Ahsoka Tano faktycznie narysowała mapę na której objaśniła, w jaki sposób Rey ma się dostać do świata duchów mocy.
- Dobrze, ale pani Ahsoko, jak mam się dostać do tamtego świata? - zapytała Rey
- Posłuchaj. Nie wszystko jest takie proste, jak ci się wydaje, - mówiła mistrzyni - ale wiec, że czasami jest warto. Nie będziesz w tym wszystkim sama, znam jeszcze jednego szarego Jedi, który z zna się na takich podróżach.
- Gdzie spotkam tego szarego Jedi? - zapytała coraz bardziej zaciekawiona
- Mój przyjaciel kiedyś często podróżował na przeróżnych planetach, ale dorósł i przestał szukać przygód. Osiedlił się na stałe na planecie Lothal. - Ahsoka przerwała wspominając dawne czasy, po czym w jej oczach pojawiły się łzy - Możesz... Możesz już iść.
Rey posłusznie wykonała rozkaz Ahsoki i wyszła zasuwając za sobą szare drzwi.
Mała Twi'leczanka poszła od razu do mistrzyni przestając pilnować Bena. Ben widząc jej smutną twarz od razu zapytał się co się stało.
- Muszę się udać na Lothal. - Rey wyjaśniła mu wszystko, co jej przekazała Ahsoka - Ty musisz wrócić do Najwyższego Porządku!
- Nie powrócę tam. - powiedział spuszczając wzrok - I nie dam ci odejść.
- Ale Ben. - powtarzała Rey - aby zaprowadzić w galaktyce równowagę potrzeba, abyśmy byli po przeciwnych stronach!
- Wiem i tego najbardziej się obawiam. - Ben nadal nie spuszczał wzroku z podłogi
- Musisz przekonać Huxa, że ty jesteś zły!
- A czy nie możemy zrobić tak, - nagle do głowy Bena przyszła wspaniała myśl - że i ja spotkam się z duchami mocy w zaświatach i to oni mi doradzą jak mam zaprowadzić z tobą równowagę w galaktyce.
- Ja uratuję rękę, a ty galaktykę!
Po chwili wyszli zostawiając jedynie karteczkę z podziękowaniem dla Ahsoki i jej młodej Padawanki. Szybko znaleźli Sokoła Millenium i pożegnali zgiełk wielkiej planety.
...
Tymczasem Hux powróciwszy już do zdrowia obmyślał plan jak by tu zabić dwóch naprawdę uporczywych Jedi i oczyścić galaktykę od wszelkich śmieci Jedi.
Finn za to obmyślał plan, ale różniący się nieznacznie od planu Huxa, ponieważ jego plan obejmował zniszczenie każdego, kto posiada choć odrobinę w sobie mocy. Jego plan wydawał mu się idealny, ponieważ gdy nie będzie nikogo z mocą, wtedy szansa, że Jedi powstaną zniknie wręcz całkowicie. Hux nic nie wiedział o jego planie. Finn wiedział, że gdyby powiedziałby o tym planie rudemu przywódcy to albo on go wyśmiał, albo zabił i wmówił wszystkim, że to on sam jest twórcą tego dzieła. Finn więc wolał nie ryzykować.
Czarnoskóry często szukał okazji, aby móc spróbować mocy Gwiazdy Sougaz stworzonej przez Leię Organę.
Do Finna przyszła wiadomość od Huxa, iż ten wybiera się jeszcze tego dnia na poszukiwanie Bena i Rey.
Były szturmowiec jedynie z uśmiechem pożegnał swojego przywódce życząc mu połamania nóg i natychmiast zaczął rozgrzewać Gwiazdę Sougaz.
Gdy broń była już rozgrzana, Finn nie musiał długo myśleć nad celem. Natychmiast wprowadził do komputera współrzędne, wcisnął zielony guzik i natychmiast pobiegł do iluminatora, aby móc zobaczyć potęgę nowej Gwiazdy Śmierci
Po chwili przed jego oczami pojawiła się potężna, nieokiełznana i złowroga czerwona smuga światła zniszczenia, która z zawziętą szybkością zniszczyła najpotężniejszą planetę całej galaktyki - Coruscant.
Finn był wielce zadowolony ze swojego sukcesu, lecz nie zwrócił nawet najmniejszej uwagi nad tym ile istnień udało mu się zniszczyć. Wraz z zawziętością i pychą zaczął wybierać nowe planety, po których zastawał tylko nieznaczny pył.
======================================
1k odczytów! Jesteście niesamowici! Dziękuję! <3
Macie już Ferię Zimowe?
I kto z was oglądał kiedykolwiek Naruto?

CZYTASZ
REYLO || BALANCE
Science Fiction#1 miejsce w reylo - 05.12.2018 #1 miejsce w zlotemysli - 24.02.19 #1 miejsce w podloga - 25.02.19 Moje pierwsze opowiadanie o reylo! Mam nadzieję, że ci się spodoba! Po wydarzeniach z "Ostatnich Jedi" Rey udaję się do opuszczonej bazy Ruchu Oporu n...