Następnego dnia wszyscy krzątali się od ściany do ściany. Woda schodziła hektolitrami. Gdy kac powoli mijał doszliśmy do wniosku, iż zamawiamy pizze. Zamówienie było na tyle duże, że w trakcie oczekiwania na nie zdążyliśmy iść na drzemkę.
-I co tam?- wyszeptałam leżąc koło Krzysia.
-Kaca mam- powiedział zachrypniętym głosem.
-Mi już mija- rzekłam pełna energii- Chcesz spać?
-Tak...- powoli zasypiał.
-Szkoda, myślałam, że ze mną pogadasz. Może jednak?- usiadłam nad nim.
-Dziecko proszę idź spać- zasłonił jedną dłonią me usta, a drugą objął mnie w pasie, położył koło siebie i przytulił- Dobranoc.
Po dłuższej chwili rozniósł się dźwięk dzwonka. Wyrwałam się z objęć artysty i poszłam odebrać pizze. Nikt nie wstał. Usiadłam na tarasie i zaczęłam jeść moją hawajską.
-Podziel się- powiedziała zaspana Julia.
-Proszę- podałam jej karton z pizza- Zbieramy się?
-Tak, chodź- odłożyła karton i poszła w stronę drzwi.
-A gdzie to się panie wybierają?- zapytał opierający się o futrynę Dawid.
-Do domku. Trzeba się ogranąć- odpowiedziała Julia.
-No spoko mam nadzieję, że się podobało. Może dasz się zaprosić na obiad?- zapytał Julię kusząco ruszając wąsem.
-Może... Napisze ci na instagramie- powiedziała z uśmiechem.
Do mnie podszedł Krzyś.
-To co, może jednak przenocujecie u mnie?- ponowił pytanie.
- Nie, mamy hotel i nie będziemy ci robiły problemu- powiedziałam z uśmiechem.
-Ale może jednak? Mam wolną chatę i...- przerwała mu Julia.
-Idziemy chłopaki, na razie- złapała mnie za dłoń i pociągnęła w stronę drzwi.
-Dzięki, kochana jesteś- zaśmiałam się.
-Stara, to są faceci. Oni nie rozumieją słowa nie- dotknęła przycisk wzywający windę.
-I co idziesz z nim na obiad?- zapytałam unosząc brwi.
-Nie wiem...- weszła do windy- Co o tym myślisz?
-Idź!!! Świetny facet! W końcu się rozerwiesz i zapomnisz o Crashu- zaśmiałam się.
-No dobra, ale odpiszę mu z hotelu- oznajmiła.
-A jak o pisaniu już mówisz...- zerknęłam na powiadomienie- Już się stęsknił chyba.
@zalewskiofficial:
Skoro oni idą na obiad to może my też? Zabiorę cię w świetne miejsce, nie pożałujesz :D
Ty:
Może...
@zalewskiofficial:
Skoro nie chcesz, to nie. Na pewno milion innych będzie chciało za mną iść.
Ty:
Oj w to nie wątpię :D
Po wyjściu z apertamentowca udałyśmy się do hotelu. Tam Julia napisała do Dawida wiadomość, w której wyraziła zgodę na ich spotkanie. Po 2 godzinach przygotowań wyszła wraz z muzykiem. Wtedy zaczął się mój warszawski odpoczynek. Chipsy, wino, netflix. Cóż lepszego mogłoby mi się przytrafić w tak upalny dzień. Ten chill nie trwał długo.
CZYTASZ
Miłość Miłość || Krzysztof Zalewski
RomansaMiłosne fanfiction z Krzysztofem Zalewskim w roli głównej!