• Gdzie jesteś?• Wstałem i Ciebie nie było...
• Nomi?
• Ugh, jak Cię dorwę to dostaniesz po dupie...
- Chodź dziś na tą imprezę - jęknął Jungkook, odłożyłam telefon i zaśmiałam się.
- A kto będzie?
- Cały staff, wiesz to taka firmowa impreza, bez ważniaków - odpowiedział.
- Nie wiem... Pewnie Yoon... - zaczęłam, ale Kook mi przerwał.
- Nie chcę tego słyszeć! Spędzasz z nim cały wolny czas.... A ja? Czuje się samotny!
- Dobra, dobra! Na chwilę wpadnę, obiecuję! - powiedziałam, a on mnie przytulił.
- Cieszę się, naprawdę - powiedział - Przyjadę po Ciebie koło 20.
- Jaki strój obowiązuje?
- Jak chcesz, to tylko luźne spotkanie - powiedział i spojrzał na zegarek - cholera, za chwile mam próbę z Yoongim... Muszę lecieć.
- Dobra, dobra. Przekaż mu, że pojechałam na zakupy i ... Jak na razie nie wspominaj o tej imprezie, dobra?
- Mówisz i masz - powiedział - do później!
- Pa! - krzyknąłem i już po chwili zostałam sama.Muszę kupić sobie coś ładnego, coś takiego wow. Może powinnam zmienić fryzurę? Iść do kosmetyczki?
Tak, właśnie tak. Zadbam dziś o siebie. Będę wyglądała idealnie. Wiem, że to tylko zwykła impreza ale od dawna nigdzie nie byłam...
Sukienka? A może spódniczka? Spodnie i top? Kurde. Kolejna godzina mijała, a ja dalej nie wiedziałam co wybrać... Mam!
- Proszę odświeżyć kolor, przyciąć końcówki... Albo... Niech Pan zrobi co uważa, chce wyglądać ładnie - powiedziałam fryzjerowi, a on uśmiechnął się.
- Zaraz Cię odmienimy - powiedział.Weszłam do pokoju, rzuciłam torby z ciuchami i zabrałam się za przygotowania. Miałam dwie godziny.
- Nomi? - usłyszałam głos Yoongiego. Kurde... Zapomniałam mu powiedzieć o imprezie.
- Hej - odpowiedziałam i odwróciłam się do niego. Spojrzał na mnie z góry na dół a później do mnie podszedł.
- Nowa fryzura? Nowy kolor? Dlaczego masz na sobie coś czego nawet nie można nazwać ubraniem?
- No bo ja... Wychodzę dziś - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Chwilę milczał, tak jakby musiał przyswoić to co powiedziałam.
- A gdzie idziemy?
- Ja idę, nie Ty.
- No ale... Z kim idziesz? Sama?
- Impreza makijażystek, tancerzy itd.
- A Namjoon? Ja? PD?
- No wy nie...
- Oh, okej - odpowiedział i skierował się w stronę drzwi.
- Gdzie idziesz?
- Też pójdę na imprezę - odpowiedział.
- Poważnie? Jesteś zły bo gdzieś wychodzę?
- Nie jestem zły, baw się dobrze - powiedział i wyszedł.Głupi Yoongi! Ughh.
Było nas mało, połowa nie przyszła. Ale było miło, dużo rozmawialiśmy, tańczyliśmy, piliśmy. Bawiłam się dobrze, nie myślałam o fochu Yoongiego. Nie chciałam psuć sobie humoru jego głupotą.
- Jak się bawisz? - zapytała Luna.
- Dobrze, a Ty?
- Nie narzekam, chociaż... - powiedziała, ale nagle przerwała i pokręciła głową - Nieważne.
- Dokończ.
- Szkoda, że nie ma Yoongiego... Wiem, że to Twój chłopak ale rany! On jest taki seksowny... Z chęcią powtórzyła bym to co z nim kiedyś robiłam - powiedziała i przygryzła wargę - Dobra, lecę. Baw się dobrze.Spał z nią? Kiedy? Poczułam się rozczarowana. Miała tupet... A może on dlatego nie chce ze mną uprawiać seksu, bo uprawia go z kimś innym? Świnia. Okłamał mnie. Zdradził.
- Chodź zatańczyć - pociągnął mnie Jungkook w stronę parkietu.
- Zaczekaj - powiedziałam.
- Co jest?
- Znasz dobrze Yoongiego, prawda? On... Czy on mógłby mnie zdradzić?
- Co? Skąd w ogóle to pytanie?
- Luna dziś powiedziała mi, że spała z Yoongim...
- Kurde... Nie wydaje mi się Nomi, ale lepiej go o to zapytaj - odpowiedział i pogładził mnie po policzku.
- Myślisz, że nie?
- Myślę, że nie ale... Nie mogę dać sobie ręki uciąć. Może pogadaj z Luna, może źle ją zrozumiałaś.
- Tak, pójdę z nią pogadać - powiedziałam i ruszyłam w jej kierunku. W głowie buzował mi alkohol, czułam się pewnie.- Hej Luna - powiedziałam - Możemy pogadać?
- Jasne - powiedziała i zbliżyła się do mnie - Co się stało?
- Spałaś z Yoongim?
- Chcesz o tym gadać? Teraz?
- Spałaś z nim?
- Tak spałam - powiedziała i uśmiechnęła się.
- Kiedy? - warknęłam, a ona się zaśmiała.
- Chyba powinnaś jego o to zapytać. Poważnie myślałaś, że koleś który może mieć każda będzie tylko siedział przy Tobie? Nie zaspokajasz go i tyle. Więc przyszłam ja i mu pomogłam - powiedziała, a we mnie coś pękło. Przywaliłem jej w twarz, a ona złapała się za policzek.
- Ty szmato - warknęła i oddala mi. Po czym złapała za włosy. Nie byłam jej dłużna i też zaczęłam szarpać ją. Po chwili usłyszałam krzyki i czyjeś ręce na moich biodrach.
- Nie warto! - usłyszałam krzyk Jungkooka - Słyszysz?! Puść ją! - znów krzyknął. Na odchodne kopnęłam ją w brzuch. Jungkook przerzucil mnie przez ramię i ruszył w jakimś kierunku.- Zdradził mnie, rozumiesz?! - jęknęłam i zaczęłam płakać.
- Wierzysz jej? Oszalałaś - powiedział Jungkook. Wszedł ze mną do łazienki i postawił mnie na ziemi.
- Jak mogę jej nie wierzyć skoro mówiła... - zaczęłam, a Jungkook się zaśmiał.
- Przestań - powiedział - Siadaj i nie płacz. Ktoś już zadzwonił po Yoongiego.
- Nie!
- Tak.
- Nie chcę go teraz.
- A mi się wydaje, że teraz go potrzebujesz.
- Nie.
- Tak.
- Jungkook!
- Nomi!
- Nie chcę z nim rozmawiać.
- Chcesz - powiedział i mnie przytulił. Próbował mnie uspokoić ale łzy dalej leciały...Ktoś zapukał do drzwi i po chwili otworzyły się. Yoongi.
- Co się kurwa stało?! - zapytał Jungkooka i podszedł do mnie. Chciał mnie objąć, ale się odsunęłam.
- Nomi Ci opowie, ja was lepiej zostawię - powiedział Jungkook i wyszedł. Debil. Miał mnie nie zostawiać z nim.
- Nomi? Dlaczego masz rozciętą wargę? Dlaczego masz siniaka na czole? Dlaczego płaczesz? - zapytał Yoongi i pogładził mnie po policzku.
- To wszystko Twoja wina - warknęłam i odsunęłam się od niego. Zmarszczył brwi i oparł się o szafkę.
- Ciekawe... To moze opowiesz mi dlaczego?
- Zdradziłeś mnie!
- O czym ty mówisz?
- Zdradziłeś mnie z Luną, jak mogłeś?
- Mhm... I co jeszcze Nomi?
- Jak to co?! - warknęłam.
- Wierzysz tej idiotce?
- Jak mam nie wierzyć skoro Ty... - zaczelam.
- Nie kończ! Kurwa nie kończ - warknął - Chodź przelecę Cię teraz jak ma Ci być lepiej.
- Co? - zapytałam zszokowana. Podszedł do mnie i przyciągnął mnie do siebie.
- Skoro aż tak bardzo tego chcesz to przelecę Cię tutaj.
- Nie chcę!
- No właśnie - powiedział i odsunął się ode mnie - Nomi, zrozum wreszcie to, że nie chcę dla Ciebie źle. Robię wszystko żebyś czuła się wyjątkowa. Chce żeby wszystko było idealnie i najlepiej. Rozumiesz?
- Ale cały czas mi się wydaje...
- To niech Ci się nie wydaje. Nie dałem Ci nawet powodu żebyś tak myślała.
- Ale Luna... Powiedziała mi, że z nią spałeś i że Ci nie wystarczam...
- Rany kochanie... Skąd ona może wiedzieć czego mi brakuje? Nie spałem z nią, nigdy.
- Nigdy? - zapytałam, a on skinął głową.
- Nigdy - powiedział i złapał mnie za rękę. Przyciągnął do siebie i spojrzał mi w oczy. Przejechał po mojej wardze palcem, a ja syknęłam.
- Opatrzę Ci ranę i wracamy - powiedział i złożył pocałunek na moim policzku - Usiądź - powiedział. Znalazł wacik i wodę utlenioną, kucnął przy mnie i spojrzał w oczy.
- Biłaś się o mnie... - mruknął - Będzie przez chwilę szczypało - powiedział i delikatnie przyłożył wacik do mojej wargi. Zabolało troszkę, robił to delikatnie i ostrożnie.
- Yoongi... Chce już naprawdę znaleźć się w łóżku... - szepnęłam, a on skinął głową.
- Ale wierzysz mi? - zapytał i wstał.
- Wierzę - odpowiedziałam i również wstałam. Podszedł do mnie i objął mnie w pasie.
- Obejmij mnie nogami w pasie - szepnął, a ja zrobiłam to o co prosił. Ruszył w kierunku drzwi, prawie nikogo już nie było. Wtulilam się w Yoongiego i zaciągnęłam się jego zapachem. Tylko w jego ramionach czułam się bezpieczna. Tak bardzo ulżyło mi, ze mnie nie zdradził... Jak w ogóle mogłam tak pomyśleć.Wtulilam się w niego i przymknęłam oczy.
- Boli Cię coś? - zapytał Yoongi i pocałował mnie w głowę.
- Już nie... - odpowiedziałam i poczułam jak przychodzi sen, powieki miałam coraz cięższe.
- Kocham... - usłyszałam jak mówi i przytula mnie mocno.
- Ja też - mruknęłam i zasnęłam.
CZYTASZ
Nevermind
FanfictionAgust D - koreański bóg rapu i seksu. Gdy czegoś chce zawsze to dostaje. Ale pojawia się Ona i już nic nie będzie takie łatwe...