#20

719 27 1
                                    

Szedłem w stronę parku kiedy obok mnie pojawił się Tomek. Zmęczony poczuciem winy i poszukiwaniami usiadłem na ławce i rozpłakałem się jak małe dziecko. 

*Pov. Tomek*

Zauważyłem Kubę więc podeszłem do niego. Chwilę później chłopak siedział na ławce płacząc. Cała sytuacja była bardzo dziwna a ja nadal nie wiedziałem co się stało.

-Kuba-zacząłem spokojnie-o co chodzi z tą całą akcję tylko szczerze.

-Powiem ci kiedy ona się znajdzie ok?-spytał i spojrzał na mnie a ja skinąłem głową.

-Musimy ją znaleźć jak najszybciej więc się nie marz i chodź- szarpnąłem chłopaka za rekę i pociągłem w swoją stronę.

*Pov. Mati*

Razem z moimi rodzicami postanowiliśmy poszukać na zewnątrz. Przeszukaliśmy już całem przedmieście łącznie z kawiarniami. Nie ukrywam było to nie lada wyzwanie ponieważ zakamarków było bardzo dużo jednak po dziewczynie nie zostało ani śladu. Postanowiliśmy nie zawiadamiać policji ponieważ i tak nie przyjeli by zgłoszenia. Zmarowany usiadłem w kawiarnii i zadzwoniłem do Maksa. Na szczęście nie musiałem długo czekać bo chłopak odebrał po drugim sygnale.

-Masz coś?-spytałem i odebrałem wcześniej zamówioną kawę.

-Ani śladu. Rozpłynęła się.-opowiedział-a ty masz coś ,chociaż najmniejszy ślad?

-Nie. Dobra kończę muszę wypić kawę i ruszam dalej. -powiedziałem i rozłączyłem się.

*Pov. Maks*

Przechodziłem po dobrze znanych mi Warszawskich uliczkach rozglądając się dookoła. Już nie pytałem się ludzi o dziewczynę, wiedziałem ,że nic nie wiedzą. Nagle usłyszałem szloch. Stanąłem jak wryty i powoli zacząłem się obracać. 

*********************************

Czyżby znaleźli Natalię a może to ktoś inny?

Przepraszam ,że rozdział taki krótki ale nie mam zbytnio czasu ostatnio:(                                                Na 100% kolejny wrzucę we wtorek ewentualnie w środę.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki uśmiech na mojej twarzy pojawia się kiedy widzę ,że czytacie tę książkę, dodajecie do swoich bibliotek, dajecie gwiazdki. Wysyłajcie tę książkę swoim znajomym ,żeby z upływem czasu rozrastała się i więcej osób mogło do niej dotrzeć. 

Naprawdę DZIĘKUJĘ wam. 

BUZIAKI 

To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz