#43

441 19 3
                                    

-Tak-powiedział chłopak i pocałował mnie w usta.
*Prv.Kasztan*
Wróciliśmy do domu Natalii wzięliśmy nasze rzeczy po czym ruszyliśmy do domu Kuby.
-10 minut spacerkiem i jesteśmy-stwierdził brunet-dawaj łapę i lecimy
-okej-podałam rękę chłopakowi i razem ruszyliśmy w stronę jego domu.
*Prv.Maks*
Szedłem z moją dziewczyną za rękę prowadząc ją w stronę kina słuchając o tym ,że jakaś Anastazja podrzuciła jej do torby spleśniałego banana do torby po czym Ali rozwalił się w torbie i zabrudził wszystkie książki.
-Dobra jesteśmy-powiedziałem do szatynki prowadząc do wejścia kina.
-Na co idziemy?
-To 2 pasuje?-zapytałem uśmiechając się
-Nie licz na to ,że będę się bała.Trzeba być twardym jak żelki z biedry.-zrobiła śmieszną minę
-Zobaczymy-powiedziałem po czym pociągnąłem ją w stronę kas.
Po 20 minutach siedzieliśmy na zupełnie pustej sali którą specjalnie wynająłem dla nas.
-No wiec jeszcze raz bardzo cie przepraszam-powiedziałem po czym z kieszeni w bluzie wyciągnąłem śliczne czerwone pudełko
-Oh god dla mnie?-zapytała łapiąc się za głowę
-A widzisz tu kogoś innego oprócz nas-zapytałem ironicznie
Otworzyłem przed dziewczyną pudełko po czym założyłem na jej szyję łańcuszek.Usiedliśmy na krzesłach po czym dziewczyna zaczęła mnie całować a ja oddawałem pocałunki. Po chwili dziewczyna przyssała się do mojej szyi zostawiając w tym miejscu pokaźną malinkę. Nie byłem jej winny po chwili zostawiając sporo malinek od biustu do szyi.
*skip time*
*Prv.Kasztan*
Minął tydzień od kiedy spędziłam noc z Kubą i od tego czasu źle się czuję,prawie codziennie wymiotuję i mam nudności. Aktualnie leżę na Kubie w jego domu. Znowu czuję się niedobrze po chwili biegnę do toalety i wymiotuję a Kuba podtrzymuje mi włosy. Naprawdę jest kochany.
-Kubuś co się dzieje?-zapytałam kiedy spuściła wodę.
-Nie wiem kochanie-powiedział chłopak i pocałował mnie w czoło-Może się czymś zatrułaś. Nie to nie wchodzi w grę. Ewentualnie... ale nie to nie możliwe.
-Co ewentualnie?-zapytałam nie rozumiejąc
-Ewentualnie jesteś w ciąży-powiedział po cichu.
-Nie,nie to napewno nie-powiedziała dziewczyna trzymając się za głowę.
-W razie czego pójdę do apteki. Zaczekaj na mnie wrócę za 5 minutek-powiedział po czym pocałował mnie krótko i wyszedł.
Siedziałam sama na łóżku mojego chłopaka. Załamana. Jestem na to za młoda mamy dopiero 17 lat. Nie mogę być w ciąży nie ma takiej opcji. Położyłam się na łóżku i wtulona w poduszkę zasnęłam.
Obudził mnie Kuba siedzący obok mnie trzymał w ręce dwa testy ciążowe.
-Proszę idź i zrób-podał mi opakowania i uśmiechnął się.
Weszłam do łazienki przeczytałam instrukcję i zrobiłam test.
-Już?-zapytał Kuba wchodząc do łazienki
-Siadaj-poklepała miejsce obok mnie.
-Co zrobimy jeśli będziemy mieli dziecko?-zapytałam wtulając się w chłopaka
-Będzie nam trudno ale będę się cieszył i mimo naszego wieku kocham cię i nie zostawię.
*Prv.Natalia*
Z dnia na dzień jest coraz gorzej czuję ,że powoli zbliżam się do mety. Mety życia. Tomek codziennie do mnie przychodzi siedzi ze mną od rana do nocy. Podziwiam go za to. Rodzice Matiego no i teraz już moi załatwili mi lekarza. Specjalnie przyjeżdża do mojego domu i bada. Codziennie są u mnie moi przyjaciele. Spokojnie mogę powiedzieć że znalazłam prawdziwych przyjaciół.
-Hejka-powiedziałam kiedy do mojego pokoju wszedł Tomek
-Hej skarbie-podszedł do mojego łóżka i sprawdził kroplówkę po czym podszedł do mnie i namiętnie pocałował
-Będzie mi ciebie tak bardzo brakować-powiedziałam płacząc i wtuliła się do chłopaka
-Mi ciebie też-powiedział chłopak i położył się obok mnie.-to jaki film dzisiaj?
-Może 3 kroki od siebie?-zapytałam uśmiechając się
-Na życzenie- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.
*Prv.Kasztan*
Po pięciu minutach podeszłam do umywalki gdzie leżały testy. Kuba podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.
-I co?-zapytał chłopak.
Spojrzałam na testy.Oby dwa pozytywne. Zamarłam. Odwróciłam się do mojego chłopaka i płacząc wtuliła się w niego.
-Pozytywne.-wydukałam przez łzy i popatrzałam na chłopaka a ten się uśmiechnął
-Boże ale się cieszę. Damy radę słońce a to dziecko będzie najszczęśliwsze na całej ziemi.-powiedział loczek po czym pocałował mnie namiętnie
**********************
Mamy kolejny rozdział jak obiecałam.
Buziaki i do kolejnego <3

To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz