Rozdział 55

1.2K 56 30
                                    

☆☆☆Zostaw gwiazdkę☆☆☆.

M: Pod warunkiem.
Ehh a już myślałam...

B: Jakim?

M: Sama mu to powiesz.

B: Oh no no no.

M: Masz wybór albo ty mu powiesz albo sam to zrobie.

Powiedział Marcin i poszedł do swojego pokoju.
Stwierdziłam że jestem głodna i pójde do kuchni. Gdy schodziłam po schodach wpatrywałam sie w telefon i na kogoś wpadłam.

B: Sorry.

K: Nic nie szkodzi. Gdzie się wybierasz?
Zapytał Kacper.
B: Na dół.

K: Spk bo Stuu nas woła na nagrywki i właśnie po ciebie szedłem.

B: Ok
Zeszliśmy na dół i udaliśmy się do pokoju Stuu. Zapukaliśmy i otworzył nam Kuba?
Weszliśmy do środka i poczułam że ktoś założył mi coś na rękę. Były to kajdanki.

B: Stuart!! Wydarłam się na chłopaka.

S: Sorry mieliśmy nagrać razem filmik a na nic innego nie wpadłem niż cały dzień w kajdankach. Dzięki Kacper.

B: Wiedziałeś. Powiedziałam w stronę chłopaka i lekko wbiłam mu paznokcia w ramie.

K: Ja z kąd? Haha.

S: Dobra cicho już. Kacper będzie kierowcą bo Kuba musi nagrywać więc jedziemy do galerii.

B:  Stuu będziesz tego żalował.

S: Why?

B: Zobaczysz.

*Godzinę poźniej
Właśnie ciągne Stuu do kolejnego sklepu którym jest Zara.

S: Dobra przyznaje żałuje but Blanka?

B: Hmm powiedziałam przegladajac wieszaki.

S: Musze siku.
Kacper i Kuba zaczęli się śmiać a ja zrobiłam minę przerażenia. Stuu zaciągnął mnie do toalet i weszliśmy we czwórke do toalety dla niepełnosprawnych.
Stuu podszedł do kibla a ja się odwróciłam i stałam tyłem do niego.

B: Czy to jest normalne że trzech chlopaków i dziewczyna z kamerą weszli do kibla dla niepełnosprawnych?

K: Nie bardzo powiedział Kacper i wszyscy zaczęli się śmiać...

*kilkanaście godzin później
Właśnie skończyliśmy nagtrywanie i dowiedziałam się że Tromba już pojechał do Krakowa.
Troche smutno bo był fajny.
Jest 20.00 Strasznie mi się nudzilo więc wzięłam koc i kurtkę i wyszłam na dwór. Położyłam koc na trawie a potem położyłam się na nim.
Patrzyłam na niebo pełne gwiazd i przypomniało mi się jak kochałam tak oglądać gwiazdy z Adamem.
Po policzku spłynęła mi samotna łza gdy przypomniały mi się te chwile.
W tym momencie zauważyłam postać która się zbliżała ale było zbyć ciemno abym widziała jej twarz.

Po chwili poznałam że to Kacper.
Chłopak podszedł do mnie i położył się obok. Byliśmy pogrążeni w milczniu ale ta cisza nie była krępująca, była przyjemna.

K: Też lubisz patrzeć w gwiazdy? Zapytał chłopak

B: Yes.

K: Można się wyciszyc, powspominać i  pomyśleć. Wogóle szukałem cię. Jutro o 15.00 wyszykuj się pięknie jak zwykle i zabiore cię w jedno miejsce.

B: Ok a w jakie?

K: Niespodzianka.
Uśmiechnęłam się ale Kacper na pewno tego nie dostrzegł. Jeszcze chwilę razem poleżeliśmy a potem wróciliśmy do domu i poszliśmy spać.

Następnego dnia.
Obudziłam się o 11.56. Przekręciłam się na drugi bok aby zobaczyć czy Kacper jeszcze śpi i na szczęście spał. A dlaczego naszczęscie?
Bo jest mega słodki jak spi. Chwila co? Nic nie mówiłam... dobra mówiłam.

Gdy tak się wpatrywałam w chłopaka on nagle otworzył oczy i przeciągnął zaspanym głosem:

K: Eluwina księżniczko.

B: Siemaneczko rycerzu. Wstajemy?

K: Ja wstaje i idę po śniadanie a ty tu zostajesz.

B: Ok.
Chłopak wstał z łóżka i założył na siebie bluze po czym wyszedł z pokoju.
Ja też wyszłam z mięciutkiego łóżka tylko że poszłam odprawić poranną rutynę.
Po 15 minutach gdy akurat usiadłam na łóżku i przeglądałam insta przyszedł Kacper z dwoma talerzami jajecznicy. Podał mi ją i usiedliśmy przy biurku aby zjeść.

B: Woow nie wiedziałam że umiesz gotować.

K: Bo nie umiem. Potrafie zrobić tylko jajecznice i kanapki a to jest nic w porównaniu z tym co zrobiłaś na Wigilię.
A teraz smacznego.

B: Nawzajem.
Odpowiedziałam i zabraliśmy sie do jedzenia. Po dokończeniu śniadania umyliśmy zęby i Kacper powiedział że zrobi strema z grania.
Powiedziałam żeby jeszcze chwilę zaczekał bo mam bluzkę od piżamy i musze się przebrac a chłopak wtedy dał mi swoją czarną bluze.

K: I nie oddawaj. Na tobie bedzie o wiele ładnjesza.
Podziekowałam i dalam mu buziaka w policzek po czym przebralam się w łazience.
Gdy wyszłam Kacper już rozpoczął nagrywanie i grał w minecrafta. Kiedy usłuszał że weszłam do pokoju odwrócił sie i śmiesznie poruszał brwiami po czym znów grał a ja usiadłam na najlepszym przyjacielu człowieka czyli na łóżku i przegladałam snapy od widzów, aż Kacper nie wpadł na pomysł.

K: Ej ludzie jak bedzie tysiąc like'ów to Blanka gra w Outlasta.

B: Chętnie!

K: Macie potwietdzenie więc wbijajcie!
Czekaliśmy aż ludzie zostawią łapki w górę i w międzyczasie nagrałam instastories.

B: Siemaneczko kochani. Kacper teraz prowadzi strima na facebooku i jak będzie tysiąc łapek to gramy w...

K: Outlasta!

B: Własnie więc wbijajcie i zostawiajcie lajki! Bayy

K: Eluwina!
Szybko wrzuciałam to na insta i po chwili wybiło tysiąc like'ów.

K: Blanko więc siadaj ja ci już odpalam gierkę.
Usiadłam na drugim krześle i chlopak założył mi słuchawki oraz wytłumaczył o co chodzi w grze.
Kiedyś byłam gamerką więc trochę grać umiem.
Własnie wchodze do tego budynku i gasną światła. Przestraszyłam się a Kacper tylko się zaśmiał. Potem było spokojnie aż jakiś grubas mnie złapał.
Gdy musiałam zejść do piwnicy cały czas gonił mnie jakiś gościu aż w końcu gdy mi wyskoczył odskoczyłam od laptopa i mnie zabił.
Nie chciało mi sie grac od nowa więc dałam Kacprowi słuchawki a on zakończył nagrywanie.

K: Która godzina?

B: 14.25

K: To szykuj się na niespodziankę.

B: Już już...

☆☆☆☆☆☆
Heja!                                              ok. 920 słów

Mam nadzieję że rozdział jest w miarę ok.

Ważne pytanie:
Czy Kacper i Blanka mają wyznać sobie miłość za kilka rozdziałów czy to za szybko i lepiej jak jeszcze lepiej się wszystko rozwinie?
Daj znać w komentarzu.

Bayyy!!

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz