszcze trochę wina?
- Troszkę - szepnęłam i wzięłam od niego butelkę. Wino odprężyło mnie, spowodowało, że zapomniałam na chwilę o Yoongim.
- Dlaczego nie chcesz powiedzieć mi co się dzieje?
- Chyba... Nie jestem gotowa. Ale dziękuję, że przy mnie jesteś - powiedziałam i oparłam głowę o jego ramię.
- Mam nadzieję, że to nic ważnego.
- Nie, to już nie jest ważne - odpowiedziałam.- To do jutra Nomi - powiedział Jungkook i mnie przytulił - Jak coś to wiesz gdzie mnie szukać jutro.
- Zawsze Cię znajdę - odpowiedziałam - Do jutra.Po winie szumiało mi w głowie, marzyłam tylko o łóżku i spaniu. Nawet nie zapalając światła weszłam do pokoju i skierowałam się w stronę łazienki.
Prysznic. Ściągnęłam ciuchy i weszłam pod prysznic. Gdy woda zaczęła spływać po moim ciele poczułam, że wszystko co dziś się wydarzyło ze mnie wychodzi. Po moich policzkach zaczęły spływać lzy. Miałam dość tego jak Yoongi mnie traktuje, jak poniża... Było mi tak cholernie smutno i źle... Chciałam zasnąć i nie myśleć o tym dniu, coraz bardziej żałowałam, że pojechałam w trasę. Mogłam zostać, studiować i z czasem zapominać o Yoongim.
Musiałam wziąć się w garść, gorsze rzeczy w życiu przeszłam. Więc złamane serce nie powinno być niczym strasznym.
Wyszłam z pod prysznica, założyłam szlafrok i wyszłam z pokoju. Łzy dalej spływały po moich policzkach. Nie umiałam ich zahamować...- Dlaczego płaczesz? - usłyszałam głos, wystraszyłam się i spojrzałam w kierunku fotela. Siedział na nim Yoongi.
- Co Ty tu robisz? Wyjdź stąd - powiedziałam. Zaśmiał się i wstał, podszedł do mnie.
- Mieliśmy iść na spacer - powiedział i podszedł do mnie. Odsunęłam się od niego.
- Mieliśmy, ale mnie olałeś. Teraz wyjdź - warknęłam.
- Olałem?
- Jesteś głuchy? Wyjdź.
- Nie wyjdę. Dlaczego płaczesz? - zapytał, a ja przewróciłam oczami.
- Kpisz sobie ze mnie, prawda? Mam tego dość, daj mi spokój, ignoruj mnie. Masz rację niech łączy nas tylko praca. Nie chce już niczego od Ciebie Yoongi. Masz co chciałeś, wygrałeś Min Yoongi - powiedziałam i znów zaczęłam płakać. Podszedł do mnie i złapał mnie za biodra. Patrzył na mnie ale nic nie mówił. Nie mogłam znieść tego, że jest tak blisko...
- Jestem zły Nomi. Jestem złym człowiekiem. Ranię Cię, a nie chce tego.
- Właśnie tego nie rozumiem, ale nie mam już siły z Tobą walczyć. Dlatego poddaję się Yoongi.
- Nie możesz Nomi...
- Mogę, a teraz wyjdź stąd, proszę - szepnęłam. A on odsunął się ode mnie.
- Teraz to ja Ci nie odpuszczę - powiedział i wyszedł.
Nie wiedziałam jak mam interpretować jego słowa... Bałam się na co on wpadnie, ale chciałam mieć go gdzieś. Jaki był mój największy błąd? Pokochałam Min Yoongiego.- Moja najpiękniejsza Nomi - krzyknął Jungkook gdy mnie zobaczył. Uśmiechnęłam się do niego i wróciłam do przygotowywania ciuchów dla Min Yoongiego. Zaraz miał przyjść żebym go przygotowała do koncertu. To ostatni koncert w Londynie, więc jest to dla niego bardzo ważne. Chciał nowe ciuchy, inny makijaż...
- Cześć Jungkook - odpowiedziałam, a on podszedł do mnie i się do mnie przytulił.
- Jak samopoczucie?
- Jest dobrze, masz dziś dużo pracy?
- Właśnie o dziwo nie - zaśmiał się - Wieczorem chce Cię gdzieś zabrać - powiedział i pogładził mnie po policzku. Skinęłam głową.
- Gdzie?
- Niespodzianka, ale bądź gotowa zaraz po koncercie - powiedział.
- Będę gotowa po koncercie - odpowiedziałam - Dziękuję, że mogę na Ciebie liczyć - szepnęłam i przytuliłam się do niego.Nagle usłyszałam chrząknięcie, spojrzalam w kierunku drzwi. Yoongi. Kurwa.
- Jungkook woła Cię Namjoon - powiedział Yoongi. A Jungkook odsunął się ode mnie.
- Do zobaczenia potem - powiedział i zniknął.
Spojrzałam na Yoongiego, patrzył na mnie. Ale nie umiałam nic wyczytać z jego twarzy.
- Jungkook? Poważnie Nomi? Przecież to mnie kochasz - powiedział Yoongi.
- Przyszedłeś już na makijaż?
- Nie zmieniaj tematu - powiedział i podszedł do mnie. Był tak niebezpiecznie blisko, za blisko - Jesteś moja.
- Nie jestem niczyją własnością - odpowiedziałam, a on się zaśmiał.
- Jesteś. Jesteś moja Nomi - szepnął mi do ucha a mnie przeszedł dreszcz - Widzisz jak Twoje ciało na mnie reaguje? To znak, że jesteś moja.
- Przestań, co chcesz przez to osiągnąć? Zaraz znów mnie poniżysz? - zapytałam, a on pogłaskał mnie po policzku i po chwili posadził mnie na szafce. Stanął pomiędzy moimi nogami i wtulił się we mnie.
- Ja się zmienię dla Ciebie - szepnął w moją szyję - Chce być dla Ciebie lepszy.
- Jak mam Ci uwierzyć? Za chwilę znów zmieni Ci się humor i będziesz zły.
- Zaufaj mi - powiedział - Ja też coś do Ciebie czuję...
- Spałeś wczoraj z tą dziewczyną? - zapytałam. A on zesztywniał - Spałeś? - zapytałam ponownie.
- Nomi... - zaczął, ale mu przerwałam.
- Odpowiedz.
- Przeleciałem ją - szepnął ledwo słyszalnie. Czar prysł. Odepchnęłam go od siebie.
- Zależy Ci na mnie? Jak możesz tak kłamać? Gdyby Ci zależało to nie zrobiłbyś tego.
- Ale...
- Nie chcę już Cię więcej słuchać, rozumiesz?
- Nie możesz mnie odtrącić teraz.
- Ty mogłeś, więc ja też mogę - powiedziałam i zeszłam na ziemię.
- Nomi ale wiesz, że mam potrzeby - warknął.
- Co za głupie usprawiedliwienie... Jesteś żałosny.
- A co boli Cię to, że posuwałem kogoś? Że posuwam wszystkich a nie Ciebie? Może coś z Tobą nie tak? Jesteś ohydna - warknął.
- Dziekuje, właśnie otworzyłeś mi oczy. Kochałam Cię Yoongi ale teraz... Nienawidzę Cię tak bardzo - powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia. Chciałam iść gdziekolwiek ale jak najdalej od niego...- Zaczekaj! - usłyszałam głos Yoongiego ale się nie zatrzymałam. Dogonił mnie i odwrócił do siebie przodem. Zobaczyłam w jego oczach łzy. Łzy. On płakał. Przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
- Wybacz mi Nomi... Jestem idiota, ja tak nie myślę... Przepraszam, cholera... - szeptał mi do ucha.
- Za późno Yoongi... - odpowiedziałam i odsunęłam się od niego - Pomiędzy Nami już nic nigdy nie będzie.
CZYTASZ
Nevermind
FanfictionAgust D - koreański bóg rapu i seksu. Gdy czegoś chce zawsze to dostaje. Ale pojawia się Ona i już nic nie będzie takie łatwe...