#3

1.4K 44 3
                                    

-No to mamy przesrane-Powiedział Tomek

Siedzimy już w pokoju dobre 2 godziny słyszymy jak Mateusz rozmawia z kimś przez telefon i chrapanie Maksa. Po chwili rozmowa cichnie a Mateusz włącza TV. 

-Mam pomysł tylko musisz mi pomóc-powiedziałam po czym spojrzałam na chłopaka siedzącego obok mnie na fotelu.

-Słucham uważnie-powiedział po czym uśmiechnął się

-No więc podniesiesz na mnie głos , zacznę "płakać"-w tym monecie zrobiłam cudzysłów w powietrzu-i walnę czymś w drzwi tak ,żeby było realistycznie.

-Ok możemy tak zrobić tylko najpierw chcę  pogadać o Kubie.-Powiedział po czym spuścił głowę.

-Słyszałam ,że było źle i ,że ty go uratowałeś. Jest silny wbije tu z buta szybciej niż się spodziewasz.-uśmiechnęłam się pokrzepiająco- a teraz chodź -wstałam z łóżka a Tomek zaczął wykrzykiwać

-Ty mała szmato myślałaś ,że się nie dowiem-zrobił chwilę przerwę i zaśmiał się- jak mogłaś zrobić coś takiego? 

-Ja przecież nic nie zrobiłam-powiedziałam powstrzymując się od śmiechu 

-Właśnie ,że zrobiłaś -Tomek nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem a ja razem z nim.- No to jesteś skazana na noc ze mną - powiedział i poruszył znacząco brwiami na co się zaśmiałam.

Do późna śmialiśmy się z chrapania Maksa i Matiego oraz słabych sucharów Tomka . Zobaczyłam na zegarek było już po 1 w nocy czas szybko mija kiedy ma się obok siebie osobą z którą można porozmawiać na każdy temat. Powoli robiłam się senna więc ułożyłam się na łóżku i przykryłam ciepłą kołdrą.

-Tomek nie wygłupiaj się -spojrzałam na niego i pokręciłam głową położył się na dywanie i przykrył kocem -chodź do łóżka.Tylko mnie nie zgwałć - wybuchnęłam śmiechem na co popatrzyła na mnie jak na wariatkę.

-Uwierz ,że chciałbym ale byś mnie zabiła -dodał cicho a na jego twarz wkradł się łobuziarski uśmiech.

-Dobra chodź tu bo się rozmyśle -obróciłam się plecami do chłopaka 

-Dobranoc księżniczko-nie odpowiadając mu zasnęłam

*Godz. 4.50*

-Tomekkk wstań!!!-siadłam na łóżku i wydarłam sie mu prosto do ucha.

-Co chcesz duszo nieczysta -powiedział wyraźnie niezadowolony

-Siku-powiedziałam i podeszłam do drzwi ,szarpnęłam za nie niestety nadal były zamknięte

-To idź-obrócił się na drugą stronę

-Ale drzwi są jeszcze zamknięte-powiedziałam po czym podeszłam do okna ale ma lepszy pomysł-dobrze ,że wzieliście pokój na parterze wychodzimy - rozkazłam

On wstał z łóżka i podszedł do mojej szafy wyciagnął z niej swoja wczorajszą bluzę po czym przeciągnął przez głowę .Ja szybko na bluzkę z krótkim rękawem wciągnęłam sweter i byłam gotowa do zejścia. Tomek zszedł pierwszy aby mnie asekurować . Kiedy byliśmy już w recepcji poprosiliśmy o drugi klucz do naszego pokoju i skierowaliśmy się  w stronę apartamentu w którym słodko spali chłopcy nie wiedząc co ich czeka.

***************

Postaram się wrzucać rozdziały dwa razy w tygodniu ale za to poroszę o większą aktywność.

Kocham was :*

To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz