Rozdział 28

9.5K 258 61
                                    

- Isaac ja jestem...- nie wiem co dalej powiedzieć. Nigdy nie znajdowałam się w takiej sytuacji. Czuję wielkie podniecenie ale nie jestem gotowa na sex.
- Cii ja wiem maluchu. Wszystko wiem. - mówiąc to przeniósł jedną rękę na moje piersi a drugą umiejscowił na wewnętrznej stronie mojego uda. Zaczą ugniatać moją pierś i gładzić udo jednocześnie całują moją szyję. Przeniósł dłoń na moją łechtaczkę i zaczą zataczać na niej powoli kułka. Było to bardzo przyjemnie ale też bardzo nowe dla mnie. Nagle poczułam uścisk w podbrzuszu i chyba wiem co zaraz nastąpi.

- Isaac ja ...
- Wiem myszko wiem ...- szepną i przyśpieszył ruchy ręką na co momentalnie doszłam. Wygięłam plecy w łuk i głośno dyszałam przeżywając swój pierwszy orgazm. Gdy tylko uspokoiłam oddech natychmiast poczułam zażenowanie i zawstydzenie. Wyszłam z wanny i szybko narzuciłam na siebie ręcznik. Wiedziałam że Isaac się gapi ale teraz mnie to nie obchodzi. Wyszłam z łazienki i jak najszybszym ubrałam swoją piżamie. Wgramoliłam się na łóżko. Zaczęłam bardzo intensywnie myśleć. Czemu pozwoliłam na to chłopakowi? Czy żałuję tego że się zgodziłam? Czy mi się podobało? Co czuł Isaac gdy to robił?

~ Bo tego pragnęłam ~

~ Oczywiście że nie  ~

~ Bardzo mi się podobało ~

~ Nie wiem. Może go spytać? ~

Odpowiedziałam sobie na wszystkie pytania gdy z łazienki wyszedł 19- latek w samych bokserkach. Widziałam troskę w jego oczach. Zaczą powoli podchodzić do miejsca na którym leżałam. Dotarł do celu i ukucną przy nim zrównują swoją twarz z moją.

- Kochanie co się stało? Zrobiłem coś źle? - pyta zmartwiony klaszcząc moje kasztanowe włosy.
- Nie ... znaczy ... nie wiem ... to wszystkie jest dla mnie takie nowe.
- Masz na myśli to co stało się w łazience ?

Na wspomnienie tego zarumieniłam się.
-Tak - mówię chowając twarz w dłoniach.
- Jesteś dziewicą? - pyta nagle
- Yhm- mówię jeszcze bardziej zawstydzona.  Jeśli wo gulę da się bardziej. Co się ze mną dzieje? Gdzie pyskata Rose? Gdzie odważna dziewczyna która się nigdy nie rumieniła? Widocznie ten chłopka działa na mnie bardzo skoro tak na niego reaguje.
- To wspaniale- mówi szczęśliwy- Jestem dumny z tego, że to ja będę twoim pierwszym i ostatnim . Jeśli nie podobało Ci się to co stało się w łazience mogę już więcej tak nie robić.- tłumaczy szybko
- Nie chodzi o to że mi się nie podobało . Bo podobało i to bardzo ale dla mnie to takie nowe i zawstydzające- znowu mówię zanim przemyśle swoją wypowiedź
- Ciesze że ci się podobało.  Maluchu nie masz się czego wstydzić . Jesteś piękna. Jestem twoim mate więc nie powinnaś się mnie wstydzić. Zważając na to że w przyszłości będziemy mieć dzieci. A ty skarbie dobrze wiesz jak się je robi - mrukną do mnie.
- Chodźmy już spać proszę- mówię chcąc zakończyć ten temat. Dobrze wiem że za tydzień pełnia i boje się jej ale ufam Isaac'owi.
Chłopka nic nie mówiąc wszedł na łóżko i przyciągną mnie do siebie. Wtuliłam się w niego i zasnęłam...

POV. Isaac

Moje maleństwo zasnęło właśnie w moich ramionach, a ja myślałem o tym co stało się w łazience. Rosalie nawet nie wie jak bardzo mnie podnieca. Jest taka niewinna a w moich ramionach wygląda jak dziecko. Co ja gadam ona jest dzieckiem. Ma dopiero 16 lat. Moja malutka słodka mate pozwoliła mi się do siebie aż tak zbliżyć. W łazience wyczułem jej podniecenie przez co sam stałem się podniecony. Gdy mój skarb osiągną szczyt myślałem że się na mną rzucę. Wyglądała tak pięknie, podniecająco a zarazem niewinnie  że mój wilk prawie przeją na nadmą kontrolę. Powstrzymałem go. Wtedy mój aniołek wyszedł szybko z wanny a a następnie z łazienki. Zmartwiony szybko podążyłem w jej ślady szybko zakładając opatrunek. Wyszyłem z łazienki i podeszłemu do mojego skarbie. Wyjaśniliśmy sobie wszystko następnie Rose zasnęła...

Gdy tak myślałem nagle poczułem się senny. Przytuliłem więc bardziej moją kruszynkę i odpłynąłem...


POV. Iris


Mój mate słodko śpi przytulając się do mojego brzucha. Brzucha w którym rośnie moje kolejne dziecko a raczej dzieci . Bliźniaki. Chłopczyk i dziewczynka.
Wracając. Nie mogę spać. To właśnie dziś mija kolejna rocznica od porwania mojej córeczki Gabrieli. Miała wtedy tylko 3 latka. Ja i mój mate byliśmy zdruzgotani ale po 2 latach zaprzestaliśmy poszukiwań. Ja jednak nadal wierze że pomimo 13 lat moja mała Gabrysia nadal żyje.  Jestem ciekawa czy wie o swoim wilku. Może nawet żyje spokojnie w innym stadzie. Może ma swojego mate. A może nawet nie wie że jest wilkołakiem. Chociaż to mało prawdopodobne. Wilk ujawnia się od 3 do mniej więcej 15 roku życia. Nie ważne. Mam tylko nadzieje że gdzieś może daleko a może bliżej wiedzie szczęśliwe życie. Jeśli żyje...nie Iris nawet tak nie myśl.
Eh... nie przestawiłam się jeszcze.

Więc tak nazywam się Iris moim mate jest Alfa watahy " Wschodzącego Słońca " . Mam 3 dzieci i 2 w drodze. Oczywiście nie licząc mojej Gabrysi.  Mam 45 lat. Mój mate za to ma 49 lat i nazywa się Jonathan.
Odnaleźliśmy się gdy miałam tylko 15 lat. Jonathan miał wtedy 19. Już po półtora roku była z nami moja córka Nina na której niedawno bardzo się zawiodłam. Jako Luna stada musiałam dać Alfie duże grono potomstwa a przede wszystkim następce dlatego od razu po tym jak urodziłam Nine byłam już w ciąży z Nicholasem. Niespełna 2 lata po urodzeniu następcy  Jonathan zapragną kolejnego dziecka. Właśnie w ten sposób urodziła się Gabriela która...

________________________________

Do następnego...👋❤

(NIE) Jestem Twoja✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz