Wymknąć się

1.4K 49 4
                                    

Gdy się wyszykowałyśmy akurat była za 20 minut 18.00. Znalazłam jeszcze sobie białą torebkę. Włożyłam do niej portfel i telefon i zaczęłam się zastanawiać.

B: Ej kinga.

K: Co?

B: Bo jak my wyjdziemy. Przecież ktoś nas zobaczy itd. Zaczęłam się zastanawiać.

K: To... Nie wiem. Dobra ja moge iść zobaczyć czy ktoś jest i jak będzie i jak  mnie zobaczy to powiem że idę na to spotkanie i chcialam ladnie wyglądać.

B: To może pójdę z tobą.

K: Nie bo ja mam tylko lekki makijaż a ty wygladasz jak byś na serio szła na imprezę.

B: No dobra
Kinga wyszła z pokoju. Po około 5 minutach wróciła.

B: I co?

K: Nie ma nikogo. Chodź.
Szybko wstałam z wyszłam za dziewczyną z pokoju. Już schodziłyśmy przy drzwiach lecz z zza progu wyszedł Kacper. Ja automatycznie stanełam za Kingą aby nie widział mojej tapety na twarzy.

Kacper: Eluwina dziewczyny. Gdzie idziecie? Zapytał dziwnie podejrzanym tonem głosu.

Kinga: Na spotkanie klasowe.

Kacper: W takich sukienkach?

Kinga: Tak a co?

Kacper: Niby nic gdyby nie to że Blanka ma taki mocny makijaż.

Blanka: Yym...Bo będzie tam chłopak który mi się podoba i chce ładnie wyglądać.
Gdy Kacper usłyszał że ktoś mi się podoba zobaczyłam jego złość głęboko w oczach.

Kacper: Ok to idźcie bo się spóźnicie. Tylko wróćcie o 21.00

Blanka: Zobaczy się pa!
Szybko złapałam Kinge za rękę i wyszłyśmy zanim chłopak się pożegnał

B: Ufff. Odetchnąć z ulgą że obeszło się bez dalszej rozmowy.

K: Blanka on coś podejrzewa.

B: I know.

K: Tobra chodźmy bo cała impreza nam przeminie.

B: Ok

k: Uber zaraz tu będzie.

b: Jak to? Dzwonilaś po niego?

K: Tak. Już dawno kiedy ty nagrywalaś ze Stuu.

B: A spoczko.
Po jakimś czasie przyjechał Uber. Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy ma impreze.
☆☆☆☆☆☆

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz