Rozdział X

259 19 6
                                    

Z RACJI ŻE NASZ KRÓL ZALEF KOŃCZY DZIŚ SWOJE WYBITNE 35 LAT DODAJE 2 ROZDZIAŁ! A KRZYSIOWI ŻYCZĘ SAMY SUKCESÓW I POCIECHY Z LWA

***
Rano wstałam i poszłam pobiegać. Potem udałam się na małe zakupy. Po powrocie od domu zrobiłam ostatnią próbę do koncertu. Próbkę tego wysłałam Krzysiowi.

Do: Krzysztof

Masz kolejne moje demo z twoimi chórkami. Widzimy się za 5 godzin!!!

Od: Krzysztof

Chórki wyszły idealnie! Już się nie mogę doczekać, żeby cię zobaczyć! Jaram się w opór.

Do: Krzysztof

Ja też!!! To do zobaczenia na miejscu.

O 15.40 wyjeżdżałam z PKP, o 18.00 byłam już w Gdańsku, a chwilę później w 100czni. Podeszłam do jednego z ochroniarzy, pokazałam kartę RZM i ruszyłam. Mężczyźni mnie zatrzymali.

–Gdzie ma pani bilet?– zapytał.

–Mam kartę Republiki Złotej Meduzy i mogę wchodzić na wszystkie koncerty, zatem musi mnie pan przepuścić– uświadomiłam mężczyznę.

–Dostaliśmy informację, że ta karta już nie obowiązuje, także nie wpuścimy pani– upierał się.

–Ale ja muszę tam wejść! Zaraz mam śpiewać z Zalewskim– powiedziałam.

–Niech pani już idzie. Blokuje pani kolejkę– odsunął mnie.

Wyciągnęłam telefon i zdenerwowana zadzwoniłam do Krzysia.

–Halo? Zalef? Ochrona nie chce mnie wpuścić– oznajmiłam.

–Jak to?! Muszą masz kartę!– powiedział.

–Mówią, że już ta karta nie obowiązuje– rzekłam.

–Co?! To nie możliwe. Czekaj, zaraz po ciebie przyjdę– rozłączył się.

Po chwili znajdował się już po drugiej stronie barierek.

–Niech pan ją przepuści– skierował się do ochroniarza.

–Nie mogę, nie ma biletu, a ta karta już nie obowiązuje– oznajmił.

–Nie mam pojęcia kto ci to powiedział pacanie, ale wpuść ją, bo ona dziś ze mną śpiewa– powiedział ostro.

Ochroniarz mnie przepuścił.

–A kto ci to powiedział, że te karty są nieaktualne?– dopytał Zalef.

–Taka kobieta około 40-stki, ciemne włosy, duże oczy. Chyba Olga miała na imię– oznajmił.

Widziałam na twarzy Krzysztofa gniew. Nawet się z nim nie przywitałam, choć bardzo chciałam. Mężczyzna szybkim i twardym krokiem ruszył na backstage. Tam dorwał Olgę, która widziała nas już z daleka.

Miłość Miłość || Krzysztof ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz