22

3K 175 10
                                    


• O której będziesz?

° Tęsknisz?

• Zawsze. To o której?

° Dopiero co wyszłam... Yoongi porób coś, jak wrócę to będę.

• Wyszłaś pół godziny temu! To wieczność... Dlaczego ten kurs musiał wypaść akurat w mój wolny dzień?

° Sam ustalałeś terminy Mój Drogi...

• Ughh... Może przyjadę tam i posiedzę z Tobą?

° Oszalałeś! Nie pisz już do mnie. Chce się skupić...

• Jak możesz być dla swojego chłopaka taka wredna?

° Nauczyłam się tego od niego, więc upssss to znów jego wina.

• Jesteś okropna... 

° Też Cię kocham.

Odłożyłem telefon i położyłem się na łóżku. Naprawdę już za nią tęskniłem... Od ponad tygodnia spędzamy ze sobą każdy wolny czas, a teraz? Nie zobaczę jej przez 6 godzin... Włączyłem ekran w telefonie i uśmiechnąłem się. Zobaczylem jej zdjęcie na tapecie. Moja mała śliczna Nomi.

Mam dziewczynę. Jestem zajęty. Jak to śmiesznie brzmi. Min Yoongi ma dziewczynę. Agust D kocha Nomi. A pomyśleć, że gdyby nie Park Jimin... Dalej byłbym sam. Chyba wyśle mu pocztą kwiaty z podziękowaniami. 

Muszę jakoś spożytkować ten czas bez niej... Napisanie nowej piosenki powinno być okej. Włączyłem laptopa i resztę sprzętu i zatraciłem się w moim małym świecie... Miałem pewna myśl, chciałem coś napisać. Coś o miłości, o Nomi, o tym jak bardzo ją kocham... Ale czy to nie przesada? 

Minęło kilka godzin, pracowałem ciężko ale za to miałem już cały tekst, jeszcze tylko muzyka i mam nowy hit. Specjalnie dla mojej... Nomi. Spojrzałem na nią. Siedziała na biurku, ściągnąłem słuchawki.
- Już wróciłaś? Jak było? - zapytałem i poglaskalem ją po udzie. Skinęła głową i usiadła okrakiem na mnie, bez niczego zbliżyła usta do moich i musnęła moja dolną wargę. 
- Yoongi... - szepnęła i zetknęła nasze usta - Kochaj się ze mną - powiedziała i spojrzała mi w oczy. Zakrztusiłem się z wrażenia, aż zrobiło mi się ciepło.
- Słucham? - zapytałem.
- Nie słyszałeś?
- Nie jestem pewny czy dobrze słyszałem...
- MIN YOONGI KOCHAJ SIĘ ZE MNA ! - krzyknęła, a ja szybko przyłożyłem rękę do jej ust.
- Cicho, nie chce żeby każdy słyszał, że chcesz się ze mną kochać - powiedziałem i odsunąłem powoli rękę od jej ust. Skinęła głową.
- To jak? - powiedziała i wsunęła rękę pod moją koszulkę. Zbliżyła się do mojej szyi i złożyła tam pocałunek - Yoongi... 
- Dlaczego akurat teraz? - zapytałem, a ona jak ja złość poprawiła się na moich kolanach, ocierając się przy tym o moją męskość.
- Nigdy tego nie robiliśmy! Rozumiesz? Czuje się...
- Jak się czujesz?
- Jakbyś mnie nie chciał w ten sposób... - mruknęła i spuściła głowę - Śpimy razem, całujemy się, przytulamy... Ale dlaczego nigdy nie chcesz więcej?
- Bo myślałem, że Ty nie chcesz. Poza tym jesteś pewna? To Twój pierwszy raz, chce żeby to było wyjątkowe a nie byle jakie - powiedziałem i pogładziłem ją po policzku.
- Zrobimy to teraz? - zapytała.
- Nie kochanie - odpowiedziałem, a ona posmutniała i chciała wstać. Zatrzymałem ją i przyciągnąłem bliżej - Nie teraz, ale... Mogę dać Ci przedsmak tego co się kiedyś stanie - powiedziałem i złączyłem nasze wargi, całowałem ją szybko i namiętnie. Nasze języki znalazły wspólny rytm. Wysunąłem rękę pod jej bluzeczkę i zacząłem gładzić jej brzuch, co jakiś czas zaczepiałem palcem o jej stanik. Mruczała i wiła się.
Nie widziałem czy to dobry pomysł, ale jeżeli moja mała dziewczynka chciała się zabawić to... Musiałem spełnić jej zachciankę. Odsunąłem od niej usta i przez chwilę na nią spojrzałem.
- Jesteś pewna? - zapytałem, a ona skinęła głową i przygryzła spuchnięte wargi. Złapałem ją za pośladki i wstałem, spojrzała na mnie zdziwiona. A już po chwili leżała na łóżku, a ja nad nią. Powoli pozbyłem się jej koszulki i stanika. O kurwa. Widok Nomi leżącej pode mną, że spuchniętymi ustami, różowymi policzkami i prawie nagiej. Nie wiem czy to zniosę... Przejechałem palcem pomiędzy jej piersiami, a ona jęknęła. Uśmiechnąłem się i pocałowałem jej brzuch, zassałem się na jej skórze. Była taka delikatna, jej skóra była taka ciepła, miła. Mógłbym ją dotykać dniami i nocami i nigdy bym się nie znudził. 
- Yoongi szybciej... - usłyszałem głos Nomi. Spojrzałem znów na nią i musnąłem jej usta.
- Daj mi się Tobą nacieszyć - powiedziałem i znów złączyłem nasze usta. Przejechałem ręką po jej podbrzuszu a ona znów jęknęła. Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś tak sprawiał jej przyjemności... Miałem nadzieję, że nie. A jeżeli tak, zrobię wszystko żeby pamiętała tylko o tym co ja jej robiłem. Wysunąłem powoli rękę w jej spodnie i przejechałem po materiale jej majtek. Była mokra, czułem to nawet przez materiał. To mnie nakręciło jeszcze bardziej, chciałem jej dać więcej. Odchyliłem materiał jej majtek i wysunąłem się w nią. Poczułem jak się spina i przerywa pocałunek. 
Poruszałem się w niej powoli, a ona reagowała na każdy mój ruch, mruczała, jęczała. Głowę miała odchylona, a ja całowałem jej szyję. Przyspieszyłem ruchy, a jej automatycznie przyspieszył oddech. Czulem, że już niewiele jej brakuje, chciałem, żeby doszła krzycząc moje imię. Dlatego dołożyłem jeszcze jeden palec, wiła się pode mną. Jej widok chyba już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
- Yoongi! - krzyknęła, a ja poczułem jak zaciska się na moich palcach. Poruszałem się w niej coraz powolniejsze, delikatniej. Aż przestałem gdy doszła do siebie. Czułem się cholernie napalony, ale to nie czas dla mnie. To było dla niej. Położyłem się obok i przyciągnąłem ją do siebie.
- Lepiej Ci maleńka? - zapytałem i pocałowałem ją w czoło. Przykryłem ją kocem i mocniej przytuliłem.
- To było... Dziękuję Yoongi... - szepnęła i podniosła głowę. Spojrzała w moje oczy i przejechała językiem po dolnej wardze - To może teraz ja Ci się odwdzięczę.
- Nie musisz, ja mogę poczekać - odpowiedziałem i uśmiechnąłem się do niej - Ważne, że czujesz się lepiej.

Milczeliśmy i tylko co chwilę któreś z nas przytulalo się mocniej, albo dawało buziaka. Kochałem z nią takie chwile, takie spokojne, pełne miłości chwile.

- To było moje pierwsze no wiesz... - szepnęła Nomi.
- Twoje pierwsze co?
- Orgazm... Nigdy nie byłam tak z facetem... Mam nadzieję, że nie byłam najgorsza... - powiedziała, a na jej policzkach pojawił się rumieniec.
- Byłaś najlepsza, poza tym... To też był mój pierwszy raz - powiedziałem, a ona się zaśmiała.
- Nie żartuj, przecież... - zaczęła ale jej przerwałem.
- Chodzi o to, że pierwszy raz zrobiłem to z kimś kogo kocham, kogo szanuje i wielbię - odpowiedziałem, a ona uśmiechnęła się i pocałowała mnie delikatnie. 
- Czyli...
- Tak, kocham Cię naprawdę. Nie miej wątpliwości.
- Nie mam - odpowiedziała pewnie i wtuliła się w moją szyję.


NevermindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz