Włączyłam muzykę i szłam dalej. Po drodze mijałam dużo dzieci. Z jednej strony żałuję, że nie mam młodszego rodzeństwa, którym mogę się zaopiekować, ale z drugiej według mnie jest dobrze tak jak jest.
Kiedy byłam w centrum miasta znalazłam wolną ławkę i usiadłam na niej. Spojrzałam na telefon i rzuciły mi się w oczy dwie nie odczytane wiadomości od... Krystiana.
Krystian to chłopak ze szkoły, który próbuje zarywać do mnie. Lubię go, ale bez przesady. Zaczął się tak zachowywać po tym jak dowiedział się, że zajmuje się muzyką i gram od czasu do czasu na imprezach. Zwykle napisze 'hej' i później nie odzywa się przez jakiś długi czas.
Krystian:
Hejka, słyszałem, że jesteś w Norwegii. Jak tam jest?Ja:
Hej, jest spoko. Polubiłam ten kraj.Odłożyłam telefon na kolana i napiłam się wody. Nie liczyłam, że odpiszę. Zawsze tak robił. Wyglądało to jakby chciał przypomnieć o swoim istnieniu.
Obserwowałam ludzi, tutaj szedł pan w niebieskiej koszulce, a tutaj jakaś dziewczyna w różowej sukience. A ja? Ja cała na czarno.
Założyłam słuchawki i włączyłam Spotify. Losowe odtwarzanie utworów. Wylosowało mi oczywiście piosenkę Alana.
Chwilę później przypomniało mi się, że miałam zadzwonić do siostry. Zrobiłam to. Ona odebrała i zaczęliśmy rozmawiać.
***
Po rozmowie podeszła do mnie młoda dziewczyna.
-- Hej -- powiedziała.
-- Hej.
-- Ty jesteś z Polski prawda?
-- Emm... Tak. Skąd to wiesz? -- spytałam zmieszana.
-- Słyszałam jak rozmawiałaś z kimś -- odpowiedziała siadając na ławce.
-- No tak, jestem z Polski, a tutaj jestem na wakacjach -- zaczęłam temat.
-- Ja też na wakacjach.
-- Super! -- Uśmiechnęłam się -- Na jak długo?
-- Jestem tu już 3 dni, a zostały mi 4. A ty? A no tak, w ogóle to mam na imię Julia.
-- Wow naprawdę?! Też mam na imię Julia. -- przybiliśmy piątkę -- Dopiero dzisiaj przyleciałam. Zostaje tu 2 tygodnie.
-- O! Jak chcesz mogę cię trochę oprowadzić -- wydała się bardzo interesującą osobą.
-- Jasne czemu nie?
Wstaliśmy i udaliśmy się w kierunku prawdopodobnie wschodu sądząc po kierunku słońca. Czułam się jakbym szła z przyjaciółką, którą znam od dawna. Dziwne...
***
-- A w tym kierunku jest piękny park -- zaczęliśmy iść w stronę parku.
-- Tak, wiem, przechodziłam tędy -- odpowiedziałam.
-- Podobał ci się?
-- Jest piękny, a poza tym spotkałam tu Kygo. -- lekko się uśmiechnęłam.
-- Kogo? Przepraszam nie kojarzę.
-- Kygo, muzyka elektroniczna i...
-- Aa dobra wiem czemu nie kojarzę -- przerwała mi -- nie słucham takiej muzyki.
-- A słuchasz Eski albo MTV albo po prostu radia?
-- No tak, czasami.
-- No to posłuchaj tej piosenki.
Włączyłam Julii utwór "Firestone". Za czas kiedy go słuchała zdążyliśmy pokonać pół kilometrową uliczkę i doszliśmy do parku. Usiedliśmy na pierwszej lepszej ławce. Oddała mi telefon i zaczęłyśmy rozmawiać o Kygo, muzyce elektronicznej przechodząc do Nirvany i kończąc na naszych ulubionych gatunkach muzycznych.
Rozglądałam się po parku szukając kogoś sławnego. Może ktoś jeszcze się trafi? Może Alan?...
Nie zobaczyłam nikogo. Ludzie szli i po kilkunastu minutach wracali. To był chyba najbardziej okupowany przez turystów i mieszkańców park do spacerów.
-- Więc czym się interesujesz? -- zapytała przerywając ciszę.
-- Moim głównym zainteresowaniem jest muzyka, a oprócz niej to język angielski i fotografia. A twoje?
-- Kreatywnie! Ja się interesuje makijażem i modą.
-- Też super, bardzo ciekawe pod tym względem, że nie ma tam niczego takiego samego moim zdaniem.
-- Masz rację, chociaż zdarza się. Mówiłaś że muzyką, a czym dokładnie? Grasz na jakimś instrumencie? -- powiedziała odgarniając swoje blond włosy. Były zjawiskowe.
-- Tak na kilku. Gitara i keyboard. Chociaż zajmuje się w większości produkcją muzyki elektronicznej na laptopie.
-- Naprawdę? Jesteś sławna? Przepraszam, musiałam zapytać -- uśmiechnęła się i zaśmiała.
-- Nie, nie jestem. Nikt mnie nie zna.
-- Może niedługo będziesz. Kto to wie?
-- Marzenia -- zaśmiałam się.
-- A grasz gdzieś? Czy bardziej tworzysz dla siebie?
-- Tworzę dla siebie, ale gram na imprezach jako DJ i tak sobie dorabiam.
-- Ciekawie, zrobisz tutaj jakąś imprezę?
-- Nie no co ty!
-- Dobra, dobra. Jak coś to dzwoń. Właśnie! Dasz mi swój numer i Facebooka?
-- Spoko, tu masz numer -- pokazałam jej zapisany numer w notatniku w telefonie -- A ja nazywam się Julia Kot.
-- Zazdroszczę nazwiska, takie słodkie.
-- Haha dziękuję.
-- Okej mam, to może pój... Przepraszam telefon mi dzwoni.
-- Odbierz -- zaczęłam szukać jej profilu na Facebooku.
Chwilę rozmawiała przez telefon. Sądząc po jej wyrazie twarzy nie była to miła rozmowa.
-- Przepraszam cię, muszę wracać do hotelu. Mój chłopak coś sobie wymyślił.
-- Okej, to nie twoja wina. Jak coś to dzwoń.
-- Dobrze papa - pomachała mi.
Czułam, że z tej przyjaźni coś będzie.
Ja jej odmachałam. Zobaczyłam, że na wyświetlaczu pojawił się SMS. Był on od Szymona. Chciał się spotkać. Była godzina 16. Chwila namysłu minęła, a ja zgodziłam się. Zostałam w parku a Szymon miał do mnie przyjść. Założyłam słuchawki i czekałam.
----
Mam nadzieję, że się podoba.
Rozdziały będą raz/dwa razy w tygodniu.
CZYTASZ
Lonely Traveller // Alan Walker ✓ Zakończone ✓
FanfictionWakacje, piękny czas. Wyjazdy, wycieczki, nowe znajomości. Na to właśnie liczy Julia. Młoda dziewczyna, która kocha podróżować i zajmować się muzyką. Na oderwanie od rzeczywistości postanawia wybrać Norwegię kraj, do którego zawsze chciała polecieć...