Rozdział 47

103 1 8
                                    

Wstałam nim słońce schowało się za linie drzew świecąc ostatnimi promieniami. Warto było wstać dla takiej przyjemności. Illidan ma rację. Muszę się nauczyć władać magią, aby nie zniszczyć siebie i bliskich mi osób. Nie zniosłabym tego, gdybym miała skrzywdzić Haldira.

Haldir. Bardzo za nim tęsknię. Zaczęłam wspominać te piękne chwile.
Nim się obejrzałam była pora na modlitwy do bogini Elune. Musiałam iść, gdyż miałam spotkanie z Tyrande. Miała mnie nauczyć czerpać moc magiczną z łaski bogini. Nie zabardzo mi to pasowało. Chciałam nauczyć się tego co naprawdę jest mi potrzebne. Czułam w sobie zachwianie w mojej magii. Nie miałam ustabilizowanego źródła. Potrzebowałam Jego pomocy, a on mi ją oferował. 

Ciągnęło mnie do Niego, ponieważ wytwarza wokół siebie dużą aurę magiczną. Dziwne, że Malfurion go nie wyczuł. Albo ja mam tylko takie wrażenie i potrafi się ukrywać. Nie wiem.

Nasze spotkania muszą pozostać w tajemnicy inaczej Malfurion zabiłby go.

Ubrałam się w rzeczy dające mi dużo swobody. Polubiłam je, ponieważ są lekkie oraz praktyczne. Składają się z lnianej, luźnej koszuli oraz skórzanych spodni dających taką samą swobodę ruchów co koszula.

Przed budynkiem bogini Elune czekała na mnie Tyrande. Po modlitwach był czas na wspólny posiłek i prywatne nauki u niej. Moje myśli zajmował wciąż Illidan. Dlaczego ciągle siedzi mi on w głowie? Muszę się skupić, bo inaczej zacznie coś podejrzewać. Tyrande dawała wskazówki jak nawiązać jedność z bogini i korzystać z niej. Uprzedzała, że nie zawsze odezwie na moje wezwanie. To my mamy być wobec niej posłuszni.
No dobra ale ja potrzebuję okiełznać moją moc i dostęp do niej. Czuję jak moje ciało gotuje się na myśl tak ograniczonego sposobu magii. Jestem stworzona do innych rzeczy i czynów. Niepokoję się gdy czuje zachwianie równowagi wstając z poduszki.

- Ellerin co się dzieje?- nie uszło to jej uwadze jak się lekko zatoczyłam.
- Wybacz muszę odetchnąć świeżym powietrzem. Ćwiczenia z tobą nie są takie łatwe jakie dotychczas wykonywałam.

Spojrzała na mnie, niezbyt przekonana ale nic nie powiedziała.

- Malfurion czeka na ciebie na najbliższej polanie. Pamiętaj o bogini i modlitwach. Jeśli zostaniesz naszą siostrą...- w tym czasie pobiegła do nas jakaś inna elfka. - Przepraszam muszę cię teraz pożegnać. - i oddaliła się.

Pozostało mi iść na niewielką polanę kawałek za linią lasu na wschód od Aschenvale.

Idąc myślałam znów o Haldirze. Przeszedł mnie dreszcz na wspomnienie o ostatniej spędzonej nocy gdy okazywał mi ponownie swą miłość.

Malfurion czekał na mnie obserwując mój każdy ruch. Analizował coś w myślach.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 19, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

EllerinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz