#21

698 27 1
                                    


Już nie pytałem się ludzi o dziewczynę, wiedziałem ,że nic nie wiedzą. Nagle usłyszałem szloch. Stanąłem jak wryty i powoli zacząłem się obracać. 

Zauważyłem dziewczynę miała potargane ubrania, poszarpane włosy opadające na jej twarz. Kiedy poniosła głowę odrazu poznałem w niej zaginioną dziewczynę. Wstała z miejsca i wręcz rzuciła się na mnie mocno przytulając.

-Ty nic mi nie zrobisz prawda? Jesteś moim prawdziwym przyjacielem?-spytała roztrzęsiona, płacząc w moją koszulkę. Przypomniałem sobie o zakładzie i zacisnąłem mocniej pięść na jej bluzce.

-Nic ci nie zrobię możesz mi ufać-odsunąłem od siebie dziewczynę i popatrzałem w jej oczy-Boże co on ci zrobił?-Spytałem bardziej siebie niż ją wyciągnąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem na grupie z chłopakami.

********

-Maks co jest?-spytał Kuba

-Znalazłem ją. Jesteśmy na bocznej uliczce obok mostu chyba wiecie gdzie- powiedziałem do reszty.

-Zaraz będziemy-powiedział Mati i wszyscy się rozłączyli.

Zaprowadziłem dziewczynę na ławkę i sam usiadłem obok niej . Była cholernie bezbronna i sam nie wiem po prostu przypuszczałem co się stało i mega się o nią bałem.  Byłem świadom ,że po tym incydencie będzie inaczej ,ona będzie inna. Siedziała obok mnie patrząc się w dal , w pustą przestrzeń która znajdowała się przed nią. Z jej oczu leciały łzy a jej twarz nie mówiła kompletnie nic.

-Myślałam ,żę on jest moim przyjacielem-zaczęła -a on perfidnie mnie oszukał i wykorzystał-mówiła to bez jakichkolwiek emocji wciąż patrząc w dal-przepraszam 

-Za co przepraszasz?-spytałem patrząc na nią.

-Za to ,że przeze mnie macie problemy -spojrzała na mnie

-Nie gadaj tak-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej

Rozmowę przerwali nam chłopcy razem z rodzicami Mateusza.

******************

Hejka kolejny rozdział. Obiecałam ,że wrzucę w poniedziałek albo we wtorek więc wrzucam we wtorek to nic ,że o 23 haha

Buziaki

To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz