Paryż. Piękne miasto. Usiadłem na balkonie i podziwiałem widok. Z rana było tu tak cicho i pięknie. Jutro miałem dopiero koncert więc myślałem co mogę porobić z Nomi. Przez ostatnie 3 tygodnie spędzałem z nią mało czasu, ale dziś postaram się jej to wynagrodzić. Upiłem łyk kawy i poczułem na swoim ramieniu dłoń. Spojrzałem w górę i zobaczyłem Nomi. Była w samych majtkach i koszulce, do tego miała zaspana buźkę i rozczochrane włosy.
- Hej Yoongi - powiedziała. Uniosłem jej rękę z mojego ramienia i pocałowałem ją w nią.
- Witaj maleńka - odpowiedziałem i pociągnąłem ją. Usiadła na moich kolanach i odrazu przytuliła się do mnie.
- Nie umiesz spać? - zapytała.
- Chciałem chwilę pooglądać widok.
- Oh... Racja, jest cudowny - odpowiedziała, a ja skinąłem głową.
- Pójdziemy dziś na spacer?
- Z chęcią ale najpierw muszę gdzieś wyjść - powiedziała i przygryzła wargę.
- Gdzie?
- Umówiłam się z Jungkookiem - powiedziała i już chciałem jej przerwać ale zaczęła dalej mówić - Wiem, wiem... Ale dawno się z nim nie widziałam... Daj nam godzinę.
- Godzina i widzę Cię obok mnie, dobrze? - zapytałem, a ona skinęła głową.
- Dobrze szefie - powiedziała a ja klepnąłem ją w pośladek.
- Znów zaczynasz?
- Ale taka prawda, jesteś moim szefem.
- O nie. Jestem Twoim facetem, nie szefem - odpowiedziałem i musnąłem jej policzek.- Yoongi! Zaczekaj! - usłyszałem za sobą damski głos, odwróciłem się i zobaczyłem, że to jedna z moich tancerek.
- Coś się stało? - zapytałem i otworzyłem drzwi do sali prób. Skoro Nomi była z Jungkookiem to postanowiłem trochę poćwiczyć.
- Chodzi o to... Mogłabym z Tobą poćwiczyć? - zapytała, a ja się zdziwiłem.
- Skoro musisz... - mruknąłem i wszedłem do środka, a ona zaraz za mną.Zacząłem się rozgrzewać, a ona ściągnęła koszulkę i została w samym sportowym staniku... OMG, to było żałosne... Postanowiłem nie zwracać na nią uwagi, zrobić swoje i spędzić dzień z Nomi.
- Hej Yoongi, nie wiedziałam, że masz aż taka kondycję - powiedziała jak się okazało Luna. Podeszła i przejechała po moim brzuchu. Odsunąłem się i spojrzałem na nią zły.
- Chyba coś Ci się pomyliło - warknąłem, a ona się zaśmiała.
- Jeden raz. Szybki numerek. Przecież lubisz to - powiedziała i oblizała wargi. Brzydziła mnie, brzydziła mnie każda kobieta która się nie szanowała, która podrywała zajętego faceta.
- Ty sobie kpisz prawda?
- Nie, przecież Nomi się nie dowie - szepnęła i przejechała znów po moim torsie. Znów się od niej odsunąłem i postanowiłem olać to. Wróciłem do ćwiczeń, modląc się, żeby ten czas płynął szybciej. Luna dalej wyginała się przede mną, ale naprawdę miałem ją gdzieś... To było chore. Trzeba ją zwolnić. Podeszła do mnie gdy robiłem pompki i zaczęła świecić mi przed oczami dupą. Tego było już za wiele... Już miałem się odezwać, ale ktoś mnie wyprzedził.
- Hej Yoongi - powiedziała Nomi. Wstałem i już miałem się tłumaczyć, ale ona zaśmiała się pod nosem - Już skończyłeś?
- Ta.. tak, tak - powiedziałem, miałem nadzieję, że nie jest zła... Nic nie zrobiłem złego! Podszedłem do niej a ona przyciągnęła mnie do siebie i złapała za kark. Po chwili poczułem jej usta na moich, gładziła mój kark. Bawiła się z moim językiem, całowała mnie delikatnie ale stanowczo.
- Chodźmy - powiedziała, gdy oderwała się od moich ust - Cześć Luna - pomachała dziewczynie, a mnie wyciągnęła za rękę z pomieszczenia.
- Nomi? - zapytałem, a ona na mnie spojrzała.
- Idź się wykąp, poczekam tu na Ciebie - powiedziała i wskazała na drzwi łazienki.
- Nomi?
- Co Yoongi?
- Ja z nią nic... - zacząłem, a ona się zaśmiała.
- Wiem, zachowywałeś się jak prawiczek. Obserwowałam was dłuższą chwilę, ale jak już zaczęła prawie wsadzać ci dupę na głowę to nie wytrzymałam... - powiedziała, a ja przyciągnąłem ją do siebie.
- Kocham Cię wariatko - szepnąłem jej do ucha.
- A ja Ciebie smierdziuchu. Idź już - powiedziała i musnęła moje usta.- Gdzie mnie zabierasz? - zapytała gdy jechaliśmy w nieznanym jej kierunku. Uśmiechnąłem się i złapałem ją za udo.
- Dowiesz się na miejscu maleńka - odpowiedziałem, a ona mruknęła coś pod nosem - Co tam mówisz kochanie?
- Ughh... Jesteś nieznośny Min Yoongi. Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć gdzie jedziemy?
- Bo chce zrobić Ci niespodziankę, więc już się nie wkurzaj tylko podziwiaj widoki. Zaniedlugo będziemy na miejscu - powiedziałem, a ona złapała mnie za rękę, która trzymałem na jej udzie.
- Podoba Ci się Luna? - zapytała gładząc moja dłoń.
- Skąd w ogóle to pytanie? Laska jak laska, szału nie ma - odpowiedziałem.
- Bo Ty jej się podobasz, widziałam to.
- No i co w związku z tym? Połowie lasek ja tym świecie się podobam - odpowiedziałem i wzruszyłem ramionami. Nie wiedziałem do czego ta rozmowa prowadzi.
- Ale wolisz mnie? Wolisz mnie od każdej innej laski?
- Nomi... - mruknąłem - Tak naprawdę to jestem z Tobą tylko dlatego, żeby żaden inny koleś nie miał przesrane tak jak ja mam z Tobą...
- Yoongi!!! - krzyknęła - Jesteś okropny! - powiedziała i puściła moją rękę. Zaśmiałem się i pogładziłem jej udo.
- Przecież żartuję.
- Przecież wiem - prychnęła i oparła się o szybę, przez chwilę milczała. Nawet myślałem, że zasnęła ale jednak nie.
- Yoongi?
- Mhmm?
- Jak to będzie jak wrócimy z trasy?
- Normalnie, tak jak teraz - odpowiedziałem - Będziemy się kochać, ja dalej będę robił to co robię, ty wrócisz na studia. Dlaczego pytasz?
- Mam wrażenie, że jak wrócimy to wszystko się zepsuje. Że przytłoczy nas rzeczywistość, nuda...
- Nuda? Kochanie Ty zapewniasz mi masę atrakcji, więc nie będę się nudził.
- Yoongi! Ja tu na poważnie, a ty się nabijasz - warknęła.
- Ale taka prawda! Ja się Tobą nie znudzę. Nie wiem jak z Tobą ale... - i w tym momencie zadzwonił telefon. Namjoon. Po co dzwoni skoro wie, że jadę z Nomi ja wycieczkę...
- Odbierz - powiedziała Nomi. Zjechałem na pobocze i odebrałem.~ Hallo?
~ Yoongi! Kurwa... Nie wiem jak mam Ci to powiedzieć... Jesteś z Nomi?
~ Przecież wiesz, że tak. Co się stało?
~ Oddał się od niej, nie chce żeby słyszała
~ ChwilaSpojrzałem na Nomi i pogładziłem ją po policzku.
- Zaraz wrócę, mam tu słaby zasięg - powiedziałem i wysiadłem z auta.~ Co się dzieje?
~ Portale plotkarskie chyba pokochały Nomi...
~ Tzn?
~ W sieci wylądowały jej zdjęcia z Tobą... Na balkonie, ona była prawie naga...Kurwa! Dziś rano...
~ Mają to usunąć! Słyszysz?! Przecież... Kurwa. Jak ona się dowie.
~ Dlatego dzwonie do Ciebie, ja to załatwię a Ty trzymaj ja od tego z daleka.
~ DobraRozłączyłem się i warknąłem. Byłem wściekły, co za skurwiele...
- Yoongi? Coś się stało? - usłyszałem głos Nomi, odwróciłem się do niej i podszedłem.
- Kocham Cię, wiesz? - szepnąłem i oparłem się czołem o jej czoło.
- Wiem.
- Zrobię wszystko żebyś była szczęśliwa.
- Co się dzieje?
- Kilka problemów, ale nie przejmuj się tym. Jedziemy? - zapytałem i musnąłem jej dolną wargę.
- Jakbyś chciał porozmawiać, to jestem tutaj - powiedziała i objęła mnie.
- Nie chcę, chce spędzić z Tobą dobry dzień. Bez zmartwień, bez stresu. Tylko ja i Ty.
- Mówisz i masz kochanie - odpowiedziała Nomi i uśmiechnęła się nieśmiało. Po raz pierwszy nazwała mnie "kochaniem". To było...
- Powtórz...
- Co?
- Jak mnie nazwałaś? - zapytałem, a ona się zaśmiała.
- O nie, nie.
- Powtórz, proszę.
- Oszalałeś głupku. Wsiadaj do auta i jedziemy - powiedziała i ruszyła w stronę pojazdu. Westchnąłem i zaśmiałem się. Przy niej moje życie to karuzela.
CZYTASZ
Nevermind
FanfictionAgust D - koreański bóg rapu i seksu. Gdy czegoś chce zawsze to dostaje. Ale pojawia się Ona i już nic nie będzie takie łatwe...