-Nie przemyślałaś tego-obrócił się do mnie po czym wyszeptał do ucha-stałem przodem do lustra- powiedział a ja czułam jak moje policzki robią się czerwone-na przyszłość zamykaj drzwi i ładnie ci kiedy się czerwienisz - puścił mi oczko po czym wyszedł.
Przebrałam się w piżamę i poszłam do swojego pokoju.
Zamknęłam drzwi na klucz po czym rzuciłam się łóżko przy okazji z niego spadając.
-Zajebiście-wysyczałam popatrzyłam na swoja nogę i spróbowałam wstać. Nie umiałam podparłam się o łóżko i spróbowałam ponownie wstać. Znowu się przewróciłam.
Z salonu usłyszałam śmiechy chłopaków. Raczej mnie nie usłyszą. Zaczęłam płakać bo noga coraz to bardziej bolała i puchła. Chwyciłam za mój telefon po czym napisałam na grupie z chłopakami ,żeby mi pomogli.Po chwili usłyszałam jak próbują wejść do pokoju ale on był zamknięty.
-Natalia co się stało?-usłyszałam głos Tomka-otwórz drzwi.
-Nie umię wstać-powiedziałam dusząc się płaczem.
-Okno jest otwarte?-spytał się
-Tak
-Zaraz będę-powiedział Tomek wołając Kubę z salonu
Po kilku minutach uslyszałam głos chłopaków na zewnątrz. Chwilę później Tomek stal przy mnie a Kuba otwierał drzwi.Chłopak wziął mnie na ręce po czym zaniósł na ogromną sofę do salonu.
Obudziłam się przestraszona po czym spojrzałam na nogę. Wszystko było w porządku jednak ja miałam wrażenie ,że to cale nie był sen. Spojrzałam na telefon 3.33. Tym bardziej nie zasnę. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Światła w całym mieszkaniu były zgaszone więc postarałam się bezszelestnie dostać do kuchni po jedzenie. Rok temu zdiagnozowano u mnie bulimię nie panowałam nad tym co jem i jak. Obżerałam się a później wymiotowałam. Wszystko zaczęło się kiedy dwa lata temu zmarł mów tata. Nie radziłam sobie z tym do tego doszedł mój chłopak z którym zerwałam ponieważ mnie zdradził zamiast wspierać. Otworzyłam lodówkę w której była paczka kabanosów i pizza z wczoraj oczywiście wyciągnęłam pizze .
Usiadłam na blacie kuchennym czekając ,aż pizza się odgrzeje po czym wyciągam ją z mikrofalówki i zjadłam.
*Prov. Maks*
Nie spałem całą noc. Myślałem o Natalii i tym cholernym zakładzie. Dugnąłem Tomka po czym On się przebudził
-Stary przepraszam za wczoraj dałem się ponieść emocją. Naprawdę to nie miało tak wyglądać. Naprawdę przepraszam.-powiedziałam po czym spojrzałem na chłopaka
-Ok , nic takiego się nie stało-uśmiechnął się
-I mam coś jeszcze do powiedzenia. Wypisuję się z zakładu. Nie mam na to ochoty ona nie zasłużyła na coś takiego-powiedziałem cicho aby nikt oprócz nas nie usłyszał o czym rozmawiamy.
-Mi to tam nie przeszkadza-zaśmiał się Tomek-a teraz dobranoc
-Dobranoc-powiedziałem i wyszedłem z sypialni. Przeszłem do pokoju gdzie spali Mati i Kuba chciałem ich też przeprosić za swoje zachowanie jednak oni spali. Usłyszałem ,że ktoś jest w kuchni nie musiałem się długo zastanawiać aby stwierdzić ,że to dziewczyna. Wszedłem do kuchni.
-Hejka-uśmiechnąłem się -czemu nie śpisz? -zapytałem
-A co cie to obchodzi - prychnęła po czym mnie wyminęła z kartonem pizzy w środku
-Przepraszam-powiedziałem po czym na nią spojrzałem
*************************
230 wyświetleń!
Kocham was
CZYTASZ
To tylko zakład
FanfictionCzworo chłopaków założyło się o przypadkową dziewczynę z koncertu. Kto pierwszy ją poderwie będzie miał do niej wyłączne prawo.Który z chłopaków rozkocha w sobie dziewczynę?