47

2.1K 156 44
                                    

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Gdzie do cholery byłam? Szpital? Coś się stało? 

Strzał.

Strzał.

Strzał.

Ktoś mnie postrzelił. Nie ktoś a Lisa... 
Nikogo przy mnie nie było, chciałam wstać ale cholernie zabolała mnie klatka piersiowa. Podniosłam kołdrę i zobaczyłam opatrunek. 

- Witaj Nomi - pielęgniarka weszła do środka - Jak się czujesz? Zaraz zawołam doktora i sprawdzimy czy już wszystko z Tobą dobrze - powiedziała i podeszła do mnie.
- Sama tutaj leżałam? Nikt inny nie został ranny?
- Tzn... Twój chłopak... - zaczęła a po moim policzku spłynęła łza. Nic mu się nie mogło stać prawda? To nie była iluzja, że go słyszę?
- Co z nim?
- Był załamany...  Umierał tutaj chyba 50 razy... - powiedziała i zaczęła coś naciskać na aparacie do którego byłam podłączona.
- A gdzie on teraz jest?
- Wyszedł gdzieś z jakąś dziewczyną.
- Oh... - szepnęłam. Byłam tyle czasu w śpiączce, że już kogoś znalazł? - A ile... Ile mnie nie było?
- Tylko tydzień. Ale ładnie nas wszystkich nastraszyłaś...
- Przepraszam... - odpowiedziałam, a ona złapała mnie za rękę.
- Nie przepraszaj, cieszę się, że już jesteś tutaj z nami - powiedziała. A ja się uśmiechnęłam, też się cieszyłam, że wszystko okej - Pójdę teraz do lekarza,a Ty leż Tutaj grzecznie - powiedziała i zniknęła. 

Przez ten czas gdy byłam nieprzytomna... Czułam momentami jak tracę siłę. Jak powoli zbliżałam się do śmierci. Ale głos Yoongiego... On działa na mnie jak magnes. 
Tylko gdzie on jest? Tak bardzo za nim się stęskniłam....

Badania, pobieranie krwi, znów badania... Miałam już dość.

- Wszystkie parametry w normie ale jeszcze musimy panią tutaj zatrzymać - powiedział lekarz, a ja skinęłam głową - Zaraz dostanie pani wodę i jedzenie, napewno umiera pani z głodu.
- Nie jest źle - mruknęłam i zostałam sama. Ale tylko na chwilę.

- Witaj Nomi - powiedziała jakaś starsza kobieta. Wyglądem przypominała mi... Yoongiego! Tak właśnie.
- Dzień dobry - odpowiedziałam, usiadła obok mnie i złapała mnie za rękę.
- Jak się czujesz? - zapytała i po chwili zaśmiała się - Przepraszam! Pewnie nie wiesz kim jestem. Mama Yoongiego.
- Oh... Miło panią poznać - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej szczerze.
- Wolałabym poznać Cię w innych warunkach, ale i tak się cieszę, że już pierwsze spotkanie mamy za sobą.
- Ja również... A nie wie pani gdzie Yoongi?
- Mów mi mamo, proszę... - powiedziala a ja skinęłam głową - Właśnie nie bardzo wiem... Telefon ma wyłączony... Ale napisałam mu wiadomość więc pewnie za chwile się tutaj zjawi.
- Mam nadzieję - powiedziałam i chciałam poprawić się na łóżku, ale mama Yoongiego mnie zatrzymała.
- Ostrożnie kochana... Musisz uważać na siebie - powiedziała. A ja się zaśmiałam, była taka słodka, taka kochana. Jak typowa mama... Której nie miałam... 

Rozmawiałyśmy dość długo, poznaliśmy się. A ja czułam w niej oparcie, pomimo tego, że znam ją zaledwie kilka godzin... Czułam, że się o mnie troszczy. Ale martwiło mnie to gdzie jest Yoongi... Czekałam na niego... Ale może był zajęty...

- Pójdę po coś do jedzenia... Bo te pielęgniarki chcą Cię chyba tutaj zagłodzić - powiedziała i chciała wstać.
- Niech pani nie idzie... Nie chce zostać tutaj sama...
- Oh no dobrze - powiedziała i pogładziła mnie po policzku.

Po raz kolejny drzwi się otworzyły, a w nich zobaczyłam Lise i Yoongiego. Gdy zobaczyłam jej uśmiechnięta twarz, wróciły do mnie złe wspomnienia.

' Jeżeli nie uda się za pierwszym razem... Zrobię to znów i znów... ' 

Usłyszałam w głowie jej słowa.

- Nie! - krzyknęłam a wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni. Yoongi podbiegł do mnie i klęknął.
- Kochanie... - mruknął i chciał mnie przytulić ale odsunęłam się - Co się dzieje?
- Yoon... Yoongi... - szepnęłam - To ona...
- Co ona? Lisa się martwiła i... - zaczął.
- Nie! Słyszysz nie! 
- Nomi skarbie... Ale co nie? - zapytał Yoongi.
- To ona mi to zrobiła, rozumiesz - szepnąłem i zaczęłam płakać. Yoongi wstał i spojrzał raz na mnie raz na Lise.

- Yoongi ona klamie... To nie ja - powiedziała Lisa. A ja zaśmiałam się przez łzy.
- Kłamie? To ona wysyłała mi te wszystkie smsy, to ona mnie nachodziła, to ona... To ona kazała mnie postrzelić - odpowiedziałam. Poczułam jak mama Yoongiego znów łapie mnie za rękę i gładzi. Spojrzałam na nią a ona płakała... Płakała razem ze mną.

- To prawda Lisa? - warknął Yoongi.
- Nie! Rozumiesz ona klamie - szepnęła.

Głupia idiotka... 

- Yoongi... Jeżeli mi nie wierzysz to... Zostaw mnie w spokoju - szepnęłam. Popatrzył na mnie zaskoczony i złapał za telefon. Zaczął coś na nim robić i po chwili... Wyszedł. 

Zostawił mnie. Znów zostawił mnie dla niej...

- Widzisz? Znów mi się udało - syknęła Lisa. Miałam jej coś opowiedzieć ale mama Yoongiego wstała. Podeszła do Lisy i uderzyła ją w twarz.
- To za Nomi, a teraz wynoś się stąd - warknęła.
- Jak pani może! Zaraz wezwę policję - krzyknęła Lisa.

Drzwi po raz kolejny się otworzyły.

- Chyba nie musi się pani fatygować, już jesteśmy - powiedział policjant - Proszę z nami - powiedział i zakuł ją w kajdanki. Zdziwiłam się skąd oni wiedzieli...

Ale gdy zobaczyłam Yoongiego to wiedziałam już wszystko. Podszedł do mnie i znów klęknął.

- Przepraszam... Mogłem się wcześniej domyślić...
- Ciii... Nie ważne... Liczy się, że mi uwierzyłeś - mruknęłam, a on się uśmiechnął.
- Jak mógłbym nie wierzyć mojej przyszłej żonie - odpowiedział i pocałował mnie w policzek.
- Żonie? - zapytałam, a on skinął głową.
- Może to nieodpowiednie miejsce ale cholera... Nie mogę dłużej czekać - powiedział i wyciągnął jakieś pudełeczko. Otworzył je i ... - Wyjdziesz za mnie?

Czy on? Czy on właśnie nie się oświadczył?!

- Tak! - szepnęłam.
- Tak? 
- Tak - odpowiedziałam, a on wsunął mi na palec pierścionek. Zbliżył usta do moich i złączył je... Jak ja za nim Tęskniłam...

W pewnym momencie usłyszałam chlipnięcie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy mamę Yoongiego. Stała i płakała... Zaśmialiśmy się, a ona uśmiechnęła się do nas.

- Wow, nie sądziłam, że aż tak wzrusza mnie zaręczyny mojego syna...

***

Tak pomyślałam sobie, że możecie mi podawać swoje Instagramy. Odwiedzę każdy profil, zaobserwuje i dodatkowo zostawię coś miłego. 

Miłego wieczoru! ❤️




NevermindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz