5

3.9K 205 11
                                    

W tym tygodniu wydałem płytę, miałem masę spotkań, wywiadów, za niedługo zaczynałem trasę koncertową. Czułem się jak na fali, tego potrzebowałem, to było orzeźwiające.

Nomi mieszkała u mnie, ale rzadko się widzieliśmy. Ona non stop się uczyła, a mnie nie było w domu ze względu na płytę.

Jedynie posiłki jedliśmy wspólnie, bo kazała mi jeść w domu, a że dobrze gotowała to nie odmówiłem. Zacząłem ją rozumieć, miała przejebane w życiu a i tak potrafi się uśmiechać. Za to ją podziwiam!

Gdyby nie to, że wszędzie zostawiała swoje kosmetyki i ciuchy to byłaby współlokatorką idealną.

- Zbieramy sie na imprezę- powiedział Namjoon, a ja się uśmiechnąłem. Musiałem się odprężyć.

- Idealnie! - odpowiedziałem, zebrałem się i już po chwili jechaliśmy do klubu.

Powitał mnie tłum napalonych lasek, jedną z nich już zabrałem do boksu. Na stole było pełno alkoholu, od razu wypiłem kilka kieliszków i oparłem się o kanapę.

- Jak się bawisz? - zapytałem dziewczyny, która przyprowadziłem. A ona uśmiechnęła się słodko.

- Zajebiście, a z minuty na minutę może być coraz lepiej - powiedziała i przejechała ręką po moim udzie. 

- Mam nadzieję - powiedziałem, w tym samym momencie dostałem smsa.

Spojrzałem na ekran i zobaczyłem, że to Nomi.

Od: Nomi
Wychodzę dziś, jakbyś chciał to zrobiłam Ci kolację.

Uśmiechnąłem się i odpisałem jej szybko.

Do: Nomi
Dziękuję, gdzie idziesz?

- Co się tak uśmiechasz? - zapytała laska obok i spojrzała na ekran telefonu - Masz dziewczynę?!

- Nie - warknąłem - A nawet jeżeli to co Cię to obchodzi? - powiedziałem i odłożyłem telefon. Zbliżyłem się do niej i oblizalem wargi. W jednym momencie wpiłem się w jej usta.
Całowałem ją agresywnie, ale tak mi się podobało i jej też. Nasze języki toczyły walkę ze sobą, ja chciałem dominować, ale ona nie chciała mi na to pozwolić. Poczułem jak jej ręka wślizguje się w moje spodnie.

Syknąłem i przygryzłem jej wargę. Nie miałem ochoty na zabawy, chciałem ją poprostu przelecieć.

Oderwałem się od jej ust i poklepałem ją po udzie.

- Idziemy skarbie - powiedziałem, a ona skinęła głową.

Podniosła się i złapała mnie za rękę, ale wyrwałem się. Trzymanie za rękę kojarzy mi się z Nomi, tylko jej dłoń idealnie pasuje do mojej. Tylko jej dłoń działa na mnie tak dobrze.

Właśnie! Spojrzałem na telefon i zobaczyłem, że nic nie odpisała. Cholera.

Olałem tą dziewczynę i ruszyłem na zewnątrz.

Odpaliłem papierosa i wybrałem numer Nomi, ale odrazu włączyła się poczta. Gdzie to głupie babsko jest?! Same z nią kłopoty... 
Spojrzałem w niebo i paliłem. Starałem się o niej nie myśleć, przecież jest dorosła niech robi co chce.

- Yoongi, szef klubu chce żebyś wykonał swoją nową piosenkę, za 5 min bądź na zapleczu - pojawił się Namjoon.

- Poważnie?

- Tak! Ludzie oszaleją jak usłyszą ja na żywo. Zapłacił nam, więc zrób to dobrze - powiedział i też odpalił papierosa.

- Dobra - powiedziałem i zaciągnąłem się papierosem.

NevermindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz