(czekam na dyskusję w komentarzach)
12.10
-- No idziesz w końcu?! -- krzyknęła Aga.-- Tak chwila. -- odpowiedziałam jej układając włosy.
Po chwili rzeczywiście wyszłam z łazienki. Zobaczyłam siostrę, która siedziała i przeglądała coś w telefonie.
-- Dłużej się nie dało? -- zapytała.
-- Nie...
-- Mieliśmy wyjść 10 minut temu!
-- Dobra tam... -- uśmiechnęłam się.
-- A co ty masz taki dobry humor od kilku dni?
-- Co? Nie. Normalny humor. Tak jak zawsze.
-- Czy coś się wydarzyło w tedy gdy mnie nie było? -- zapytała podejrzliwie.
-- Nie! Co ty. Wszystko ci powiedziałam. Byliśmy w klubie, później wróciliśmy tutaj i obejrzeliśmy film i chwilę rozmawialiśmy. To tyle. -- wzruszyłam ramionami i czułam jak robi mi się gorąco na myśl o tym co wydarzyło się pomiędzy nami.
-- Tak, tak już ci uwierzę -- uśmiechnęła się i puściła oczko -- miał przynajmniej gumkę? -- zaśmiała się.
-- Przestań!
-- Czyli jednak... Czerwona jak burak. Na dodatek malinka. -- zaśmiała się.
-- Możemy już iść? -- zgarnęłam włosy do przodu tak, aby zasłonić siniaka -- Alan miał przyjechać tutaj bo zostawił u mnie bluzę. -- wzięłam ubranie do ręki.
-- Dobrze gołąbki.
-- Wychodź.
Aga się zaśmiała po czym wyszliśmy z hotelu. Podeszłam do Audi. Alan stał oparty o samochód od strony kierowcy. Przytuliłam go i oddałam mu bluzę.
-- Przepraszam, że się nie odzywam. Mam masę roboty w studiu.
-- Nie szkodzi. Jak godziłam się na związek to wiedziałam, że będą trasy, praca w studiu, ciągłe wyjazdy i często mało wolnego czasu. -- uśmiechnęłam się.
-- Ooo jaka ty wyrozumiała... Kocham Cię. -- przytulił mnie.
-- Ja Ciebie bardziej. -- uśmiechnęłam się i pocałowałam go.
-- Idziesz? Dosyć pieszczot. Jeszcze się sobą znudzicie. -- krzyknęła siostra spod drzwi hotelu.
Odwróciłam się do niej i pokazałam jej język. Ona odwzajemniła gest.
-- Gdzie idziecie? -- zapytał chłopak.
-- Do miasta. Na spacer.
-- Myślisz, że dzisiaj masz wolny wieczór?
-- Nie myśl za dużo. Wracaj do pracy. Im szybciej skończysz tym szybciej się zobaczymy -- chłopak mruknął niezadowolony -- nie marudź. Dosyć mi już siostra nagadała przez te kilka dni.
-- Serio? -- zaśmiał się.
-- Tak serio. -- zaśmiałam się razem z nim.
-- To pozdrów siostrę.
-- Pozdrowie. Papa.
-- Pa. -- wsiadł do samochodu i odjechał.
Wróciłam do siostry. Stała z założonymi rękami oparta o ścianę budynku i nas obserwowała.
-- Miło się na was patrzy.
-- Masz pozdrowienia. -- zignorowałam jej wypowiedź.
-- Wzajemnie dla niego.
CZYTASZ
Lonely Traveller // Alan Walker ✓ Zakończone ✓
Hayran KurguWakacje, piękny czas. Wyjazdy, wycieczki, nowe znajomości. Na to właśnie liczy Julia. Młoda dziewczyna, która kocha podróżować i zajmować się muzyką. Na oderwanie od rzeczywistości postanawia wybrać Norwegię kraj, do którego zawsze chciała polecieć...