Siedziałaś w rogu sceny, tuż przy schodach. Twoja głowa była znacznie cięższa razem z bólem głowy i zapchanym nosem.
Przez ostatnie dni miałaś gorączkę, która znikała na kilka godzin tylko po to, żeby powrócić.
Pracowałaś za dużo, ale to tylko dlatego, że nie chciałaś zawieść fanów.
- T/I! No dalej, już zaczynamy! - usłyszałaś krzyk Taehyunga stojącego po drugiej stronie sceny.
Zmusiłaś się do wstania na drżących nogach i poczłapałaś do chłopaków. Cały czas pociągałaś nosem, pot zaczął się formować na twoim czole. Twoja bluza tutaj nie pomagała.
- Wszystko w porządku? - Yoongi zaczął delikatnie poklepywać cię po plecach.
Uśmiechnęłaś się, co oddał, ale wciąż był pełny zmartwienia.
Tańczyłaś i śpiewałaś ponuro, ale w końcu skończyłaś tę długą próbę.
Wróciliście do hotelu, ale zapytałaś jeszcze Namjoona o zmianę pokojów.
On miał swój własny, tylko do swojego użytkowania. Wygrał go przez szybką grę w kamień-papier-nożyce.
Ty skończyłaś z Jinem. W rzeczywistości nie narzekałaś na to, ale byłby tak zaniepokojony o ciebie, że wyszło by na jaw, że jesteś chora. Doprowadziło by do tego, że zrobiłby wszystko aby przekonać cię, żebyś nie brała udziału w koncercie.
Namjoon od razu się zgodził i nawet pomógł ci wnieść bagaże do pokoju, który był trochę oddalony od innych.
- Dzięki Hyung. - wymusiłaś kolejny, słaby uśmiech, ale w przeciwieństwie do Yoongiego, RM to tylko bardziej zaniepokoiło.
- T/I, jesteś pewna, że wszytko w porządku? Wyglądasz naprawdę blado i pocisz się bardziej niż zwykle. - wyjaśnił, siadając na kanapie stojącej parę metrów od ciebie.
- Jestem po prostu zmęczona, nie martw się. Jutro będzie lepiej. - tym razem się nie uśmiechnęłaś. Zamiast tego rzuciłaś się na już niepościelone łóżko, gdzie lider wcześniej drzemał.
Zamknęłaś oczu licząc na chociaż dwudziesto minutową drzemkę, ale dłoń Namjoona spotykając się z twoim czołem ci przeszkodziła.
- T/I, jesteś ciepła. Zapytam managera czy to-
- Nie, wszystko okej Hyung. Naprawdę, drzemka to naprawi. - przerwałaś mu i wsunęłaś stopy pod nagrzaną kołdrę.
- Ale jesteś chora. - nadal stał przy łóżku. Złapał maskotkę z twojej torby i położył ją obok ciebie.
- Jest okej, tylko poczekaj aż się obudzę. - nalegałaś, ale brzmiało to bardziej jak mruknięcie, które wyszło bez pozwolenia.
- W porządku w takim razie, od czasu do czasu tu zajrzę. - słyszałaś jak jego kroki stają się coraz cichsze i cichsze.
Obudziłaś się przez Namjoona i Jungkooka rozmawiających o czymś. Twój pluszak w sumie był jakiś dziwny.
Powiększył się od ostatniego razu i był ciepły.
Otworzyłaś swoje oczy, które spotkały się z klatką piersiową Jina. Przytulał cię, abyś mogła mieć dobrą i komfortową drzemkę.
Wróciłaś wzrokiem do RM i Jk, którzy wreszcie zauważyli, że nie śpisz.
- T/I, przynieśliśmy ci jedzenie. - Jungkook podniósł plastikową torbę i wyciągnął z niej coś jak brązowe pudełko z miską wewnątrz.
- Dziękuje. - uśmiechnęłaś się z mniejszym bólem.
Leki (na początku przetłumaczyłam meds jako narkotyki) które wzięłaś w drodze tutaj, zaczęły działać. Wydostałaś się z uścisku Seokjina i poszłaś do łazienki.
Chłopcy dalej rozmawiali, no i był tam jeszcze Jin pocierający oczy, na wpół śpiący.
- Jak się czujesz? - wymamrotał przeciągając się.
- Lepiej, ale mogłabym się napić czegoś. - Namjoona podał ci butelkę z wodą.
- Powinnaś jeszcze odpocząć, manager powiedział, że możesz nie brać udziało w próbach.
- Nie, ale ja-
- T/I, on nalega. - jego głos stał się zimny i już wiedziałaś, że nie opłaca się nawet kłócić o to.
Spędziłaś resztę dnia na drzemkach i czytaniu książek lub fanfiction.
XXX
Tłum już teraz był pełen krzyków. Koncert miał się zacząć, twoje słuchawki były już na tobie, więc byłaś gotowa.
Znów zaczęła boleć cię głowa. Czułaś się niestabilnie i wszystko było zamazane w jedną wielką plamę.
- Hej. - dłoń Taehyunga wylądowała na twoim ramieniu, ale wydawała się cięższa niż zwykle.
- Mhm.- mruknęłaś i złapałaś jego ramię dla wsparcia. Zamknęłaś oczy, a miejsce za kulisami wydawało się gorętsze niż zwykle.
- Nie wyglądasz dobrze. - Tae obniżył swoją głowę i dotknął nią twoją. Wylądowałaś na jego klatce piersiowej i zamarzłaś.
Ból się nasilał, po prostu zaakceptowałaś to, że gorączka wraca.
- Na pozycje, no dalej. - jak zawsze mężczyzna ze słuchawką pogonił was i wszyscy zaczęli się rozchodzić w różne strony.
- T/I nie czuje się dobrze. - Taehyung załapał cię za obie ręce i trzymał je mocno.
- Będzie dobrze, nie martw się. - podniosłaś głowę i poszłaś się ustawić, zostawiając starszego nadal zmartwionego.
Wiedział, że byłaś prawdopodobnie najbardziej perfekcjonistką z grupy i zawsze dążyłaś do tego co chciałaś.
Nie mogłaś zawieść fanów, kiedy czekali tak długo, żeby was zobaczyć.
Wspierali was przez wszystkie wzloty i upadki, więc to jedyne co mogłaś dla nich zrobić.
Ustawiłaś się w swojej pozycji na scenie i poczułaś jak twoja głowa staje się jeszcze cięższa. Nagły ból właśnie dołączył. Zaczęłaś oddychać nieregularnie, kiedy początek Not Today poleciał z głośników.
Bas z muzyki przenikał każdy centymetr twojego ciała, twoje gardło było suche i trudno było ci przełknąć. Dźwięk powoli zmieniał się niezrozumiały bełkot.
I wtedy zgasły światła. Piosenka się skończyła, a tobie udało się przetrwać.
Połączyłaś się ramionami z Jiminem i Jungkookiem.
Wszystko stawało się ciemne, aż twoja wizja się poddała. Ciemna arena była niczym w porównaniu z tym co ty widziałaś.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(to ostatnie co pamiętasz)
XXX
Mam nadzieję, że gimnazjalistą poszło świetnie na egzaminach.
Ale możemy porozmawiać o tym jak 8-klasisty z polskiego był łatwy? Chociaż w sumie jak ktoś nie czytał Małego Księcia to trochę słabo, bo połowa zadań była o nim xd Ja tam miałam nadzieję na Syzyfowe prace, a tu coś tak łatwego, no jestem zawiedziona CKE, pogrążacie się.