4

4.4K 208 79
                                    

Obudziłem się rano i poczułem ból pleców, gorąco i czyjeś ciało na moim. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Nomi, leżała wtulona we mnie.

Dlaczego? Chyba spadła w nocy z kanapy. Powinienem ją odsunąć, okrzyczeć ale nie umiem. Objąłem ją i poglaskałem po włosach. Mruknęła, a ja zdrętwiałem. Po chwili otworzyła oczy i spojrzała na mnie. W jej oczach pojawiło się przerażenie, odskoczyła ode mnie.

-Przepraszam! Cholera... Nie wiem jak to się stało... - powiedziała - To już nigdy się więcej nie wydarzy! 

-

Luz - odpowiedziałem tylko i wstałem - Zbieraj się, jedziemy do mnie.

- Po co?

- Przebrać się, zjeść coś, wykąpać. Ja muszę później tu wrócić, a ty co robisz na codzień?

- Studiuje... - szepnęła.

- No to muszę Cię zawieść na zajęcia - powiedziałem i pociągnąłem ją za rękę.

Podałem jej kurtkę, sam się ubrałem i wyszliśmy ze studia. Chwyciłem jej rękę i ruszyliśmy w kierunku mojego auta.

- Dlaczego cały czas trzymasz mnie za rękę? - zapytała idąc za mną. Spojrzałem na nasze dłonie. To było dziwne.

- Bo jesteś głupia i nieogarnięta. Pewnie byś się zgubiła - warknąłem, a wtedy ona wyrwała się.

- Jak możesz?! Dlaczego cały czas mnie poniżasz?! Bo jestem dziewczyną Jimina? Ja nie jestem taka jak on! Więc jeżeli masz tak robić to nie chce iść z Tobą.

- Ale to czy chcesz czy nie mnie nie interesuje. Idziesz ze mną i tyle - odpowiedziałem i chciałem znów ja złapać ale zaczęła uciekać.

- Jeżeli mnie złapiesz to z Tobą pójdę - powiedziała i pobiegła.

Nie mogłem jej odpuścić więc już po chwili pobiegłem za nią, miałem dobrą kondycję więc już po chwili była w moich ramionach.

- Idziemy - warknąłem - Jesteś taka nieuważna.

- A ty gburowaty - warknęła.

- Co powiedziałaś?! - krzyknąłem i podszedłem do niej niebezpiecznie blisko.

- To co słyszałeś - powiedziała i przygryzła wargę żeby nie wybuchnąć śmiechem.

Spojrzałem na jej usta, kurwa ona jest niebezpieczna. Ma w sobie coś, co może być niebezpieczne dla każdego faceta. Była tak słodka, a jednocześnie seksowna.

- Głupie babsko - szepnąłem, a ona się zaśmiała. Złapałem ją za rękę i ruszyliśmy do auta. Nareszcie się zamknęła i nie gderała nad uchem.

*************

- To twój pokój - powiedziałem i wskazałem na drzwi.

- Mój? Ty mówiłeś serio? Ja mam gdzie mieszkać - powiedziała.

- Gdzie? 

- U Jimina - powiedziała, a ja automatycznie zacisnąłem pięści.

- Nie - odpowiedziałem - To jest Twój pokój - powiedziałem i ruszyłem do łazienki.

- Dlaczego aż tak bardzo mnie chronisz przed nim? 

- Nie interesuj się - powiedziałem i wszedłem do łazienki. 

Zrzuciłem z siebie ciuchy i wszedłem pod prysznic. Oparłem się o ścianę i zamknąłem oczy. Nie mogę płakać, obiecałem jej...

Suga musisz być silny, nigdy nie płacz, nie pokazuj, że coś Cię boli. Tylko wtedy przetrwasz...

NevermindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz